Artykuły

Gdynia Główna Osobista. Odlot.

To było coś! Rock-trans-opera. "Sen nocy letniej" wyśpiewany i wytańczony. Szekspir rozpisany na falujące wokalizy i lunatyczne kroki. Dziesięć lat temu młody zespół Teatru Muzycznego niesiony ówczesnym sukcesem porywającego "Hair". I trio tamtych twórców: Kościelniak, Możdżer, Staniek. Po ich scenicznym, fantastycznym wyczynie pozostały kariery początkujących wtedy aktorów i płyta z kilkoma songami nagrana w Radiu Gdańsk (do tej pory chętnie do niej sięgam, by przypomnieć sobie chociażby "Piękną Helenę"). Został również żal, że takiego entuzjazmu jak wtedy, później na tych samych deskach i na tej samej widowni już nie było. Parę sezonów później Wojciech Kościelniak co prawda wrócił, ale już jako jedyny z tamtego tercetu. Jego "Francesco" do tej pory na afiszu w Gdyni. Byłem raz. I wytrzymałem tylko do antraktu. Mimo to czekam, bardzo czekam, na jego najnowszą prapremierę w Muzycznym. Musicalowa "Lalka"-brzmi kusząco. Tym bardziej że uwielbiam tę powieść Prusa, uwielbiam też ekranizację Wojciecha Hasa z Dmochowskim, Fijewskim, Tyszkiewicz i muzyką Kilara.

I bardzo chciałbym podobnie uwielbiać jej gdyńską, muzyczną wersję. Chciałbym i boję się. Bo czy wspomnienie "Hair" i "Snu..." nie będzie tu zbyt dominujące? Wtedy poprzeczka tak wysoko postawiona, a kurtyna na tak długo przez aplauz publiczności podniesiona -jak będzie już za tydzień? Gdańsk ma swoją "Halkę" (którą może i uda się zobaczyć, gdy za parę miesięcy do kas rzucą kolejne bilety...), Gdynia nucić będzie swoją "Lalkę". I tak gdańsko-gdyńska rywalizacja trwa. Dużo bardziej jednak wolę ten swoisty artystyczny pojedynek niż urzędowy spór o lotniskową wyższość Kosakowa nad Rębiechowem. Odlot teatralny górą!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji