Artykuły

Poznań. Budowa siedziby PTT na ostatniej prostej

W kapsule, którą przykryła warstwa betonu, znalazł się m.in. zwinięty w rulon spis tytułów wszystkich spektakli Polskiego Teatru Tańca. W środę na podwórku przy ul. Taczaka 8 odbyło się wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę siedziby poznańskiego zespołu

Na początku był taniec. Artyści poznańskiego zespołu, wszyscy w kaskach na głowach, ustawili się w rządku, jakby podawali sobie cegły. Z głośnika wydobywały się dźwięki betoniarki, stukanie narzędzi i niezidentyfikowane szmery.

Na koniec swojego występu tancerze przynieśli gdzieś z kąta placu budowy czerwony dywan. Postawili na nim stolik i mikrofon. - Chyba mieliśmy właśnie okazję zobaczyć pierwszą w historii prezentację artystyczną w tym miejscu - mówił marszałek Marek Woźniak do tłumu gości - projektantów, wykonawców, urzędników i dziennikarzy, również ubranych w kaski. - Kolejne spektakle będziemy oglądać nieraz, ale wyżej - bo na tych słupach powstanie specjalna sala studyjna - tu marszałek Woźniak wskazał na sterczące nad placem metalowe pręty wystające z betonowych filarów.

Wszystko już na ostatniej prostej

Siedziba Polskiego Teatru Tańca - zespołu bez własnego miejsca od początku istnienia, czyli od 46 lat - ma być gotowa już w grudniu. Cała inwestycja - przystosowanie do potrzeb artystów zabytkowej kamienicy i budowa czterokondygnacyjnego nowego kompleksu w podwórku za kamienicą - ma kosztować ponad 21 mln zł. Pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu województwa i środków unijnych.

- Swego czasu złożyłem obietnicę, że legendarna już bezdomność Polskiego Teatru Tańca się skończy. I to się właśnie dzieje - mówił Marek Woźniak. - Cieszymy się, że jesteśmy jako samorząd właścicielem tej nieruchomości, choć nie była ona łatwa do realizacji tego projektu. To element zespołu zabytkowego, a więc podlegający opiece konserwatorskiej. Przestrzeń wymagała pewnych rozbiórek. Ale mam wrażenie, że wszystko jest już na ostatniej prostej - nie krył radości marszałek.

Dla wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć

- Samorząd województwa jest też organizatorem PTT, staramy się zapewnić bieżący byt tej instytucji. I dlatego nas ta bezdomność bolała. Także to, że prezentacje tego zespołu tak rzadko odbywały się w Wielkopolsce - przypomniał Marek Woźniak. Dziękował też dyrektorce PTT, Iwonie Pasińskiej. - Gratulacje, że udało się pani pokonać wszystkie stresy i trudności związane z inną jednak dziedziną niż taniec. Dyrektorzy są zwykle wszechstronni, mają różne umiejętności w swoim repertuarze, ale to było wyjątkowe wyzwanie - podkreślał Marek Woźniak.

Przypomniał też, że budowa nowej siedziby teatru wpisała się w koncepcję rewitalizacji ulicy Taczaka. - Na pewno to miejsce będzie miał wiele do zaoferowania nie tylko największym fanom teatru tańca, ale też tym wszystkim, którzy zechcą tu zajrzeć. Czy to do kawiarni artystycznej, czy do tych przestrzeni, dostępnych dla aktywnych uczestników życia społecznego. Choćby dla organizacji pozarządowych, które z teatrem być może wejdą w jakieś interakcje - snuł plany marszałek.

- To, że instytucja kultury lokuje się w centrum, jest dla wszystkich świetną informacją - zapewnił obecny na uroczystości wiceprezydent Mariusz Wiśniewski. - Czekam, kiedy będziemy mogli się tu wszyscy spotkać na jednym z wydarzeń - wyznał.

Cztery poziomy dla sztuki

Po części oficjalnej na krótkie oprowadzanie zabrała dziennikarzy Iwona Pasińska. - Stoimy we foyer, które może być też małą salą prób - mówiła, żywo gestykulując na niezadaszonym jeszcze betonowym placu. - Tutaj będą szyba i zawsze otwarte drzwi, bo to będzie przejście, które ma zapraszać. Pod nami są: magazyn, pralnia, suszarnia, gabinet fizjoterapeutyczny, siłownia i archiwum - wyliczała.

- W kamienicy już widać szyb windy osobowej, który prowadzi do samej góry. Pierwsze piętro to będzie przestrzeń dla artystów - znajdą się tam garderoby, dwa pomieszczenia techniczne i łazienki. A ta wielka przestrzeń nad nami to będzie studio, łatwe do przekształcenia w przestrzeń sceny i widowni - mówiła Pasińska.

Na widowni zaplanowano 150 miejsc. Część dla artystów ma mieć ściany ze szkła, przez które tancerze będą mogli oglądać miasto i dzięki którym z okolicznych budynków będzie można podglądać ich. Na potrzeby spektakli tę przestrzeń da się też zasłonić. Na poziomach drugim i trzecim znajdą swoje miejsce działy techniczno-administracyjne. Na czwartym będą pokoje gościnne.

Otwarci na innych

- Na co pozwoli na nowa siedziba? Na wszystko! - mówi Iwona Pasińska. - Przede wszystkim na to, że będziemy mogli zagrać każdy spektakl wtedy, kiedy będziemy chcieli, a nie wtedy, gdy pozwoli na to akurat dostępna przestrzeń. Po drugie - będzie to miejsce naszej pracy. Teraz na próby podnajmujemy gościnnie przestrzeń w szkole baletowej, po godzinach. Będziemy mogli przeprowadzać próby prasowe - czego ten teatr nigdy nie robił. Zapraszać gościnne zespoły - nie tylko z Polski, ale też z zagranicy. Chcemy to robić co najmniej raz w miesiącu. Po to, by pokazywać inne style, inny rodzaj tańca - zdradza Iwona Pasińska.

Inauguracja w nowym miejscu zaplanowana jest na 5 grudnia. - To będzie oficjalne otwarcie wraz z pierwszą premierą w tym budynku. Nic nie wskazuje na to, żeby coś się przesunęło. Oczywiście są rzeczy, na które nie mamy wpływu - takie jak panująca obecnie epidemia. Ale prace, póki co, idą w fantastycznym tempie. Najgorsze - czyli to, co pod nami, na poziomie fundamentów i piwnicy - już za nami. To, co się teraz wydarza, to już jest podobno przyjemność na budowie - uśmiecha się dyrektorka PTT.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji