Artykuły

Teatr Małego Widza otwiera w Warszawie drugą scenę. I już w najbliższy weekend zaprasza rodziców z dziećmi do zwiedzania instalacji "Kosmos" w nowej przestrzeni przy ul. Bednarskiej 9 na Mariensztacie.

Dotychczasowa siedziba teatru przy ul. Jezuickiej 4 nadal będzie służyła małoletnim widzom. Wystawiane tu spektakle, koncerty i warsztaty są uwielbiane przez dzieci, na wiele trudno nawet zdobyć bilety. Dlatego teatr szukał dodatkowej przestrzeni. Nowe miejsce jest przewidziane tylko dla projektu Kosmos. Instalacja, będąca czymś w rodzaju wystawy sensorycznej, której towarzyszą muzyka wykonywana na żywo, elementy tańca ze śpiewem i sztuki performance'u, potrzebowała dużo więcej miejsca, a warunki lokalowe na Starówce nie pozwalały na rozwinięcie projektu.

- Szukaliśmy lokalu o powierzchni minimum 500 m kw., bo zainteresowanie "Kosmosem" dzieci i rodziców jest ogromne, a nam zależało, żeby była to instalacja stała. Na Bednarskiej mamy do dyspozycji pięć sal, w tym jedną podzieloną na dwie części. Umowa z dzielnicą Śródmieście na korzystanie z lokalu będzie obowiązywać przez trzy lata - informuje Agnieszka Czekierda, dyrektorka naczelna i artystyczna Teatru Małego Widza. Nowa scena znajduje się na parterze starej mieszkalnej kamienicy, dzięki czemu i dzieciom, i osobom niepełnosprawnym łatwo będzie dostać się do środka. Kiedyś mieściła się tutaj restauracja Pod Retmanem i niektóre elementy wyposażenia wnętrza pozostałe po lokalu gastronomicznym zostały teraz przyswojone przez teatr.

- W miejscu, gdzie była kuchnia, ostał się nadjedzony przez korozję okap, który pomalowaliśmy na żółto, aby pasował do naszego kosmicznego projektu. Podczas zwiedzania instalacji z okapu będą wydobywały się światła skierowane na rurofon, czyli nasz nieziemski instrument muzyczny - wyjaśnia Czekierda.

Mali widzowie do piątego roku życia - bo to dla nich przeznaczona jest instalacja Kosmos - przeżyją w przestrzeni na Bednarskiej niesamowitą przygodę. Każda sala została pomyślana jako inna galaktyka. Na samym starcie uczestnicy wydostaną się z kapsuły czasu i przestrzeni, która przypomina wielki namiot. Później znajdą się w stanie nieważkości i spróbują utrzymać równowagę w warunkach bez grawitacji. Dalej napotka ich deszcz meteorytów, a na planecie rurofonu posłuchają muzyki wygrywanej na instrumencie zbudowanym z rur PVC. Przeżyją też wybuch wulkanicznej lawy w postaci lśniących cekinów do zbierania z podłogi. Do wyjścia rodziców z dziećmi poprowadzi Droga Mleczna. Przewodnikami po "Kosmosie" będą aktorzy teatru, którzy mają za zadanie odsłonić przed maluchami nieco galaktycznych tajemnic. - Unikamy dosłowności. Nasza instalacja ma więc charakter wrażeniowy. Opowiemy o kosmosie raczej poetycko, bo to nie jest projekt naukowy ani stricte edukacyjny. Trudno rocznemu dziecku wyjaśnić, czym de facto jest Droga Mleczna. Mocną stroną tej instalacji jest bogata scenografia autorstwa Tomka i Gosi Rygalików, która ma wyobrażać życie pozaziemskie. A także muzyka - w każdej z sal gra na żywo inny instrument: harfa, wiolonczela, elektryczne pianino, wspomniany rurofon czy taki dziwoląg jak hand pan - przypominający wyglądem spodek kosmiczny - opowiada dyrektorka TMW.

Zwiedzanie "Kosmosu" na Bednarskiej potrwa godzinę. W jedną podróż może wybrać się około 30 osób. W każdą sobotę i niedzielę od godz. 10 do 18 można przyjść z dziećmi na zwiedzanie. Bilety - w cenie po 50 zł od każdej osoby (opiekuna i dziecka) - rozchodzą się na pniu. Do końca maja nie ma już wolnych miejsc. A i na pierwsze dwa czerwcowe weekendy prawie wszystkie wejściówki zostały wyprzedane.

Instalacja Kosmos będzie dostępna w nowej scenie TMW przy Bednarskiej 9 do odwołania - dopóki nie znudzi się małoletnim widzom. A potem teatr pokaże nowy projekt.