Wyzwolenie przez sztukę
Krytycy porównują go do Becketta. W jego pisarstwie odnajdują czarny humor, gorzką refleksję, pesymistyczną wizję świata... Bernard Da Costa, autor sztuki "Bumerang", której polska premiera odbędzie się w czwartek w teatrze Na Woli, jest dzisiaj jednym z najlepiej zarabiających francuskich autorów.
Zaczynał bardzo skromnie. W latach 70. był inicjatorem ruchu "cafe-teatr", który szybko stał się niezwykle popularną formą przedstawiania kameralnych sztuk w kawiarenkach. Napisał ich ponad trzydzieści. "Bumerang" pierwszy raz wystawiono w 1994r. w Rzymie. To opowieść o spotkaniu starszej aktorki i młodego początkującego aktora. W teatrze Na Woli w tych rolach wystąpią: Zofia Saretok i Piotr Szwedes. Reżyseruje Bogdan Augustyniak.
ZOFIA SARETOK:
- Moja postać jest niesłychanie złożona. To osoba o ogromnym temperamencie, a jednocześnie bardzo wrażliwa aktorka, której z różnych powodów nie wyszło życie zawodowe i uczuciowe: albo nie potrafiła, albo nie umiała, albo była tandetną i złą aktorką. Żeby jakoś zarabiać, organizuje kursy nauczania sztuki aktorskiej. Z tego się utrzymuje. Jednocześnie ma jednak potrzebę grania przed kimś, a ponieważ nie ma prawdziwej widowni i sceny, to gra przed swoimi studentami.
PIOTR SZWEDES:
"Bumerang" opowiada historię zetknięcia młodego początkującego aktora ze starszą od niego kobietą, panią profesor, będącą jego guru teatralnym. Sztuka rozpoczyna się w momencie, kiedy owa pani profesor oznajmia temu młodemu człowiekowi, że nie nadaje się do zawodu. Z jakich pobudek? To okazuje się później. Konsekwencje tego są straszne, ale jednocześnie wyzwalające. Okazuje się, że oboje bohaterowie mają w swoich biografiach zdarzenia, które ich łączą. Moje doświadczenia były podobne, chociaż nikt nie powiedział mi tak ostro, że się nie nadaję, bo chyba by mnie tu nie było. Początki w tym zawodzie były dosyć trudne. Nie miałem angażu w żadnym teatrze, musiałem się starać o to sam. Najpierw była rola gościnna w teatrze Studio, potem Scena Prezentacje, teatr Ochoty. Po szkole przeżyłem bardzo trudny dla mnie rok oczekiwania i wątpliwości, czy na pewno dobrze wybrałem, czy nie powinienem zmienić profesji.
