Artykuły

Legnica. "Otello" w nowym sezonie u Modrzejewskiej

W legnickim teatrze znów Szekspir i znów nieco inaczej. Tym razem artyści postanowili pokazać swoją interpretację "Otella", którego akcję umiejscowili na pokładzie żaglowca.

"Otello" w interpretacji Jacka Głomba [na zdjęciu] i Krzysztofa Kopki nie jest wierną adaptacją sztuki Szekspira. Bohaterowie nie chwytają tu za broń przeciwko Turkom, mimo iż tak jest w oryginale. Nie ma tu nawet najmniejszej wzmianki o polityce.

- Jesteśmy zmęczeni opowiadaniem o polityce - wyjaśnia Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, reżyser "Otella". - Uważamy, że polityka w naszym kraju się skompromitowała i nie mamy ochoty o niej mówić.

Dlatego twórcy "Otella" skupili się raczej na naturze człowieka, skomplikowanych emocjach targających ludźmi, którzy muszą znosić wzajemnie swoją obecność. Emocje spotęgowane są przez atmosferę klaustrofobii panującą na statku płynącym przez nieznane wody w kierunku legendarnych Wysp Szczęśliwych. Bohaterowie są skazani na siebie, mimo rodzących się lęków i nienawiści. Nikt nie może wysiąść ze statku i zrezygnować z podróży nawet w najbardziej kryzysowej sytuacji. Wszyscy są zmuszeni do współpracy, także wtedy, gdy nie mają na nią ochoty. Od tego może zależeć ich życie.

- To jest głęboko ludzka opowieść - podsumowuje Jacek Głomb. - Wspólnie z aktorami dążymy do zrozumienia człowieka.

Czy trzeba dodawać coś więcej? Kto z nas nie chciałby zrozumieć ludzkiej natury? Czy udało się to twórcom spektaklu? O tym legnicka publiczność przekona się dopiero we wrześniu, podczas premiery.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji