Artykuły

"Gruba Kaś"

Jest taki szyld w stolicy. Chodzi oczywiście o neon popularnego baru "Gruba Kaśka". Niestety, dwie ostatnie litery tego neonu nie świecą się. Zacząłem bacznie przyglądać się innym reklamom świetlnym. W neonie sklepu sportowego przy placu Konstytucji nie wszystkie rurki przypominające swym kształtem piłki są oświetlone. To tylko niechlubne wyjątki. Jeżeli chodzi o neony, Warszawa ma prawdziwie wielkomiejski charakter. Nie udało się jednak usunąć niechlujstwa. Stolicę pięknie odbudowano, ale nie zawsze się ją pięknie utrzymuje. Wiele oczekuje się od władz miejskich, zapominając, iż nie wszystko potrafią one załatwić. Na przykład w sklepie garmażeryjnym przy ulicy Marszałkowskiej są zapachy, które odrzucają człowieka na kilometr od sprzedawanych tam wyrobów. Przecież nikt poza kierownikiem i pracownikami tego sklepu nie jest w stanie dopilnować czystości i częstego wietrzenia lokalu.

Zajmijmy się wreszcie czymś weselszym. Byłem na premierze komedii Neila Simona pt. "Bożyszcze kobiet" w stołecznym Teatrze Kwadrat. W tytule tkwi ironia. Bohater sztuki (owo "bożyszcze kobiet") usiłuje nawiązywać romanse i trzy razy mu się to nie udaje. W zetknięciu z pierwszą kobietą jest nieśmiały. Druga kobieta, z którą umówił się na spotkanie, okazuje się narkomanką, mitomanką i psychopatką. Trzecia to przypadek bardziej skomplikowany. Jest to niewiasta, która z zemsty postanawia zdradzić swego wiarołomnego męża. W ostatniej jednak chwili wycofuje się. Zbyt kocha męża, by zdecydować się na romans z innym mężczyzną. Jeżeli dodam, że tym nieudanym amantem jest Edward Dziewoński, to stanie się w pełni zrozumiały warszawski sukces komedii Simona. Wahającą się mężatkę gra wybornie Barbara Rylska. Joanna Jędryka (podziwiana przez nas kiedyś w "Górnej Austrii") oraz Halina Kowalska, to pozostałe bardzo dobre partnerki Dziewońskiego, który też sztukę świetnie wyreżyserował.

W warszawskim Domu Artysty Plastyka urządzono wystawą malarstwa Mikołaja Kiss-Orskiego, zmarłego przed dwoma laty. Są to interesujące surrealistyczne obrazy. Oto Z piersi kobiety wyrastają gałązki jemioły. We włosy dziewczyny wplata sią wąż. Malarz prezentuje kobietą z łabędziem, mającą na twarzy maską mężczyzny W oku dziewczyny kwitnie piękna kremowa róża. Jest w tych dziełach wiele prawdziwej poezji. Mimo surrealistycznego podejścia, artysta potrafił umiejętnie oddać urodę świata i życia.

W tym samym lokalu wystawowym przedstawiono obrazy i rysunki malarza średniego pokolenia Piotra Szadujkisa. który w połowie lat sześćdziesiątych ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych Najbardziej podobały mi się jego portrety dziecinne Ładne są też obrazy poświęcone kwiatom Szczególnie przypadły mi do gustu "Chryzantemy" Zwrócić także należy uwagę na cykle rysunków pt. "Drzewa". Prace wychodzące spod pędzla czy ołówka Szadujkisa mają zawsze znamiona dobrego warsztatu, są solidnie wykonane

Wystawę Macieja - Szańkowskiego, urządzoną również w Domu Artysty Plastyka, cechuje ogromna różnorodność. Artysta nazywa swe dzieła "pracami rzeźbiarskimi" Są tu jednak obok rzeźb w dosłownym tego słowa znaczeniu rozmaite kompozycje, które trudno nazwać "rzeźbiarskimi" Pokazano na wystawie "Znak" - dwie duże bryły z kamionki, przypominające głowę ludzką. Opodal widzimy "Drzwi do labiryntu", które za p. Zbigniewem Makarewiczem (autorem wstępu do katalogu wystawy) nazwiemy "przestrzenną wycinanką". W tej różnorodności tkwi siła artysty. Jego temperament twórczy zasługuje na uznanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji