Artykuły

Viva la Mamma ostatnią premierą sezonu

Artyści Opery Wrocławskiej przerwą wakacyjną rozpoczną 6 czerwca br. Dyrekcja zdecydowała się na skrócenie sezonu, gdyż i tę szacowną instytucją nie ominęły kłopoty finansowe. Deficyt wszystkim zajrzał w oczy. Pracownicy otrzymują wypłaty z funduszy przeznaczonych na inwestycje. Nie jest zaś tajemnicą, że z wpływów kasowych teatr się nie utrzyma. Nie powinno być też pocieszeniem, że w innych teatrach operowych w kraju (łącznie z Teatrem Wielkim w Łodzi) sytuacja jest podobna bądź jeszcze gorsza.

Tak więc planowana jeszcze w tym sezonie premiera "Rigoletta" została przesunięta na 7 września. Jej realizacji podjął się Igor Przegrodzki. Podczas dłuższej niż zwykle przerwy wakacyjnej część zespołu wykorzysta zaległe urlopy. Część w tym czasie wyjedzie na zagraniczne występy do RFN.

Zatem ostatnią premierą w tym sezonie będzie pogodna "Viva la Mamma" Gaetano Donizettiego. Pierwsze spektakle zaplanowano na najbliższą sobotę i niedzielę. Dyrektor Sławomir Pietras rekomendując kolejną nową pozycję w repertuarze stwierdził, iż wiosną 1991 roku trzeba melomanom zaproponować coś lżejszego. Nie można się smucić. Bywalców opery zapewne zaskoczy treść spektaklu - perypetie finansowe trupy teatralnej. Okazuje się, że tak, jak w roku 1827, również dziś artyści przeżywają podobne problemy.

Włoską sztukę realizuje we Wrocławiu Uwe Drechsel z Hanoweru - dyrektor artystyczny tamtejszej opery. A także reżyser, który podejmuje się realizacji na scenach Barcelony, Lozanny, Genewy i Poznania. Nie mówiąc o swym macierzystym teatrze. Na kilka dni przed premierą Uwe Drechsel nie narzeka ani na zespół, ani na warunki pracy. Jeżeli mu się coś nie podoba, to tylko stan polskiej telefonii. Ponieważ tęskni za żoną i dwójką dzieci, więc denerwuje go fakt, że nie może z nimi za często rozmawiać telefonicznie.

Realizatorzy niechętnie, na kilka dni przed premierą, mówią o obsadzie spektakli. Raczej jest pewne, że w roli Corilli zobaczymy i usłyszymy Jolantę Żmurko, która już w poniedziałek rano będzie musiała wyjechać na kolejne występy na zagranicznych scenach. W pierwszych przedstawieniach w roli Mammy Agaty ujrzymy... Edwarda Kmiciewicza. Mamma bowiem śpiewa basem

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji