Artykuły

Bielsko-Biała. "Robinson" pożegnalno-powitalny

"Robinsonem" - widowiskiem na motywach słynnej powieści Daniela Defoe - rozpoczął nowy sezon artystyczny bielski Teatr Lalek Banialuka. Premiera - w piątek, 20 września - była okazją do zaprezentowania publiczności nowego dyrektora Jacka Popławskiego i pożegnania jego poprzedniczki Lucyny Kozień.

Pierwsza w sezonie premiera, zmiana dyrektora, a również przedwyborcza gorączka - wszystko to sprawiło, że na widowni i na scenie pojawiło się spore grono polityków i samorządowców. Lucynie Kozień, która odeszła na własną prośbę po 38 latach pracy w Banialuce, w tym 16 w roli dyrektora, dziękowali za prowadzenie teatru na bardzo wysokim poziomie prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski, a także posłanka Mirosława Nykiel i wiceminister Grzegorz Puda. Wśród widzów, oklaskujących j ą na stojąco, byli Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Miejskiej oraz jej wiceprzewodniczący Przemysław Drabek, a także wiceprezydent miasta Adam Ruśniak.

Zmiana dyrektora w radosnej atmosferze, wszyscy zadowoleni - to nie zdarza się w teatrach często.

Przedstawiając nowego dyrektora naczelnego i artystycznego Jacka Popławskiego, podkreślano, że ma w tym teatrze wysoko postawioną poprzeczkę. On z kolei zapewniał, że zdaje sobie sprawę z szansy, przed jaką stanął i zamierza jeszcze bardziej dorobek Banialuki ubogacić. Jest bielszczaninem (podobnie jak dyrektor Teatru Polskiego Witold Mazurkiewicz). Wcześniej, na spotkaniu z dziennikarzami Jacek Popławski mówił, że bardzo się ucieszył mogąc wrócić do miejsca swojej młodości (pracował głównie w teatrach lalkowych Katowic i Rzeszowa). Zapowiedział, że nie będzie w teatrze zmian kadrowych, a szanując tradycję i literacką klasykę chce zwracać uwagę młodych widzów także na współczesne, wartościowe treści. W tym sezonie planuje cztery widowiska dla dzieci, z czego dwa będą prapremierami.

Szpitalna ekipa "Robinsona".

"Robinson" [na zdjęciu] to ostatni spektakl zaplanowany przez Lucynę Kozień, a zrealizowany już pod okiem nowego dyrektora. Klasyka spotyka się tu ze współczesnością. Czeski reżyser i scenograf Marek Zakostelecky wraz z Elżbietą Chowaniec (tworzą od kilku lat artystyczny tandem) umieścili akcję - ku zaskoczeniu dziecięcej widowni - w szpitalu, gdzie chory bohater, grany przez Radosława Sadowskiego, leży przez wiele dni w śpiączce. Na kolorową wyspę, gdzie spotyka zadziornego kozła Barnabę, papugę Polly i Piętaszka, przenosi się dzięki potędze wyobraźni. A powrót do domu oznacza dla niego wyzdrowienie. I radość, że wrócił do życia, więc znów może cieszyć się z każdej chwili, ze zwykłych, codziennych spraw i czynności. Wszystko to pokazano za pomocą dynamicznych, wzmocnionych muzyką obrazów, z niewielką ilością słów. W sam raz dla przedszkolaków i uczniów podstawówek, a i rodzice nie będą się na tym godzinnym widowisku nudzić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji