Co ludzie powiedzo?
Łukasz Drewniak ("Kołonotatnik", odc. 241 - link pod tekstem - red.) troszczy się o rzetelność, bezstronność i profesjonalizm w pisaniu o sztuce. Lecz tylko w cudzym pisaniu, a sam daje jaki przykład? - pyta Maciej Stroiński.
Na mój temat przytacza niesprawdzoną plotkę. "Destroix, jak się dowiadujemy, jakiś czas temu złożył w jednym z krakowskich teatrów adaptację swojego autorstwa". Otóż 1. nie złożyłem, 2. nie w krakowskim i 3. nie adaptację. Poza tym wszystko się zgadza. Ad 1. zamówiono u mnie, ad 2. w Warszawie, ad 3. przekład. Tak to czasem bywa, gdy się jest tłumaczem.
Drewniak utrzymuje, że od kiedy Witek Mrozek wykazał się twórczością dramatyczną własną, z jakiegoś powodu nie ma mieć już prawa opisywać cudzej. Ciekawe podejście, w klimacie serialu "Co ludzie powiedzą?". Siedzę akurat przy swej biblioteczce, półka na literę "B", i mam przed oczami książki dwóch twórców-krytyków, w tym teatralnego: Boya-Żeleńskiego i Anthony'ego Burgessa. Ale gdzie im do Drewniaka. Jemu taki skandal jak stworzenie czegokolwiek na pewno nie grozi.
A tak przy okazji. Jeśli artysta nie ma prawa oceniać kolegów artystów, bo to podobno nieuczciwa konkurencja - czemu krytyk ocenia kolegów krytyków?