Artykuły

Gdynia. Aktorzy czytają powieść Janusza Głowackiego

Od wczoraj oglądać można czytanie online w wykonaniu warszawskich aktorów związanych z Gdyńskim Centrum Kultury w Gdyni. Pod okiem Oleny Leonenko-Głowackiej przygotowano czytanie minipowieści Janusza Głowackiego "My sweet Raskolnikow". Kolejne części publikowane będą codziennie o godz. 20, do 7 maja na kanale YouTube GCK.

Olena Leonenko-Głowacka (wdowa po Januszu Głowackim) od dawna współpracuje z Gdyńskim Centrum Kultury. Pod koniec stycznia można było obejrzeć przygotowaną przez nią w Konsulacie Kultury jednoaktówkę "Choinka strachu" autorstwa Janusza Głowackiego w spektaklu "Cześć, kochanie. Głowacki 3.1". Tym razem wspólnie z zaproszonymi do współpracy aktorami artystka wyreżyserowała czytanie powieści "My sweet Raskolnikow".

- Niedawno publiczność Konsulatu Kultury miała okazję oglądać spektakl "Cześć, kochanie. Głowacki 3.1", którego obecnie nie możemy grać. Uznałem, że warto dać mistrzowi Głowackiemu ponownie możliwość wypowiedzenia się poprzez jego twórczość. Zwróciłem się z tym pomysłem do Oleny Leonenko, bo nikt od niej nie zna lepiej twórczości Janusza Głowackiego. Pani Olena wybrała "My sweet Raskolnikow", który pod jej okiem przeczytali współpracujący z naszą sceną aktorzy z Warszawy - wyjaśnia Jarosław Wojciechowski, dyrektor Gdyńskiego Centrum Kultury w Gdyni.

Premierowy odcinek minipowieści Janusza Głowackiego "My sweet Raskolnikow" pod tytułem "You are in Paris" w reżyserii Oleny Leonenko-Głowackiej już za nami. Kolejny zobaczyć będzie można już we wtorek 28 kwietnia o godz. 20. Następne spotkania z twórczością Głowackiego odbywać się będą codziennie o tej samej porze (godz. 20, kanał YouTube GCK). Czytają zaprzyjaźnieni z GCK artyści warszawscy. Wśród nich znaleźli się: Tomasz Sapryk, Marta Dąbrowska, Sambor Czarnota, Daria Krzyżaniak, Kacper Gaduła-Zawratyński i Adam Kupaj.

- Aktorzy czytają w swoich domach kilku-, kilkunastominutowe fragmenty powieści Janusza Głowackiego. Nad wszystkim pod kątem reżyserskim zdalnie czuwa Olena Leonenko, która przygotowała również oprawę muzyczną czytania. Reżyserka zadbała o spójność i określoną formułę każdego z czytań, co z pewnością umili widzom odbiór prozy Głowackiego. Wszystko zamknie się w 11 fragmentach - dodaje Jarosław Wojciechowski.

"Kiedy miałem osiem lat, mieszkałem z rodzicami w Łodzi na ulicy Piotrkowskiej [...]. U mnie w bramie pracowała kobieta [...]. W poniedziałki ja, paru kolegów i dwie koleżanki dostawaliśmy od rodziców pieniądze na landrynki. Natychmiast biegliśmy do bramy i pani Ala, o ile akurat nie miała powodzenia, przeliczała pieniądze [...], a następnie podnosiła spódnicę [...]. Trwało to tyle co przelot samolotu i potem czekał nas smutny tydzień bez landrynek. Ale było warto. To piękne przeżycie opisałem w opowiadaniu "My sweet Raskolnikow." - wspominał sam Janusz Głowacki.

Minipowieść, pod tym samym tytułem co wspomniane opowiadanie, wydano w 1977 roku. Od początku proza ta wzbudzała kontrowersje i wywoływała sprzeczne emocje. Jakie wywoła wśród odbiorców jego opowiadań prawie pół wieku później, przekonają się ci, którzy obejrzą i posłuchają "My sweet Raskolnikow" na stronie Gdańskiego Centrum Kultury.

To nie ostatnia tego typu inicjatywa Gdyńskiego Centrum Kultury. Wkrótce GCK w podobny sposób wyprodukuje również czytanie online twórczości Wiktora Jerofiejewa.

---

Na zdjęciu: Tomasz Sapryk (pośrodku) w spektaklu "Psiuńcio" w GCK. Aktor przeczyta dziś drugą część powieści Janusza Głowackiego

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji