Artykuły

Katowice. "Witkacy/Korfanty" w Muzeum Historii Katowic

Kontrowersyjni i charyzmatyczni. Dwie wybitne osobowości, które zapisały się w historii Polski. Witkacy i Korfanty. Ich sylwetki i historię ich spotkania przybliża wystawa w Muzeum Historii Katowic.

Wojciech Korfanty - polityk zasłużony dla Śląska. Stanisław Ignacy Witkiewicz - malarz, pisarz i teoretyk sztuki. Ich tragiczne losy odzwierciedlają trudną historię Polski i Europy. Ich działania, choć odmienne, budziły emocje wśród rodaków. Obaj mieli jednak w sobie tyle siły i odwagi, by pozostać wiernym swoim przekonaniom do końca. Osobiście spotkali się przynajmniej kilkukrotnie w sierpniu 1931 r. w Zakopanem i choć świat polityki i sztuki dzieliła przepaść, przypadli sobie do gustu. Witkacy w jednym z listów do żony pisał: "Korfanty robi dobre wrażenie - bardzo silna bestia". Nie dziwi więc, że artysta postanowił sportretować charyzmatycznego polityka walczącego o prawa Ślązaków. Pomijany często w biografiach wątek spotkania Witkacego z Korfantym postanowili przywołać muzealnicy z Katowic.

- Trzonem wystawy są dwa obrazy autorstwa Witkacego. Pierwszy z nich to portret Wojciecha Korfantego wykonany przez mistrza Czystej Formy, utrzymany w klasycznej formie. Drugi to demoniczny autoportret Witkiewicza. W 90. rocznicę śmierci tych dwóch wybitnych postaci postanowiliśmy przypomnieć ich historię - mówi Natalia Kruszyna, kuratorka ekspozycji.

Obaj zmarli w 1939 roku

Obu łączy także rok śmierci - 1939. I ich pogrzeby, które zamieniły się w polityczne wiece. - Na wystawie zobaczyć będzie można niepublikowane wcześniej zdjęcia dokumentujące pogrzeb Wojciecha Korfantego w sierpniu 1939 r., wykonane przez słynnego fotoreportera Polonii Czesława Datkę. Zdjęcia pokazują, jak żałobna uroczystość przeobraziła się w manifestację patriotyczną - zaznacza Natalia Kruszyna.

Miesiąc po Korfantym umarł Witkacy, popełniając samobójstwo. Malarz pochowany został we wsi Jeziory na Polesiu, dziś leżącej na pograniczu ukraińsko-białoruskim. W pochówku uczestniczyła jedynie grupa okolicznych mieszkańców.

- Witkacy doczekał się jednak pogrzebu z prawdziwą pompą, kiedy to w lutym 1988 r., w ramach pierestrojki i uzgodnień na partyjnym szczeblu wydano zgodę na przeniesienie prochów Witkiewicza do Polski. W kwietniu 1988 r. w Zakopanem odbyła się uroczystość złożenia szczątków Witkacego do grobu matki. Wydarzenie zgromadziło prawdziwe tłumy i też stało się swoistą polityczną manifestacją. Cóż jednak z tego, kiedy po latach okazało się, że w Zakopanem pochowano nie szczątki malarza, ale nieznanej młodej kobiety z Polesia. Zdjęcia dokumentujące ten swoisty żałobny teatr także pokazujemy na wystawie. Ich autorem jest Stefan Okołowicz - opowiada Natalia Kruszyna.

Ekspozycję "Witkacy/Korfanty" oglądać można do 29 września.

Warto też zajrzeć do MHK w sobotę - o godz. 12 odbędzie się wykład Natalii Kruszyny "Jestem dość wytrącony z równowagi sytuacją ogólną...", będący opowieścią o ostatnim lecie Witkacego i jego rzekomym pogrzebie pół wieku później.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji