Artykuły

"Halka" Stanisława Moniuszki w Operze Kameralnej

Stanisław Moniuszko - "Halka". Kierownictwo muzyczne: Ruben Silva. Reżyseria: Kazimierz Dejmek. Scenografia: Jan Polewka. Warszawska Opera Kameralna. Premiera: 15 października 1986 r.

Cóż można właściwie powiedzieć o "Halce"? Kto nawet nie lubi opery, ten wie, kim jest Jontek, który śpiewa "Szumią jodły na gór szczycie" i biedna góralka marząca "Gdybym rannym słonkiem" o swym niewiernym Januszu, Tym jednak, którzy uważają, iż dzieło Moniuszki nie kryje dla nich żadnych tajemnic, polecić trzeba wizytę w Warszawskiej Operze Kameralnej.

Dzieje "Halki" zwykliśmy rozpoczynać od jej warszawskiej premiery w 1858 roku. Ale przecież Moniuszko przyjechał do stolicy już z gotowym utworem, który dla potrzeb Teatru Wielkiego rozbudował tak, by powstało wielkie widowisko operowe. Dopisał zatem-kilka popisowych arii (w tym właśnie owe "Szumią jodły" i "Gdybym rannym słonkiem") i numerów tanecznych.

A prawdziwa "Halka" narodziła się 10 lat wcześniej w Wilnie. Jest to "Halka" skromniejsza, ale może przez to bardziej wyrazista. Konflikt będący osnową dramatu jawi się w tej wersji opery z większą siłą. Pozbawiony jest bowiem tych wszystkich ozdobników, które każą nam przede wszystkim podziwiać wokalne umiejętności śpiewaków, gdy przecież opera może nam również powiedzieć coś interesującego o ludzkich uczuciach.

Ta dwuaktowa wersja "Halki" pokazana w warszawskiej Operze Kameralnej jest samoistnym dziełem. Oś dramaturgiczna stanowi zamkniętą całość, której Moniuszko nadał dojrzały kształt muzyczny, zgodny z duchem muzyki owych czasów, ale jednocześnie swój własny, niepowtarzalny. A kompozytor miał wówczas lat 27 i żył na prowincji z dala od wielkich ośrodków artystycznych. Gdyby miał tam lepsze warunki do pracy, gdyby i w Warszawie nie musiał się zmagać z przeciwnościami losu, z pewnością zająłby poczesne miejsce w historii opery.

I gdybyśmy my sami umieli rozpropagować jego muzykę! Prapremiera tej wersji scenicznej "Halki" w wykonaniu artystów WOK odbyła się przed dwoma laty na festiwalu w Brighton w Anglii. Dziś jednak Moniuszko dla świata może być tylko muzyczną ciekawostką. Gdy opera żyje ciągle tymi samymi dziełami, chętnie poszukuje się utworów jeszcze nieosłuchanych, stąd też od czasu do czasu świat sięga i po Moniuszkę. Jest już jednak za późno na to, by zrewidować historię opery.

Dla nas jednak "Halka" pozostaje utworem prawdziwym). Może jeszcze bardziej przemawiającym w tak kameralnej oprawie. Kazimierz Dejmek reżyserując tę "Halkę" ułożył szereg pięknych żywych obrazów wystudiowanych w każdym szczególe. Na takim tle mocno ukazany został tragizm góralki zakochanej w niewiernym paniczu. Ogromna w tym zasługa odtwórczyni głównej roli Danuty Bernolak.

"Halkę" w dwóch aktach można oglądać w nowym pięknym teatrze stolicy. Warszawska Opera Kameralna działająca już od ćwierćwiecza otrzymała wreszcie wyremontowany dawny budynek STS (ul. Świerczewskiego 76B) z maleńką sceną i niewielką widownią, ale za to znakomitą akustyką, co jak wiadomo w teatrze operowym jest szczególnie ważne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji