Jakub Józef Orliński. Opera i taniec na głowie
Ma 28 lat i z powodzeniem łączy dwie, zdawałoby się, odległe od siebie pasje. Jakub Józef Orliński jest kontratenorem, mającym na koncie występy w prestiżowych salach koncertowych (m.in. nowojorskiej Carnegie Hall, londyńskiej Wigmore Hall) i międzynarodowe nagrody.
Lista tych drugich rozszerzyła się w październiku o dwie pozycje. Najpierw Orliński został uhonorowany niemiecką nagrodą Opus Klassik, a później Polak odebrał w Londynie Gramophone Classical Music Award dla młodego artysty roku. Nagrody przyznawane od ponad czterech dekad przez branżowy magazyn "The Gramophone" to w środowisku muzyki poważnej bardzo prestiżowe wyróżnienie. Jakub Józef Orliński jest absolwentem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, muzyczną edukację kontynuował w Juilliard School w Nowym Jorku. Karierę rozpoczynał w Męskim Zespole "Gregorianum". W ubiegłym roku podpisał kontrakt z Warner Classics (jako pierwszy polski kontratenor związał się z zachodnią wytwórnią fonograficzną), czego efektem była płyta "Anima Sacra". Na debiutanckim albumie Orliński wykonuje barokowe utwory religijne z kręgu włoskiego i niemieckiego. Towarzyszy mu II Pomo d'Oro - europejska orkiestra założona w Wenecji, a dziś działająca w Zurychu.
Niebawem na sklepowe półki i streamingowe serwisy trafi drugi album polskiego kontratenora zatytułowany "Facce d'amore". Kiedy 28-latek (na początku grudnia będzie obchodził ostatnie urodziny z dwójką z przodu) nie sięga po kompozycje mistrzów sprzed wieków, nie występuje w operze i nie odbiera "poważnych" nagród, chętnie tańczy... breakdance. Taniec ten zaczął trenonoać jako 19-latek. Postawił co prawda na śpiew, ale breakdance pozostał jako hobby i sposób na rozładowanie napięcia. Jakby tych talentów było mało dla jednego człowieka, "The Telegraph" - umieścił Orlińskiego na liście "10 najbardziej czarujących śpiewaków operowych świata", co pewnie mogą potwierdzić dziesiątki tysięcy fanek z całego świata śledzące polskiego śpiewaka na Instagramie.
