Artykuły

Słuchowisko "Papież". Jan Paweł II, postrach dyktatorów

- Temat Jana Pawła II jest trudny dla dramatopisarza z wielu powodów. Po pierwsze dramatowi zawsze dobrze robi, gdy znajdzie się jakiś biograficzny "zgrzyt", który mógłby być inspiracją do napisania żywego tekstu. W biografii Karola Wojtyły nie było "zgrzytów": jest czysta jak wigilijny obrus. Po drugie w Polsce Jan Paweł II drugi jest czczony w niebywały sposób - reżyser Tomasz Man o słuchowisku "Papież" w setne urodziny Karola Wojtyły. Premiera w Trójce, 17 maja, godz. 20.05.

Często przetwarza pan wątki biblijne i religijne, kim jest dla pana Karol Wojtyła?

- Jak Papież przybył na pielgrzymkę do Polski po raz pierwszy miałem 11 lat. Nie zapomnę jak moi rodzice klęczeli przed telewizorem i płakali. To był dla mnie prawdziwy wstrząs. Pamiętam też, że jak wyszedłem na "trzepak", miałem wrażenie, że nasz blok zamienił się w wielki głośnik, bo w każdym mieszkaniu oglądano transmisję mszy, którą prowadził Papież. Pierwsza wizyta Papieża była jak rewolucja w mojej głowie.

Słyszałem, że pracę nad słuchowiskiem poprzedziło wiele dni słuchania papieskich kazań, czytania encyklik, opracowań i książek. Jaki z nich wyłonił się portret?

- Jestem maratończykiem. Biegam codziennie. Chciałem nasłuchać się Jana Pawła II i jego przekazu. Biegałem i wysłuchałem wszystkich dostępnych homilii. Raz nawet tak się zasłuchałem, że nieźle się poturbowałem wpadając w lesie na korzeń! Jan Paweł II, jak wiemy był aktorem, potrafił w związku z tym utrzymać dramaturgiczną temperaturę swoich homilii. Robił pauzy, przyspieszał, zwalniał, zawieszał głos. Ponadto, jak wiemy, był poetą i dramatopisarze, w związku z tym jego wystąpienia mają również, oprócz czysto religijnego przesłania, wartość literacką. Papież jest wojownikiem, który wpada w środek bitwy i walczy, walczy, walczy...

Posiłkował się pan serialami "Młody papież" i "Nowy papież", filmem "Dwóch papieży".

- To świetne seriale! Paolo Sorrantino jest jednym z moich ulubionych reżyserów. Jude Law i John Malkowich są znakomici. W tych serialach niesamowite są "teologiczne rozważania". Montaż i kadry są jak obrazy. A jaka wspaniała jest ścieżka filmowa! "Dwóch Papieży" w reżyserii Fernando Meirellesa z wybitnymi rolami Anthony'ego Hopkinsa i Jonathana Pryce'a bardzo mnie inspirował przy pisaniu tekstu. Myślę, że filmy papieskie wychodzą naprzeciw potrzeb ponad miliardowej społeczności katolików na świecie. W końcu Papież jest głową Kościoła katolickiego.

Jest pandemia, a udało się panu wkomponować w słuchowisko Trójki dźwięki z Włoch.

- Przyjaciel aktor Angelo Romagnoli w katedrze w Sienie nagrał modlitwy po łacinie i włosku, zaś moja kuzynka Bella Zellent dzwony Watykanu i aurę dźwiękową, jaka teraz tam panuje. Z kompozytorem Markiem Otwinowskim zanurzyliśmy w nią Papieża i Polityka.

Ciekawym zabiegiem jest obsadzenie w roli Papieża niejednoznacznego Zdzisława Wardejna, a Polityka gra Adam Woronowicz znany m. in. z roli Popiełuszki, a przecież kreuje cynicznie szczerego polityka, starającego się skorzystać na papieskiej pielgrzymce.

- Paweł II odwiedzał często niedemokratyczne kraje rządzone twardą ręką i powodował niemal zawał serca u dyktatorów. Nie znosił komunizmu. Uważał, że jest to ideologia, która ograniczała człowieka do materialnych potrzeb, nie zwracając w ogóle na duchowe wartości. Dlatego największym sukcesem politycznym Jana Pawła II było "rozbrojenie" i "wysadzenie w powietrze" komunizmu. Warto przypomnieć, że gdy generał Jaruzelski zwrócił się do papieża per pan - Jan Paweł II przerwał spotkanie, a po spotkaniu z nim za zamkniętymi drzwiami był blady i spocony. Papież był twardy i nieustępliwy. Nie bał się żadnego dyktatora. Mówił im prawdę w oczy. A prawda w oczy kole.

Wydaje mi się, że pokazał pan też kapłana uwięzionego w Watykanie, który współtworzą nieewangeliczny przepych, korporacyjność rzymskiej kurii.

- Temat Jana Pawła II jest trudny dla dramatopisarza z wielu powodów. Po pierwsze dramatowi zawsze dobrze robi, gdy znajdzie się jakiś biograficzny "zgrzyt", który mógłby być inspiracją do napisania żywego tekstu. W biografii Karola Wojtyły nie było "zgrzytów": jest czysta jak wigilijny obrus. Po drugie w Polsce Jan Paweł II drugi jest czczony w niebywały sposób. Jak wiemy, jest ponad tysiąc papieskich pomników. U mnie na wsi, gdzie mieszkam też stoi przed kościołem. Są one zazwyczaj koszmarne... Jednak inspirowałem się głogowskim pomnikiem znajomego plastyka Eugeniusza Józefowskiego "Biblioteka Jana Pawła II" w z cytatami papieskimi. Wiadomo, że Watykan jest nieprzeniknioną instytucją. Rodzą się w związku z tym zagadki, pytania, teorie, które są oczywiście artystycznie inspirujące, ale nie muszą mieć nic wspólnego z prawdą. Jan Paweł II już jako młody człowiek odbywał studia teologiczne w Rzymie. Tam napisał doktorat. Mógł poznać tajniki Watykanu jako student. Przyjrzeć się z bliska jak wygląda administrowanie. Gdy został Papieżem przybył do miejsca, które znał. W moim tekście Polityk pyta Papieża co zrobiłby Jezus z bogactwem Watykanu? Mówi to w nawiązaniu do rozmowy z bogatym młodzieńcem, któremu Jezus powiedział, żeby rozdał swoje bogactwo biednym. Jak wiemy, młodzieniec odszedł smutny.

To nie jest panegiryk. Czuć też w pana pisaniu Bernhardowską wściekłość na to, co jednak dyskusyjne w postawie papieża, zwłaszcza w sprawach obyczajowości.

- Thomas Bernhard to wspaniały pisarz, bezkompromisowy, rewolucyjny, który nie bał się obnażać hipokryzję. Nie wszyscy kochają takie postawy... Kiedy Mariusz Cieślik z radiowej Trójki zadzwonił do mnie z propozycją napisania tekstu o Janie Pawle II na 100 rocznicę urodzin - pomyślałem, że to najtrudniejsze zadanie, jakie miałem. Długo nie miałem pomysłu jak ugryźć ten temat. Podobały mi się sukcesy polityczne Papieża i teologiczne rozważania zaklęte w poezji. Ale jest też druga strona, którą w moim tekście reprezentuje Polityk, dyktator. Jest on bezczelny i krytyczny wobec Papieża i Watykanu. Starałem się pokazać dwie strony medalu, bo Papież ma zwolenników i przeciwników. Nie chciałem pisać "na kolanach." Zdzisiu Wardejn określił to tak: "Pisałeś na kolanach, ale czasami wstawałeś".

Co Jan Paweł II dziś o nas by powiedział?

- Myślę, że Jan Paweł II przede wszystkim głosił ewangeliczną prawdę o miłości do ludzi. Mówił zawsze o wolności i szacunku. Dlatego myślę, że powiedziałby nam dziś, żebyśmy przestali się na siebie rzucać, wyciągając przeciwko sobie mecze. Przestali budować mury, tylko zaczęli siebie szanować. Wtedy jest szansa, że można żyć spokojnie i zgodnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji