Artykuły

Kraków. Sześćdziesiąt nieznanych nagrań Ewy Demarczyk

Archiwum muzyczne Ewy Demarczyk powinno być uporządkowane, a niewydane nagrania – opublikowane.


Niejednoznaczna, pełna tajemnic biografia wokalistki została już opisana z wielu perspektyw, m.in. w książce „Czarny Anioł" Angeliki Kuźniak i Eweliny Karpacz-Oboładze. Ale do najbardziej nieprawdopodobnych historii należy ta, że wokalistka tak przez wszystkich podziwiana – pod jej wpływem śpiewać poezję zaczął Czesław Niemen – wydała w Polsce tylko dwie płyty.


Pierwsza, „Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego", z 11 kompozycjami ukazała się w 1967 r. Druga, „Live", nagrana w 1979 r. w Teatrze Żydowskim, składa się z 18 piosenek opublikowanych w 1982 r. Jest jeszcze płyta trzecia – wydana w Rosji w 1975 r. Wraz ze wznowieniami rozeszła się w 17 mln egzemplarzy.


Tym ważniejsze jest opublikowanie archiwalnych nagrań, które nie doczekały się premiery, a wiadomo, że są.


– Prowadziliśmy obiecujące rozmowy z mężem Ewy Demarczyk i dyrektorem firmy zarządzającej jej działalnością Pawłem Rynkiewiczem w sprawie wydania niepublikowanych materiałów z Moskwy i Paryża. Rozmowy zostały jednak zerwane – mówi „Rz" Michał Merczyński, dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego NInA w latach 2009–2017.


Negocjacje były m.in. efektem wizyty u artystki w 2012 r. ministra Bogdana Zdrojewskiego, który wręczył jej Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za całokształt twórczości. „Okazało się, że ta wybitna artystka ma archiwum ponad 60 utworów dotąd niewydanych. Większość z nich została zarejestrowana w wersji koncertowej. Zaproponowałem wówczas, że mój resort chętnie podejmie się wydania ich na płycie. Ewa Demarczyk przyjęła to zobowiązanie z wdzięcznością". Artystka nagrywała też swoje koncerty co najmniej od 1990 r., kiedy minister kultury Izabela Cywińska przekazała jej dotację na zakup aparatury nagłaśniającej i magnetofonu cyfrowego.


Ostatnio Ewa Demarczyk i jej mąż zmagali się z problemami zdrowotnymi. Kilka tygodni temu poważnie zagrożone było życie Pawła Rynkiewicza, którym opiekowała się wokalistka. Jej śmierć była dla wszystkich zaskoczeniem. Tym ważniejsze jest teraz uporządkowanie dorobku artystki.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji