Kraków. Odzyskane archiwum Danuty Michałowskiej
Zakończyła się sądowa batalia o spuściznę artystyczną i papieską po słynnej krakowskiej aktorce Danucie Michałowskiej.
W styczniu minie pięć lat od śmierci Danuty Michałowskiej, wielkiej krakowskiej aktorki, która przyjaźniła się z papieżem Polakiem od wspólnej gry w Teatrze Rapsodycznym podczas wojny. Po odejściu aktorki zastanawiano się, co będzie z jej spuścizną - archiwum artystycznym i "papieskim". Przyjaciele Danuty Michałowskiej obawiali się, że może trafić w niepowołane ręce. Osoba, która opiekowała się przez ostatnie lata życia Danutą Michałowską, twierdziła, że tylko ona może podjąć decyzję w tej sprawie. Okazało się jednak, że dysponentem pamiątek po zmarłej jest jej przyrodnia siostra Barbara, mieszkająca na stałe w Szwajcarii. Potwierdził to właśnie sąd. W piątek przyjaciele aktorki odebrali od jej opiekunki archiwum.
Gdy po śmierci Danuty Michałowskiej pytaliśmy prof. Jacka Popiela, historyka literatury i wiedzy o teatrze, zaprzyjaźnionego z Danutą Michałowską, autora jej biografii, co może być w archiwum artystki, odpowiedział, że w "papieskiej" części zbiorów powinny być głównie listy. Wiele z nich pisanych odręcznie przez papieża. A także fotografie. Druga część archiwum, "artystyczna" -w opinii prof. Popiela - jest jeszcze bogatsza. Są tam scenariusze, nagrania, kostiumy, w których występowała. Prof. Popiel pytany wówczas, co stanie się z tą spuścizną, odpowiedział, iż ma nadzieję, że to archiwum "znajdzie się w godnym miejscu". Jeśli chodzi o listy od papieża, wymienił Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się". A druga część zbiorów jego zdaniem winna trafić do oddziału teatralnego Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Do niedawna nikt jednak nie wiedział, co dokładnie zawiera archiwum. Dzisiaj już wiemy, że "papieska" część archiwum to aż 113 listów od Jana Pawła II. - Pięknych. W formie i treści -mówi Anna Karoń-Ostrowska, przyjaciółka Danuty Michałowskiej, doktor filozofii, uczennica ks. prof. Tischnera, autorka książek popularyzujących nauczanie Jana Pawła II. W części "artystycznej" spuścizny są m.in. plakaty teatralne, scenariusze sztuk, w których grała i archiwalne nagrania spektakli.
Anna Karoń-Ostrowska twierdzi, że o tym, co dokładnie zawiera archiwum, będzie wiadomo po otwarciu pudeł, które wraz ze znanym krakowskim adwokatem - mecenasem Stanisławem Kłysem - odbierali w miniony piątek od opiekunki zmarłej artystki. - Ta pani po prostu wystawiła nam te pudła na klatkę schodową. I myśmy to tam pobieżnie przeglądali - relacjonuje Anna Karoń-Ostrowska. Na pytanie, gdzie trafią te archiwalia i pamiątki, nie umie odpowiedzieć. Przypomina, że decyzję w tej sprawie musi podjąć spadkobierczyni, czyli Barbara Michałowska, która ma przyjechać niebawem do Krakowa. Prosi jednak, żeby napisać, iż bardzo się cieszy, iż po trzech latach trudnej batalii siostra Danuty Michałowskiej wygrała proces. Z wygranej cieszy się również mecenas Stanisław Kłys, który był pełnomocnikiem spadkobierczyni. Pytany, gdzie, w jego opinii, powinno trafić archiwum wybitnej artystki, odpowiada, że "na pewno nie powinno być rozproszone" i że co do miejsca jego ulokowania powinny się porozumieć instytucje kulturalne Krakowa, a ostateczną decyzję podejmie spadkobierczyni.
Stanisław Dziedzic, dyrektor Biblioteki Kraków, nie ukrywa, że miasto Kraków, "chętnie przyjęłoby te zbiory". - Jeśli oczywiście dano by nam taką szansę, to znaczy, jeśli uzyskalibyśmy zgodę pani Barbary Michałowskiej - podkreśla dyrektor Dziedzic. W jego opinii wszelkie dywagacje na ten temat są na razie przedwczesne. I ze względu na to, że trzeba czekać na przyjazd spadkobierczyni i inwentaryzację zbiorów.
- Po mieście krążą informacje na temat tego zbioru, ale do tej pory nikt oficjalnie nie zgłosił się do dyrekcji muzeum z propozycją przejęcia archiwum - podsumowuje Małgorzata Palka, która kieruje oddziałem teatralnym Muzeum Historycznego.
