Artykuły

Opole. Stowarzyszenie Kobiet Filmowców broni zwolnionej aktorki

- W tak trudnym czasie nikt nie powinien być w ten sposób pozbawiony pracy, pensji i miejsca zamieszkania - podkreśla Stowarzyszenie Kobiet Filmowców. Skierowało list otwarty do Norberta Rakowskiego, dyrektora Teatru Dramatycznego.

Dyrektor Rakowski w marcu wręczył Grażynie Misiorowskiej wypowiedzenie umowy o pracę od czerwca tego roku. We wrześniu aktorka świętowałaby 30-lecie swojej pracy na scenie Teatru Kochanowskiego. Informacja o zwolnieniu aktorki odbiła się szerokim echem, powodując lawinę komentarzy i deklaracji wsparcia dla niej.

List podczas święta

Głos w tej sprawie zabrało także Stowarzyszenie Kobiet Filmowców.- Paradoksalnie w dniu Święta Pracy musimy stanowczo zaprotestować przeciw zwolnieniu aktorki Grażyny Misiorowskiej z teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu przez dyrektora Norberta Rakowskiego. Nie zgadzamy się na taką decyzję, jako kobiety i profesjonalistki w branży filmowej. W tak trudnym czasie NIKT nie powinien być w ten sposób pozbawiony pracy, pensji i miejsca zamieszkania. Liczymy na koncyliacyjne rozwiązanie sprawy i ujrzenie Grażyny Misiorowskiej ponownie na scenie w Opolu - napisano na profilu FB Stowarzyszenia. Tam też został opublikowany list otwarty do dyrektora Rakowskiego

Bez dachu nad głową

"Pani Grażyna Misiorowska oddała opolskiej scenie trzydzieści lat pracy twórczej. Spektakle z jej udziałem były wyczekiwanymi premierami, a jej kreacje doczekały się uznania ze strony publiczności i krytyki, czego dowodem są liczne pochlebne recenzje w prasie ogólnopolskiej" - czytamy w liście.

"Zwolniona tuż przed 30-leciem pracy scenicznej aktorka dostała jasny sygnał, że jej talent, poświęcenie, zaangażowanie i pasja nie są teatrowi potrzebne, Dodatkowo pandemia COVID-19 spowodowała, że została pozostawiona sama sobie w sytuacji szczególnie trudnej dla artystów. Znalezienie pracy w tej sytuacji jest niemożliwe, plany filmowe nie są organizowane, inne teatry liczą straty i nie zatrudniają nowych pracowników. Dodatkowo Pani Grażyna Misiorowska traci dach nad głową, co w obecnej rzeczywistości stawia ją w bardzo trudnej sytuacji bytowej" - piszą członkinie Stowarzyszenia Kobiet Filmowców.

Apelują jednocześnie do dyrektora o przywrócenie zwolnionej aktorki do pracy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji