Artykuły

O planach na nowy sezon opowiada dyrektor Teatru im. Solskiego Wojciech Markiewicz.

Ireneusz Kutrzuba: Po wakacyjnej przerwie Tarnowski Teatr rozpoczyna nowy sezon. Kiedy i od czego?

Wojciech Markiewicz: 7 września od "Upadku kamiennego domu" Romana Brandstaettera. Spektakl zagrany został właściwie tylko raz, premierowo 19 czerwca, dzień później miał swoją premierę krakowską i w nowym sezonie chcemy go pokazać szerokiemu gronu widzów. Przypomnę, że przedstawienie było zrealizowane z okazji Roku Brandstaetterowskiego i 70-lecia urodzin i 45-lecia pracy artystycznej znakomitego reżysera, nauczyciela i historyka teatru prof. Kazimierza Brauna, który wyreżyserował sztukę. Główną rolę kreuje znakomita aktorka Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Serdecznie zapraszam tarnowian do obejrzenia tej sztuki, bo naprawdę warto. Przy tej okazji wspomnę, że odbędzie się również konkurs recytatorski dla uczniów tarnowskich szkół średnich, którzy interpretować będą poezję Brandstaettera.

"Upadek..." można nazwać nowością dla szerokiej publiczności, natomiast jakie przedstawienia zostaną wznowione w sezonie 2006/ 2007?

- Praktycznie wszystkie te, które mieliśmy w tegorocznym repertuarze. Tych, którzy dotychczas nie mieli okazji zapraszam więc na świetną komedię Dario Fo "Nie wszyscy złodzieje przychodzą kraść", będzie można nadal obejrzeć "Emigrantów" S. Mrożka, "Janka Muzykanta", "Bar Romantyczność" i Janusza Pokrywki "O królewiczu co nie umiał nic". Będą też "Żaby" Arystotanesa", ale tylko do końca września, bo przedstawienie jest plenerowe. Przy okazji powiem, że Tarnowska Akademia Antyczna, w ramach której powstał spektakl, zakończyła swój pierwszy rok działalności wędrówką po Grecji "śladami antyku", warsztatami aktorskimi dla jej uczestników oraz pokazami spektaklu "Żaby" na Riwierze Olimpijskiej i na Multikulturalnym Festiwalu UNESCO w Pireusie. Z dużymi sukcesami.

W okolicach świąt Bożego Narodzenia przypomnimy "Opowieść o Wole i Ośle w Betlejem", z kolędami i udziałem Jana Jakuba Należytego.

Przejdźmy do nowości. Jak pierwszą premierą uraczy nas tarnowska scena?

- Pierwszą premierą, na początku października, będzie "Pętla" Marka Hłaski w reżyserii i adaptacji Sławomira Gaudyna. Rolę Kuby zagra Przemysław Sejmicki, poza tym zobaczymy jeszcze siódemkę tarnowskich aktorów. Scenografię opracował Tadeusz Smolicki.

Druga premiera, dla trochę młodszych widzów, ale nie tylko, to realizowana na fali powracającej m.in. w filmie mody na krasnoludki sztuka realizowana przez Ewę Marcinkównę "Marysia i krasnoludki", na podstawie Marii Konopnickiej. Premiera na mikołajki, dokładnie 4 grudnia, będzie powiązana z różnymi działania o charakterze happeningowym. Będzie to bardzo rozśpiewane przedstawienie, z muzyką autorstwa znanego już tarnowskiej publiczności Antoniego Mleczki, scenografię i kostiumy opracowują Katarzyna Gabrat i Tomasz Szamański, choreografią zajmuje się Dorota Furman. Tym tytułem zakończymy projekt "Pogotowie bajkowe" i zaczniemy nowy pod hasłem "Baśnie świata". Sztuka "Marysia i krasnoludki" będzie więc takim przejściem od świata bajki, do baśni i mitów europejskich, ale nie tylko. To dwie tegoroczne premiery.

A w przyszłym roku? Na koniec poprzedniego sezony zapowiadał Pan m.in. Zapolska, jakąś sztukę muzyczną...

- Tak, te plany są realizowane. Pod koniec bieżącego roku Krzysztof Miklaszewski rozpocznie pracę nad "Moralnością pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej. W roli Dulskiej wystąpi Maria Radwan, a w postać Dulskiego wcieli się Andrzej Zaorski. Nie chciałbym zdradzać szczegółów realizacyjnych, więc powiem tylko, że nie będzie to wprost dramat Zapolskiej, ale połączenie postaci występujących w "Moralności..." z wątkami z innych dzieł autorki. Muzykę do spektaklu napisze Tadeusz Wodniak, ruchem scenicznym i choreografią (dodam, że to bardzo ważny element tego przedstawienia) zajmie się Zofia Rudnicka, solistka Teatru Wielkiego w Warszawie. Na zasadzie pewnej anegdoty dodam, że "Moralność pani Dulskiej" ma również swój wątek tarnowski, bo Ludwik Solski, który w Krakowie realizował prapremierę sztuki w 1906 roku, aby zachować tajemnicę przed krakowianami prowadził próby w... Tarnowie.

I przedstawienia jako uzupełniające...

- W przyszłym roku mamy Rok Wyspiańskiego i z tej okazji chcemy zaprezentować "Studium o Hamlecie", sztukę, która pokaże wątki z prawie wszystkim dramatów autora "Wesela", ale też wątki Szekspirowskie. "Studium..." będę ja reżyserował, chcę w tej realizacji m.in. powiedzieć coś o charakterze narodowym Polaków, naszej kondycji... Natomiast Janusz Pokrywka zrealizuje "Serenadę" Sławomira Mrożka.

Pytał pan o spektakle muzyczne... Planujemy zrealizować "Pieśń miłości", znanego i ciągle niezmiernie popularnego kanadyjskiego barda i poety Leonarda Cohena. Przyznam, że jeszcze nie wiem, komu powierzymy główną rolę, trwają rozmowy, ale chciałbym aby był to znany, śpiewający aktor. Na pewno na tarnowskiej scenie w śpiewanym w części monodramie pojawi się Edward Linde-Lubaszenko, być może będzie to "Okudżawa".

A co z realizowanymi przez Tarnowski Teatr stałymi pozycjami. Rozumiem, że nadal planowane są Salony Poezji, zajęcia i przedstawienia warsztatowe z młodzieżą...

- Jeżeli chodzi o warsztaty, to po sukcesach Akademii Antycznej planujemy rozpocząć Akademię Włoską. Chcę z uczestnikami warsztatów oraz z naszymi aktorami przygotować musical o św. Franciszku "Forza Venita Gente". Tegorocz ne warsztaty będą więc wokalno-ruchowe, bo taka jest specyfika tego utworu. Przy tej inicjatywie liczę na współpracę z Instytutem Kultury Włoskiej, z którym już rozmawiamy. Salony Poezji już na stałe wpisały się w tarnowski krajobraz kulturalny i oczywiście nie zamierzamy z nich rezygnować. Dostaliśmy, wspólnie z Miejską Biblioteką Publiczną, fundusze z ministerstwa kultury na dofinansowanie Salonów i już 10 września zapraszam na "Salon gwiezdny", związany z 70-leciem urodzin ks. prof. Michała Hellera. Krzysztof Kolberger będzie recytował "Podrożę z filozofią w tle", natomiast tydzień później, w związku z 40. rocznicą śmierci, Gabriela Kownacka recytować będzie wiersze Stanisława Grochowiaka.

Przejdźmy do wydarzenia artystycznego co roku oczekiwanego przez tarnowian, czyli do Festiwalu Komedii Talia...

- W tym roku już dziesiąta Talia, jubileusz, czyli wielka feta. Jubileuszowych akcentów i atrakcji nie zabraknie, ale nie będę zdradzał szczegółów, bo tym większe będą niespodzianki. Komisja selekcyjna festiwalu mocno napracowała się przez ostatnie miesiące, obejrzeliśmy kilkadziesiąt przedstawień, z których na tarnowskiej scenie zaprezentowanych zostanie czternaście, plus dużo imprez towarzyszących. Z przedstawień, o których z pewnością tarnowianie już słyszeli wymienić warto "Napis" Geialda Sibleyrasa, w reżyserii Macieja Englerta z Teatru Współczesnego w Warszawie, z Martą Lipińską, Krzysztofem Kowalewskim, Moniką Krzywkowską, Agnieszką Pilaszewską, Leon Charewiczem i Januszem Michałowskim. Ale to tylko przedsmak tego, co czeka widzów festiwalu. Z imprez towarzyszących trzeba wspomnieć o dniu Marcina Wolskiego, który będzie m.in. promował swoją najnowszą książkę oraz... napisze hymn festiwalu. Będzie Andrzej Zaorski (również będzie promował swoją książkę), planujemy zaprosić Jacka Federowicza, a więc już widać, że zmierzamy w kierunku kabaretu, i to tego najlepszego, z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Ogólnie mogę zdradzić, że Talia szykuje się pod hasłem "Jutro będzie lepiej", co jest też hasłem roboczym wspomnianego hymnu festiwalu.

Przypomnę, że czeka nas też rozstrzygnięcie ogłoszonego z okazji jubileuszu konkursu na napisanie współczesnej komedii. Termin nadsyłania prac już upłynął, nadeszło dziewięć utworów i jurorzy, pod przewodnictwem Macieja Wojtyszki, już czytają teksty. Po werdykcie jury, jeżeli będzie to możliwe technicznie, chcielibyśmy już podczas Talii przedstawić w formie czytania dramatu zwycięską komedię. Natomiast na pewno na przyszłą Talię Andrzej Sadowski przygotuje zwycięski utwór w formie spektaklu. Nie jest też wykluczone, że wśród nadesłanych utworów znajdzie się więcej interesujących i też pomyślimy o pokazaniu ich na tarnowskiej scenie.