Artykuły

Gra złudzeń

Czwartkowa premiera "Bumerangu" Bernarda Da Costy w warszawskim Teatrze Na Woli odbyła się w obecności zaproszonego autora. Jego twórczość oscyluje między dramatem a farsą, więc krytycy przyrównują go do Becketta. Z końcem lat 60. Da Costa zainicjował powstanie sieci cafe-teatrów. Wzorem ruchu off-off-Broadway były one odpowiedzią młodych autorów na nurt oficjalnego teatru, który nie dawał im szans debiutu. Paryski dramaturg założony cel osiągnął. O jego liczne sztuki z paryskich kafejek zaczęły po latach zabiegać poważne profesjonalne sceny, nie tylko we Francji..

"Bumerang" jest kameralną opowieścią o utracie złudzeń. Doświadczona aktorka, pedagog, decyduje się na szczerą rozmowę z uczniem szkoły teatralnej. Jej zdaniem chłopak ma tzw. warunki, jest pracowity i sumienny. Brak mu jednak talentu. Młody mężczyzna jest załamany. Spontaniczny odruch pcha go ku oknu, skąd nauczycielka w ostatniej chwili go ściąga. Ten odruch będzie wstępem do emocjonalno-duchowej szarpaniny obojga, która zakończy się w łóżku kobiety. Tam młodzieniec, zdaniem jego mentorki, sprawdził się podobnie jak na szkolnej scenie.

Chłopakowi wygodniej uznać, że to tylko gra. Jeden z wielu sposobów na otwarcie aktora, wyzwolenie jego bardziej szczerych, naturalnych reakcji. I sam nie pozostawia partnerce złudzeń. Przecież ona jest jego dokładnym odbiciem. Również nie ma za grosz talentu, na scenie nie gościła od lat. Czego może go zatem nauczyć? Czyżby wymyśliła tę niebezpieczną grę tylko po to, by młodego chłopaka zaciągnąć do łóżka?

Sztuka Da Costy nie daje prostej odpowiedzi na żadne z tych pytań. Atutem chłopaka jest młodość, kobiety - doświadczenie. Dowiedzieli się wiele o sobie, co nie oznacza, że z taką samoświadomością będzie im łatwiej żyć. Inscenizacja Bogdana Augustyniaka wydała mi się wersją mocno stonowaną jak na możliwości tkwiące w tekście. Nazbyt łagodną, pozbawioną ostrzejszych kantów. Ponadto ani Zofia Saretok (Profesor),ani Piotr Szwedes (Uczeń) nie potrafili oddać huśtawki nastrojów postaci. Rozgrywka dwojga ludzi po trzech kwadransach przestała nas zajmować, a zaczęła nużyć. Szkoda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji