Artykuły

Katowice. Rozpoczyna się nowy sezon w Teatrze Śląskim

W Teatrze Śląskim trwają przygotowania do nowego sezonu, który rozpocznie się nieco wcześniej, bo już w środę, 19 sierpnia. Zaczęto też próby do nowego spektaklu "Amator" oraz do widowiska plenerowego z okazji obchodów wybuchu II powstania śląskiego.

W Teatrze Śląskim trwają przygotowania do nowego sezonu, który rozpocznie się nieco wcześniej, bo już w środę, 19 sierpnia. Zaczęto też próby do nowego spektaklu "Amator" oraz do widowiska plenerowego z okazji obchodów wybuchu II powstania śląskiego.


- Zaczynamy nowy sezon, choć jesteśmy pełni obaw. 19 sierpnia pokażemy spektakl "On wrócił" na Scenie w Galerii, potem "Skazanego na bluesa" na Dużej Scenie. Mamy nadzieję, że zechcecie przybyć. Bilety się sprzedają. Widownia będzie wypełniona do 50 procent. Liczę, że trzy kolejne premiery, które przygotowujemy, okażą się sukcesem. Ja z pewnym niepokojem, ale też i nadziejami patrzę na ten sezon. Mam nadzieję, że będziemy mogli normalnie funkcjonować, a wy do nas przychodzić - mówi Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego.
Nowa premiera

Właśnie wystartowały próby do nowego spektaklu w koprodukcji z Teatrem im. Kochanowskiego w Opolu. Będzie to "Amator" na podstawie filmu Krzysztofa Kieślowskiego o tym samym tytule z pamiętną rolą Jerzego Stuhra. Reżyseruje Norbert Rakowski, dyrektor opolskiej sceny (wcześnie w podobnej koprodukcji powstał spektakl "Wątpliwość").

Premierę zaplanowano na 7 listopada. W spektaklu zagra czterech aktorów z Katowic i czterech z Opola. W roli głównej - Dariusz Chojnacki.

    - Prawda naszego bohatera jest tak samo skrywana jak prawda bohatera z filmu, który powstał 40 lat temu. Jej koszt odkrycia zaś jest bardzo duży. Bohater Kieślowskiego walczył z systemem i swoimi rozterkami wewnętrznymi. Kupił kamerę, by nagrywać swoje nowo narodzone dziecko. Ale zaczął też przy okazji opisywać świat, za co ponosi koszt. W spektaklu nie chcieliśmy kopiować historii z filmu, jest on raczej inspiracją i dialogiem z tym tematem - mówi Rakowski.

- Akcja spektaklu będzie toczyła się w 2020 roku. Bohaterem będzie drugie dziecko filmowego bohatera, którego wtedy, kiedy zaczął nagrywać, jeszcze nie było na świecie. Jest on bardzo wrażliwym człowiekiem, ma w sobie niezgodę na to, co go otacza. Spróbujemy przyjrzeć się kosztowi, jaki za to ponosi. Próby będą pewnym procesem laboratoryjnym, jest scenariusz, ale wiele będzie zależało od aktorów - dodaje reżyser.
Widowisko na Kopcu Wyzwolenia

Wcześniej, już w sobotę, 22 sierpnia, zobaczymy coś specjalnego. W Piekarach Śląskich, na Kopcu Wyzwolenia, odbędzie się wielkie widowisko w reżyserii Talarczyka "Nie rzucim ziemi". - To dla nas pewne novum, bo takich widowisk generalnie nie realizujemy. Ma ono upamiętnić datę II powstania śląskiego - dodaje reżyser.


Dariusz Chojnacki, który będzie bohaterem w nowym "Amatorze", zagra w tym widowisku Wojciecha Korfantego. - Mamy z Robertem doświadczenie w pracy ze sobą, ufamy sobie. Przed nami konkretniejsza praca. Jestem ciekaw, jak nasze pomysły będą wyglądać na Kopcu Wyzwolenia.

Pomysłodawczynią widowiska jest prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Duraj, która do złożenia się na to przedsięwzięcie przekonała 41 gmin.


     - Należy łamać schematy i stereotypy. W kryzysie oszczędza się przede wszystkim na kulturze. Piekary Śląskie mówią temu 'nie'. U stóp kopca odbędzie się widowisko upamiętniające wybuch II powstania śląskiego. Nie ma lepszego miejsca. Jest on usypany m.in. rękami powstańców i ich potomków. Zbudowany jest m.in. ze śląskiej ziemi. Usypany był w latach 1932-37 - informuje.

- Będzie to prawdopodobnie jedyna taka duża uroczystość w tym roku. Któż, jak nie śląscy aktorzy, powinien w tym widowisku zagrać? Chcemy ludziom dodać otuchy. Przypomnieć im, że mamy wspaniałą śląską historię, która niestety - im dalej na północ - tym bardziej jest zapomniana. To nasza wina, bo za mało o niej opowiadamy - dodaje.

"Nie rzucim ziemi" ma być widowiskiem teatralno-muzycznym-wizualnym.

    - Powstania były dla Ślązaków krwawą raną. Tak jest do dziś. Chcemy opowiedzieć o tych wydarzeniach w ciekawy sposób, z nowoczesnymi efektami wizualnymi. Autorem scenariusza jest Miłosz Markiewicz, który w fabułę wplótł wspomnienia powstańca - Emila Barona. Będzie też m.in. mapping, pokazujący, w jaki sposób powstawał kopiec - dodaje Talarczyk.

Kierownictwo muzyczne nad projektem objął Miuosh. Zaprosił m.in. Organka, Renatę Przemyk. Wystąpi też Sebastian Riedel. Oraz aktorzy Teatru Śląskiego.

Wstęp na widowisko jest wolny, obowiązuje reżim sanitarny. Początek o godz. 20.30. Jednocześnie będzie ono transmitowane przez TVP Katowice.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji