Artykuły

Gdańsk. Lech Wałęsa wyszedł ze spektaklu o Solidarności

Lech Wałęsa był gościem honorowym podczas czytania sztuki Mariusza Babickiego i Pawła Niewiadomego "Koci koci łapci" w Teatrze przy Stole w Stoczni. Autorzy dramatu pytają o dziedzictwo Solidarności - sztuka jednak nie spodobała się byłemu prezydentowi. Wałęsa opuścił miejsce na widowni po pierwszym akcie.


- Nie spodobała mi się, ja jestem za tym, żeby coś robić, co wpływa na zmiany, na logikę, na osiągnięcia, a oni podnosili takie rzeczy dyskusyjne, "sto milionów" na przykład. To mnie nie zabolało, ale ja myślałem, że ci ludzie rozumieją to – mówił "Faktowi" Lech Wałęsa po pierwszym akcie. - "Sto milionów" dotyczyło uwłaszczenia. Chciałem, by przynajmniej jedna czwarta Polaków wykupiła polski majątek narodowy, w tym Stocznię, to by wystarczyło, by Polska się wzbogaciła, ale nie daliście mi tego zrobić i wyszło jak wyszło - tłumaczył, nazywając swój plan "fenomenalnym" i zarzucając twórcom sztuki, że tego nie zrozumieli. Były prezydent miał również narzekać na nadmiar wulgarnych słów, które padły ze sceny.


Wałęsa do artystów: Twórzcie, ale nie zniszczcie tego wielkiego zwycięstwa, bo ono było naprawdę wielkie

W "Koci koci łapci", która znalazła się w półfinale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, autorzy pytają o dziedzictwo Solidarności, co stało się z wartościami, ideałami, które przyświecały ludziom lat 90-tych. Na stronie Teatru przy Stole w Stoczni można znaleźć fragment sztuki Babickiego i Niewiadomego:

"Nie walczycie. O to mam żal. Jesteście bierni. Czekacie, aż się wam coś poda. Ale sami nie walczycie. Żerujecie na nas. Ja w twoim wieku nie miałem takich możliwości, nie mogłem..."

Na kulturalnych stronach portalu Trójmiasto można przeczytać, że sztuka "poświęcona jest stoczniowcom, którzy przesiadują w jednym z barów na terenie stoczni. To tutaj przy piwku lub wódeczce spotykają się byli stoczniowcy, o których wraz z upadkiem Stoczni Gdańskiej świat zapomniał". W relacji z czytania autor wspomina:

"Laureat Pokojowej Nagrody Nobla ostro zareagował na pesymistyczny wydźwięk pierwszej części sztuki, uważając, że zawarte w niej poczucie beznadziei dzisiejszej sytuacji stoczniowców do niczego dobrego nie prowadzi."

"Twórzcie, ale nie zniszczcie tego wielkiego zwycięstwa, bo ono było naprawdę wielkie" - powiedział Wałęsa, po czym opuścił Galerię WL4, nie czekając na drugi akt czytania, którego reżyserem był Piotr Jankowski. Oprócz niego przy stole zasiedli także aktorzy: Marta Kalmus Jankowska, Dorota Kowalewska-Gzyl, Jan Popis, Piotr Łukawski, Rafał Ostrowski, Rafał Kowal oraz Grzegorz Gzyl. Teatr przy Stole to projekt, którego założeniem jest upowszechnianie wiedzy o współczesnej dramaturgii polskiej i światowej poprzez aktorskie czytanie dramatów poprzedzone przedmową teatrologa.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji