Artykuły

Bohdan Krzywicki. Pożegnanie (28.01.1935 - 23.04.2020)

Był aktorem znanym przede wszystkim z występów estradowych, choć miał w dorobku także role teatralne, filmowe i telewizyjne - pisze we wspomnieniu Bohdana Krzywickiego Rafał Dajbor.

Był aktorem znanym przede wszystkim z występów estradowych, choć miał w dorobku także role teatralne, filmowe i telewizyjne. Karierę na zawodowej scenie zaczynał jako uczeń Państwowej Szkoły Instruktorów Teatrów Ochotniczych w Bydgoszczy, na deskach Pomorskiego Teatru Młodego widza, w przedstawieniach reżyserowanych głównie przez Jerzego Waldena i Stefanię Waldenową. W 1958 roku zdał egzamin eksternistyczny. Pracował potem na wielu różnych scenach, m.in. w teatrach warszawskich: Powszechnym, Polskim i Syrenie. Grał w spektaklach, które reżyserowali Irena Babel, Krystyna Skuszanka, Ludwik Sempoliński, Kazimierz Krukowski, Zbigniew Czeski, Jadwiga Chojnacka, Kazimierz Brusikiewicz, Ewa Bonacka, Czesław Wołłejko, Mariusz Dmochowski...

Urodził się na Ziemi Grodzieńskiej 28 stycznia 1935 roku. Dziejom swoim i swojej rodziny poświęcił wydaną w 2014 roku książkę "Jak żyć. Niezwykłe przygody aktora". Była to pozycja wydana własnym sumptem, w bardzo skromnym nakładzie, przeznaczona do rozpowszechniania w gronie bliskich sobie osób. Wspominał w niej swoje życie, karierę, a także koligacje rodzinne m.in. z ówczesną prezydent Warszawy, Hanną Gronkiewicz-Waltz. Na szczęście pan Bohdan zachował dla siebie kilkadziesiąt egzemplarzy książki i gdy w 2016 roku przyjechałem do niego na Zacisze, kiedy umówiliśmy się na rozmowę o Mariuszu Gorczyńskim (o którym zresztą w owej książce wspominał) - podarował mi egzemplarz z dedykacją. Rozmawialiśmy długo, nie tylko o Gorczyńskim. Pan Bohdan opowiadał mi o swojej pracy na estradzie, o tym, jakie przygody spotykały go gdy pełnił funkcję oficera rozrywkowego na statku "Stefan Batory". Mnie z kolei szczególnie interesowały jego nieliczne, ale pamiętne role filmowe - kumpel porucznika Borewicza, który w obcesowy, wręcz chamski sposób "odstępuje" mu swoją kobietę (Danuta Kowalska) w odcinku "Skok śmierci" serialu "07 zgłoś się", reporter na planie "Ostatniej paróweczki hrabiego Barry Kenta" w barejowskim "Misiu", a także Majer w "Wodzireju" Feliksa Falka. Bohdan Krzywicki powiedział mi, że ten właśnie swój występ filmowy osobiście najwyżej sobie ceni. Niezwykle przyjemnie i satysfakcjonująco wspominał współpracę zarówno z Feliksem Falkiem, jak i z Jerzym Stuhrem.

Ostatnie miesiące życia spędził w Domu Aktora Weterana w Skolimowie, gdzie zmarł 23 kwietnia 2020 roku. Był szalenie sympatycznym i życzliwym człowiekiem, o czym miałem okazję sam się przekonać. Żegnam go z wielkim smutkiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji