Artykuły

Piątek, 13 grudnia, godz. 19, Teatr Korez. Dowiemy się wówczas, którzy autorzy napisali najciekawsze sztuki po śląsku. Odbędzie się wtedy finał IX konkursu "Jednoaktówka po śląsku".

Ten konkurs ma już swoich i uczestników, i odbiorców. Jest spora grupa piszących, którzy co roku nadsyłają własne jednoaktówki. Niejednokrotnie byli oni przez jury wyróżniani. Wielu chętnie przychodzi rokrocznie na finały do Korezu, gdzie w serdecznej atmosferze odbywają się prezentacje nagrodzonych jednoaktówek, toczą się rozmowy o śląskiej godce i o teatrze.

Śląski może wyrażać emocje

Konkurs wymyślił dramaturg Ingmar Villqist [na zdjęciu]. Chciał sprawdzić, czy język śląski, który świetnie sprawdza się w kabarecie, nadaje się do napisania dramatu. Do wyrażania emocji, opisywania historii tego regionu. Udało się.

Uczestnicy nadesłali przez te wszystkie lata kilkaset prac, ukazało się siedem książek z najlepszymi jednoaktówkami (w przygotowaniu ósma) i audiobook z trzema zwycięskimi dramatami z 2013 r. Niektóre trafiły na zawodowe i amatorskie sceny.

Jury konkursu od lat tworzą: Ingmar Villqist, Mirosław Neinert - dyrektor Teatru Korez, Robert Talarczyk - dyrektor Teatru Śląskiego, Piotr Zaczkowski - dyrektor Katowice Miasto Ogrodów, a także Waldemar Szymczyk z agencji Imago Public Relations.

Nadesłano sporo tekstów dotyczących historii

Przed nami finał IX edycji. Trzy zwycięskie jednoaktówki zostaną zaprezentowane w formie czytania. Publiczność będzie miała okazję nabyć antologię "Krauzy. Jednoaktówki po śląsku" i obejrzeć spektakl Teatru Dla Dorosłych z Bierunia w reż. Joanny Lorenc pt. "Gdowa" na podstawie jednoaktówki, którą na konkurs kilka lat temu nadesłał Mateusz Czyba.

- W tym roku dostaliśmy kilka sztuk o powstaniach śląskich. Jedna opowiada o nich z perspektywy kobiety! Generalnie mniej nadesłano tekstów komediowych, a więcej opisujących historię Śląska - zdradza juror Waldemar Szymczyk.

Organizatorzy konkursu to: Imago PR, Katowice Miasto Ogrodów i "Gazeta Wyborcza Katowice".

Wstęp wolny.