Artykuły

Będzin-Warszawa. Wygrać casting do "Akademii Pana Kleksa"

Mieszkaniec Będzina, dwunastoletni Roger Karwiński, od dłuższego czasu znany jako jedna z młodych "gwiazdek" serialu TVN "Niania", nie spoczywa na laurach. Spośród setek dzieci startujących w castingu wybrano go do ścisłej obsady najnowszego musicalu Teatru Muzycznego Roma pt. "Akademia Pana Kleksa" na podstawie utworu Jana Brzechwy.

Ostra selekcja

Kiedy chłopiec zobaczył, ile osób ubiega się o rolę w musicalu, miał tremę. Zwłaszcza że jego konkurentami nie byli amatorzy, ale prawdziwi mali zawodowcy. - Wszystkie te dzieci już występowały jak nie w filmie, to na scenie. Wśród nich były takie, które grały w musicalu "Piotruś Pan" oraz takie, które śpiewają w chórze warszawskiej filharmonii. Konkurencja była duża - przyznaje Roger.

Przesłuchanie trwało czterdzieści minut. Przede wszystkim sprawdzano zdolności wokalne chłopca. Śpiewał piosenki , które już wcześniej można było usłyszeć w filmie "Akademia Pana Kleksa". - Książkę czytałem, bo to była lektura. Ale filmu nie widziałem. Mama zdobyła kasety z piosenkami. Śpiewałem "Na wyspach Bergamutach" i "Księżyc raz odwiedził staw" - opowiada Roger.

Po castingu wybrano 80 dzieci. Ale to dopiero był początek. - Wszyscy braliśmy udział w kilkutygodniowych warsztatach. Trwały od godziny 9 do 17. Najpierw tańczyliśmy funky, tak na rozgrzewkę. Potem był balet, dwie godziny na zajęcia z aktorstwa, wokal - wylicza chłopiec.

W odpowiedzi na pytanie, czy był zmęczony, tylko się uśmiecha. - Atmosfera była taka, że tego nie odczuwaliśmy. Ciągle uczyliśmy się czegoś nowego. W przerwach biegliśmy do bufetu coś zjeść, trochę się wygłupialiśmy. Ktoś na początku przyniósł piłkę. Ale na samych zajęciach panowała dyscyplina. Dwie osoby zostały usunięte. Większości dzieci nie trzeba było jednak upominać. Co ciekawe, nikt się zbytnio nie chwalił, gdzie występował, co zagrał. To już nie ten etap - stwierdza poważnie Roger.

Najbardziej podobały mu się zajęcia wokalne. Podkreśla, że dawał z siebie wszystko.

- Po prostu zdarłem gardło -mówi.

Po zakończeniu warsztatów ostatecznie ustalono skład obsady dziecięcej.

Trochę nerwów było...

- Siedziałam na takim murku, razem z innymi rodzicami przyjezdnych dzieci. Roger podszedł do mnie ze smutna miną i nagle krzyknął: "Dostałem się!". Byłam dumna, bo wiedziałam, że na tym etapie, jak mówił reżyser, liczyły się już naprawdę detale. Nie dostały się naprawdę uzdolnione dzieci. Na przykład córka Adrianny Biedrzyńskiej, która też przecież już występuje publicznie - mówi Ewa Karwińska, mama Rogera.

Do obsady weszło trzydzieścioro młodych aktorów. Teraz czeka ich wyjazd na kolejne warsztaty do Suchej Beskidzkiej, a potem intensywne próby. Premiera ma być w styczniu, spektakl będzie grany kilka razy w tygodniu, na pewno do końca przyszłego roku. Czy Roger zdobędzie główną dziecięcą rolę - ulubionego ucznia Pana Kleksa - Adasia Niezgódki? Tego na razie nie wiadomo.

Na przydział ról trzeba będzie jeszcze poczekać.

Jeśli ktoś jednak myśli, że Roger udziela się jako "gwiazda" jedynie w kręgach warszawskich, jest w błędzie.

Związany z regionem

- Syn bardzo chętnie występuje na lokalnych festynach czy imprezach. Jesteśmy związani z naszym miastem, regionem i jeśli tylko jest taka możliwość, Roger nigdy nie odmawia. Ostatnio, razem z Igorem Południkiewiczem, kolegą z którym razem grał w Teatrze Dzieci Zagłębia, wzięli udział w etiudzie studenta wydziału operatorskiego w Katowicach, Michała Dobrowolskiego oraz jego kolegi z wydziału reżyserii Leszka Korusiewicza. Etiuda była kręcona w ramach zaliczenia przedmiotu i studenci otrzymali za nią dobrą ocenę. Ale powstawała w zupełnie innych, dużo trudniejszych warunkach niż np. "Niania". Dlatego dla syna to było zupełnie nowe doświadczenie - mówi Ewa Karwińska.

Wyjeżdża do stolicy

Najbliższy rok szkolny Roger spędzi już w Warszawie. Nie może być inaczej, bo zdjęcia do "Niani" też mają być kontynuowane. Dlatego we wrześniu pójdzie do warszawskiej szkoły, najprawdopodobniej do klasy akrobatyczno-sportowej. Ma nadzieję, że poradzi sobie z nauką. Ostatnie świadectwo ma naprawdę imponujące - średnia 4,7. Natomiast będzie musiał nadgonić naukę języka angielskiego, który jest tam obowiązkowy, a Roger do tej pory uczył się niemieckiego.

- Lubię Warszawę. Tętni życiem, jest taka ogromna. Ciągle się ją poznaje. Ale nie wiem, czy tam zamieszkam na zawsze - mówi Roger.

Na razie pełną parą korzysta z wakacji. Był u babci nad jeziorem i w Tatrach.

- W górach było super. Razem z moim kolegą Aleksem zdobyliśmy Turbacz. Byliśmy

też po słowackiej stronie - opowiada z zapałem.

Na pewno przyjedzie do Będzina w grudniu, na prośbę Dariusza Wiktorowicza, dyrektora Teatru Dzieci Zagłębia. Razem z Igorem znów zagrają w "Księciu i żebraku".

Nasze spotkanie powoli dobiega końca.

- Czy będę jeszcze pani potrzebny? Nie? To bardzo dziękuję za rozmowę - mówi Roger na pożegnanie.

MAGDALENA NOWACKA

NAJDROŻSZA PRODUKCJA W HISTOAll

Najdroższa produkcja w historii

"Akademia Pana Kleksa" ma być widowiskiem familijnym - dla publiczności w każdym wieku. Zadbali o to Wojciech Kępczyński (autor libretta, reżyser) i Daniel Wyszogrodzki (tłumacz m.in. "Kotów" i "Tańca wampirów"). Autorem muzyki jest Andrzej Korzyński. Wykorzystane zostaną jego przeboje z filmu Krzysztofa Gradowskiego oraz nowe kompozycje napisane na potrzeby musicalu. Aranżacji podjął się Maciej Pawłowski. Choreografię układają: Iwona Runowska i Jacek Badurek ("Grease" i "Koty"). Scenografię stworzy Borys Kudlićka. Kostiumy zaprojektuje Dorota Kołodyńska.

Oprócz wspaniałych scen zbiorowych, świetnego tańca i śpiewu, porywającej historii, mają pojawić się niespotykane dotąd w teatrze efekty specjalne: trójwymiarowe animacje, barwne projekcje oraz lianę rozwiązania multimedialne. Prapremiera ma się odbyć w styczniu 2007 roku.

Na podst. www.teatrroma.pl oprac. mano [Magdalena Nowacka]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji