Warszawa. Krzysztof Kolberger wyszedł ze szpitala
Krzysztof Kolberger wygrywa z chorobą, wyszedł ze szpitala. Krzysztof Kolberger (56 l.) opuścił szpital i w zaciszu domowym odpoczywa po operacji. To kolejny etap walki aktora z rakiem. Przed opuszczeniem kliniki Kolberger pięknie podziękował lekarzom i pielęgniarkom za opiekę.
Aktor ostatni miesiąc spędził w Szpitalu Akademii Medycznej w Warszawie. Tam przeszedł operację wątroby. Zabieg zlecili lekarze, którzy odkryli nowotworowe przerzuty.
Aktora w tych trudnych dniach nie opuszczali najbliżsi. Każdą wolną chwilę spędzała z nim przyjaciółka Zofia Czernicka (57 l.), córka Julia oraz była żona Anna Romantowska. Wszyscy modlili się o jego szybki powrót do zdrowia. I modlitwy zostały wysłuchane. - Czuję się już lepiej. Nabieram sił - mówi aktor. Przed opuszczeniem szpitala zorganizował nawet małe pożegnalne przyjęcie. Nie obyło się też bez rozdania personelowi autografów.
Był szampan i pyszny tort bezowy z żurawinami i dedykacją "Z podziękowaniem za czwarte narodziny Krzysztof Kolberger".
Czwarte, bo oprócz narodzin 13 sierpnia 1950 r. aktor trzykrotnie już rodził się na nowo po kolejnych atakach morderczej choroby.
Nieustanna walka
Po raz pierwszy raka zdiagnozowano aktorowi 16 lat temu. Wtedy usunięto mu nerkę. Niestety, w 2005 choroba zaatakowała ponownie. Tym razem trzustkę. Aktor znów trafił do szpitala, gdzie przeszedł 6-godzinną operację. Usunięto mu woreczek żółciowy, śledzionę, trzustkę, fragmenty żołądka. Ale rak nie dał mu odpocząć. Zaatakował szybko, bo już po roku.
Myśli o innych
Jednak Kolberger się nie poddaje. I co więcej, myśli o innych chorych, którzy nie mają tyle szczęścia co on. Zamierza kupić nowoczesne łóżko szpitalne dla oddziału, na którym leżał. Ciągle myśli też o pracy i już zapowiada, że jak tylko zdrowie pozwoli, wraca do aktorstwa.
