Artykuły

Kraków. 90. rocznica urodzin Sławomira Mrożka

Dokładnie 90 lat temu, 29 czerwca 1930 roku w Borzęcinie przyszedł na świat Sławomir Mrożek. W rocznicę urodzin wybitnego pisarza, dramaturga i rysownika, a także Honorowego Obywatela Krakowa spoczywającego w Panteonie Narodowym w kościele św. św. Piotra i Pawła na jego grobie władze miasta mają złożyć znicz "Kraków Pamięta".

Był jednym z najwybitniejszych współczesnych polskich pisarzy, dramaturgów, satyryków, prozaików i rysowników.

Zanim jednak zasłynął z cenionych rysunków, opowiadań, humoresek i skeczy, wreszcie - dramatów, przyszły pisarz pałał się dziennikarstwem. Pracował "Dzienniku Polskim", pisywał recenzje teatralne do "Echa Krakowa", publikował cykle rysunków w "Przekroju".

W dawnym Domu Prasy przy Wielopolu publicystyczne łamy otworzył Mrożkowi redaktor naczelny "Dziennika" Stanisław Witold Balicki, który przyjmując go do redakcji, miał powiedzieć: "Macie nowego kolegę, przyjąłem do redakcji studenta próbującego pisać i rysować", po czym dodał: "Za kilkanaście lat będzie o nim głośno". Nie mylił się Balicki, bo Mrożek zasłynął najpierw jako satyryk i z powodzeniem wypełniał niedzielne dodatki gazety zabawnymi rysunkami i komentarzami. Jego krótkie formy literackie wkrótce zaczęły trafiać na estradę, choć na dobre wybrzmiały w Warszawie, odrzucone przez Stary Teatr w Krakowie.

Jego pierwszą sztuką teatralną był dramat "Policja", wydany w 1958, ale dopiero "Tango" z 1964 roku przyniosło mu światową sławę.

Jedna z anegdot opowiada o spotkaniu Mrożka z maturzystą. Pisarz siedzący na ławce w majowy dzień dostrzegł młodego człowieka w garniturze i zapytał z troską:

- Było "Tango"?

- Było - odpowiedział strapiony młodzieniec.

- Przepraszam - wydusił Mrożek.

Przez wiele lat mieszkał w Domu Literatów przy Krupniczej 22. Nie znosił tego miejsca. Tam właśnie gotował makaron z mięsem dla Witolda Gombrowicza, z Gustawem Herlingiem-Grudzińskim spędził sylwestra w Neapolu, z Beckettem pomilczał przy irlandzkiej whisky. Dbał o wąsy, wciąż nowe kapelusiki i czapeczki, bo bardzo marzł w głowę, zaś za pomocą kombinerek rozprawiał się z homarem. Lubił ruskie pierogi i barszcz, a czerwone wino obowiązkowo pił do kolacji.

W 1963 wyemigrował. Mieszkał we Francji, Stanach Zjednoczonych,Niemczech, Włoszech i Meksyku. W 1968 na łamach prasy francuskiej opublikował list protestujący przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, a w grudniu 1981 zaprotestował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Do Polski wrócił w 1996 roku.

Został uhonorowany wieloma odznaczeniami państwowymi, m.in. postanowieniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (1997). We wrześniu 2010 roku Sławomir Mrożek odebrał z rąk ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. W 1990 otrzymał Honorowe Obywatelstwo Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Natomiast w grudniu 2004 za książkę "Varia. Jak zostałem filmowcem" uhonorowany został Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca.

Przez lata zmagał się z chorobą spowodowaną udarem mózgu, który przeżył w 2002 roku. W czerwcu 2008 roku na stałe opuścił kraj i osiadł w Nicei na południu Francji. Odszedł 15 sierpnia 2013 roku.

Jego prochy spoczęły w Panteonie Narodowym w Krakowie. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 17 września 2013 w kościele Świętych Piotra i Pawła w Krakowie. Mszy świętej przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji