Artykuły

Szczecin. Dymisja za krytykę prezydenta?

- Można wyjść z PZPR, ale PZPR z człowieka nie wyjdzie - tak krytykę prezydenta RP w wykonaniu Jacka Jekiela, dyrektora Opery na Zamku w Szczecinie skomentowała Małgorzata Jacyna-Witt z PiS. Jekiel jej odpowiada: - Jako historyk analizowałem ruchy autorytarne, wiem, co mówię.

I dodaje: Ani dnia nie byłem w PZPR. Pani radna opowiada bzdury.

W całej tej wymianie zdań chodzi o sobotni wpis Jacka Jekiela na Twitterze, w którym dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie i wiceprezes Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów porównał prezydenta RP Andrzeja Dudę do Benita Mussoliniego, przywódcy włoskich faszystów. Na jakiej podstawie? Zamieścił filmik, na którym zestawiono wystąpienie Dudy z fragmentami przemówienia Mussoliniego. Jekiel napisał: "# Duda# Mussolini #Historia zawsze się powtarza jako farsa. Nie dajcie się zwieść tej retoryce".

To był jego komentarz do ostrej treści wystąpienia Andrzeja Dudy, ale też do mimiki i gestów. W piątek, podczas wizyty w Zwoleniu, prezydent RP wygłosił przemówienie, w którym skrytykował przeciwników reformy sądownictwa. To tam padły słowa, że "nie będą nam w obcych językach narzucali ustroju".

PiS: Jak nie będzie przeprosin, musi być odwołanie

Za porównanie do włoskiego dyktatora radni PiS sejmiku oczekują od Jekiela przeprosin. Jeśli ich nie będzie, będą domagać się od marszałka województwa odwołania dyrektora.

Opera na Zamku to instytucja marszałkowska, podlegająca samorządowi Pomorza Zachodniego. Dlatego konferencję w obronie prezydenta RP zorganizowali radni PiS sejmiku: szefowa klubu Małgorzata Jacyna-Witt i radny Zbigniew Bogucki, prawnik.

Jacyna-Witt stwierdziła na konferencji, że osoba publiczna powinna zachowywać umiar i klasę. Potem przypomniała polityczny życiorys Jekiela.

- Był członkiem PZPR - zaczęła. - Następnie wstąpił do Unii Wolności, a kiedy UW przestała współrządzić w Polsce, natychmiast uciekł do SLD. Pan marszałek przygarnął byłego działacza SLD do Opery na Zamku. Myślę, że ten wpis w mediach społecznościowych jest dowodem na walkę o byt. Czy nie lepiej walczyć klasą, umiejętnością zarządzania Operą na Zamku?

Potem Jacyna-Witt dodała: - Skończył się mit człowieka chodzącego z szaliczkiem u szyi i udającego człowieka kultury. Można wyjść z PZPR-u, ale PZPR z człowieka nie wyjdzie.

Radny PiS: Czekam na komentarz chlebodawcy dyrektora

Porównanie, jakiego użył Jekiel, radny Bogucki nazwał haniebnym.

- Wybranego w demokratycznych wyborach i cieszącego się zaufaniem społecznym prezydenta RP porównuje się do faszystowskiego dyktatora. W tej sytuacji wszystkie środowiska polityczne i media powinny się od tej wypowiedzi odciąć - oświadczył Bogucki.

Radny PiS czeka na reakcję marszałka województwa i szefa PO w Szczecinie Olgierda Geblewicza, którego określił "chlebodawcą" Jekiela.

- Pytanie do pana Geblewicza i Platformy: czy potępiają to haniebne porównanie, czy je podzielają? A może pan dyrektor ma nowe zadanie, nową fuchę - wyręczać niektórych polityków PO i mówić to, czego im nie wypada? - pytał na konferencji prasowej Bogucki.

Radni PiS przypomnieli też paragrafy Kodeksu karnego, zgodnie z którymi za znieważenie prezydenta można dostać nawet karę do trzech lat więzienia. Ale oni sprawy do sądu raczej nie będą wnosić.

- Przy obecnej konstrukcji sądowej, gdy nie ma dużego zaufania do sądów, zastanowimy się, czy warto robić taką sprawę - wyjaśniła Małgorzata Jacyna-Witt.

Jacek Jekiel odpowiada na zarzuty PiS

Jacek Jekiel mówi stanowczo: - Nie będzie żadnych przeprosin.

I uzasadania:

- Przypominam, że prezydent jest strażnikiem konstytucji, a Andrzej Duda nie tylko jej nie strzeże, ale ją rujnuje i pozwala na rujnowanie innym, doprowadzając do zburzenia fundamentalnego dla demokracji trójpodziału władzy.

Dlaczego dyrektor Opery posunął się aż do takiego porównania?

- Dla Benita Mussoliniego najważniejszym wrogiem, którego niszczył przez lata we Włoszech, była liberalna demokracja i jej instytucje - odpowiada Jekiel. Podkreśla, że treść ostatnich słownych przekazów Dudy niestety nawiązuje do retoryki Mussoliniego.

- Jestem historykiem z 40-letnim doświadczeniem, doktorem historii. Zajmowałem się myślą polityczną, polską i obcą. Prowadząc zajęcia ze studentami przez ponad 20 lat analizowałem ruchy autorytarne i faszystowskie. Wiem, co mówię. Czekałem na wolność długo, jak wielu Polaków. Widząc, co się dzieje, jak rujnuje się instytucje demokratycznego państwa, jak ogranicza się wolność także osobistą, nie mogę milczeć. Uwagę dotyczącą przypodobania się marszałkowi uważam za kompletnie nietrafioną.

Jekiel podkreśla, że jest zdziwiony, że tyle czasu konferencji radna Jacyna-Witt poświęciła jego politycznej działalności.

- Ani dnia nie byłem w PZPR. Pani radna opowiada bzdury - mówi Jekiel. - Unia Wolności była moją pierwszą partią, byłem w niej do wiosny 2001, a do SLD zapisałem się dopiero po dziewięciu latach, w 2010 roku.

Najbliższe posiedzenie sejmiku województwa zachodniopomorskiego odbędzie się w piątek. Ponieważ przeprosin ze strony dyrektora Opery na Zamku nie będzie, można spodziewać się kolejnych kroków w wykonaniu klubu radnych PiS.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji