Artykuły

Do piachu

Nowa sztuka Tadeusza Różewicza "Do piachu", której prapremierę przedstawił warszawski Teatr na Woli, wzbudza liczne dyskusje i kontrowersje. Wynika to zapewne z faktu, że tłem dramatu jest aneg­dota partyzancka, ukazana wbrew tradycji heroicznej, aż prowokująco obnażająca zwykłość, nawet fizjo­logiczność bytowania leśnych w oczekiwaniu na przyszły bój. Jest to dalekie od utrwalonego sposobu ukazywania czasów pogardy, a za­razem zaskakujące na tle dotychczasowej twórczości dramatopisar­skiej wybitnego poety. Byłbym jed­nak najdalszy od tego, aby przypisy­wać Różewiczowi intencję przeciw­stawienia się tradycji heroicznej i zanegowania patriotycznego sen­su czynu zbrojnego podziemia. Nie tylko dlatego, że Różewicz sam był czynnym uczestnikiem walki o nie­podległość kraju, nie tylko dlatego, że i twórczość poety dobitnie dowo­dzi czegoś innego.

Zamysł "Do piachu" zrodził się tuż po wyzwoleniu i dramat powsta­wał opornie przez wiele lat, udostę­pniony w druku dopiero u progu tego roku, niemal równolegle z pra­premierą warszawską. Już ten fakt dowodzi głębokiego autentyzmu źródeł dramatu, a zarazem szcze­gólnie trudnej materii problemu. Rzecz bowiem - wbrew pozorom - nie jest przypowieścią z życia party­zantki, a przynajmniej nie jest tą przypowieścią przede wszystkim. Realistyczne, aż naturalistyczne tło dramatu, brutalność w ukazaniu twardego życia leśnego służy w istocie rzeczy do ukazania indywidu­alnej tragedii ludzkiej - tragedii an­tybohaterskiego Walusia.

Bohaterem tragedii jest, jak pisze sam Różewicz, "śmierdziel, ludzka kreatura godna pogardy i zapom­nienia". A więc - Waluś, wiejski parobczak, który nigdy nie opuścił rodzinnych stron i warunki poską­piły mu możliwości zrozumienia świata. Waluś, który zwerbowany do partyzantki, pójdzie potem z mę­tami na bandziorka, zostanie przy­łapany i skazany sądem polowym "do piachu". Heros? Nie, śmier­dziel. Ale Różewicz - poeta odma­wia sobie prawa pogardy dla Walu­sia. Różewicz podejmuje próbę mi­łości. Nie rozgrzesza brudnego czy­nu, ale umiejętnie budując tło, rysu­je przepaść, jaka istnieje między niewiedzą moralną Walusia a salo­nowymi kalkulacjami panów, poli­tycznym obskurantyzmem bojowca NSZ, świadomością sensu leśnego trwania, którą posiedli inni. Rodzi się tragedia istoty człekopodobnej, produktu pańskiej polityki, ofiary

historii, której nie rozumie, bo nie jest w stanie zrozumieć. Przecież dostrzeżemy w Walusiu okruchy człowieczeństwa, zagłuszane fizjo­logią, ale jakże przemawiające w świetnie ukazanej przez Andrzeja Golejewskiego pasji przeżycia.

Pisząc "Do piachu" Różewicz odsłonił jeszcze jeden akt tragedii lat okupacji. Akt bardzo specyficz­ny, to prawda, ale zarazem obda­rzony siłą poetyckiego uogólnienia, wskazujący na złożoność sytuacji ludzkiej i bezwzględną wartość, ja­ką stanowi każde życie.

Spektakl w reżyserii Tadeusza Łomnickiego z wielką sugestyw­nością oddaje tę naczelną ideę dra­matu, zgodnie ze słowami insceni­zatora, zapisanymi w teatralnym programie: "Głównym tematem jest tu jednak dola człowiecza i prawo wojny, które ją przerasta. Prawo wojny, które sprowadza nieuniknio­ne, tragiczne rozwiązanie". Z wiel­kim pietyzmem dla utworu Łomnic­ki ukazuje epizod z życia partyzanc­kiego, zaś cały zespół aktorski precyzyjnie wypełnia postawione zada­nia. Obok przejmującej kreacji Wa­lusia (Andrzej Golejewski) zapadają w pamięć role Komendanta (Józef Duriasz), Ułana (Krzysztof Kołba­siuk). Sfinksa (Józef Fryźlewicz). Zespół Teatru na Woli zapisał zatem w swej niedługiej historii kolejny sukces. Trzeba jednak pamiętać, że spotkanie z dramatem Różewicza wymaga dojrzałości widza, który posiadł wiedzę o heroicznym wysił­ku narodu w latach okupacji. Pol­ska literatura i sztuka dostatecznie bogato utrwaliły to doświadczenie narodowe, aby dramat Różewicza mógł wzbogacić naszą społeczną wiedzę o wojnie o jeszcze jeden, odmienny, ważki ton.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji