Artykuły

Politycy i artyści wspominają Jana Kobuszewskiego

Prezydent Andrzej Duda, minister kultury Piotr Gliński i wieloletni dyrektor Teatru Kwadrat Edmund Karwański wspominają Jana Kobuszewskiego.

Andrzej Duda o Kobuszewskim: nieczęsto śmierć artysty wywołuje tak powszechny smutek

Nieczęsto zdarza się, aby śmierć znanego artysty wywołała tak powszechny smutek - napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych Jana Kobuszewskiego, które odbyły się w poniedziałek w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie.

"Nieczęsto zdarza się, aby śmierć znanego artysty wywołała tak powszechny smutek, a jednocześnie tak wielką falę serdecznych, ciepłych wspomnień i spontanicznych aktów upamiętnienia" - napisał prezydent.

W jego ocenie śmierć Kobuszewskiego to nie tylko strata dla polskiej kultury, ale również dla wielu strata osobista. "Zmarł twórca, który był nam niezwykle bliski dzięki swojej sztuce, ale też dzięki temu, co prezentował sobą jako człowiek" - podkreślił.

"Żegnamy aktora prawdziwie wybitnego, który za sprawą swoich ról filmowych i telewizyjnych był w naszych domach gościem bardzo miłym i bardzo oczekiwanym. Żegnamy reżysera teatralnego, cenionego aktora dramatycznego, a przede wszystkim - nazywanego polskim Chaplinem - geniusza komedii, którego nazwisko na afiszu gwarantowało komplet widzów w teatrach i kinach" - napisał.

Według prezydenta "odszedł arcymistrz kabaretu, który wykorzystując swoją niepospolitą kulturę słowa, znakomite wyczucie konwencji, ujmującą autoironię oraz wrodzoną vis comica dowodził, że również ta dziedzina twórczości może być zaliczana do sztuki wysokiej".

Zdaniem Dudy "trudno nie zgodzić się z Agnieszką Osiecką, która twierdziła, że w szkołach aktorskich powinno się wykładać odrębny przedmiot - fenomen aktorstwa Jana Kobuszewskiego".

***

Piotr Gliński: wkład Kobuszewskiego we współczesną sztukę jest nie do przecenienia

Żegnamy artystę, którego wkład we współczesną sztukę teatralną, estradową i ekranową jest nie do przecenienia - napisał wicepremier, minister kultury Piotr Gliński w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych Jana Kobuszewskiego, które odbyły się w poniedziałek w Warszawie.

W liście odczytanym przez wiceminister kultury Wandę Zwinogrodzką, Gliński przypomniał dokonania zawodowe Kobuszewskiego. Podkreślił, że Kobuszewski "niepowtarzalnym urokiem, inteligentnym dowcipem i finezją urzekał w komediach filmowych oraz w programach telewizyjnych i radiowych".

"Żegnamy dziś nie tylko słynącego z intelektu, skromności i wdzięku człowieka oraz lubianego aktora, żegnamy artystę, którego wkład we współczesną sztukę teatralną, estradową i ekranową jest nie do przecenienia" - napisał minister kultury.

Przypomniał, że zasługi Kobuszewskiego dla kultury zostały uhonorowane licznymi prestiżowymi nagrodami i wysokimi odznaczeniami, na czele z Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

***

Edmund Karwański: Kobuszewski powinien dostać Order Uśmiechu dorosłych

- Gdyby kiedyś ustanowiono Order Uśmiechu przyznawany przez dorosłych Janek powinien otrzymać go pierwszy - powiedział Edmund Karwański, wieloletni dyrektor stołecznego Teatru Kwadrat, podczas uroczystości pogrzebowych Jana Kobuszewskiego, które odbyły się w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie.

Karwański odczytał list od Związku Artystów Scen Polskich. "Z wielkim żalem, smutkiem, bólem, niezgodą i niedowierzaniem przychodzi nam dzisiaj pożegnać Jana Kobuszewskiego - aktora teatralnego filmowego, telewizyjnego i estradowego, wybitnego artystę, któremu największą popularność przyniosły role komediowe" - napisano.

"Znakomicie odnajdywał się na scenie ujawniając niewątpliwy talent dramatyczny" - podkreślono w liście. Przypomniano, że Kobuszewski występował na scenach teatrów Młodej Warszawy, Klasycznego, Polskiego, Narodowego i łódzkiego Teatru Nowego, zanim na cztery dziesięciolecia trafił do warszawskiego Teatru Kwadrat.

"Gdyby nie Wiesław Michnikowski, który zaprotegował go do kabaretu Dudek, a żona nie namówiła na tę próbę, być może nie cytowalibyśmy rozkosznych fragmentów tekstów skeczy, które dzięki jego aktorstwu i swoistej soczystej interpretacji, mimo upływu lat nadal żyją i są powtarzane przez kolejne pokolenia na czele z sekwencją nieustannie aktualną, że >>chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom<<" - cytował Karwański.

Po odczytaniu listu, były szef warszawskiego Kwadratu dodał kilka słów od siebie. Podkreślił, że "Janek był aktorem, do którego należało się zwracać jego wysokość nie tylko ze względu na wzrost". - Przez wiele lat z powodzeniem, mimo że powodów do śmiechu nie było, rozbawiał nas tak skutecznie, że to chyba on sprawił iż mówiono o Polsce jako o najweselszym baraku w naszym obozie - mówił.

- Gdyby kiedyś ustanowiono Order Uśmiechu przyznawany przez dorosłych Janek powinien otrzymać go pierwszy. Miał olbrzymie poczucie humoru, nadał mi ksywę "ojciec dyrektor" - opowiadał.

Jan Kobuszewski to wybitny aktor teatralny i filmowy, komik, reżyser, wykonawca skeczy i piosenek. Od 1976 r. do końca kariery scenicznej w 2013 r. pracował w Teatrze Kwadrat w Warszawie. Zmarł 28 września. Miał 85 lat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji