Polski Hamlet Klaty
Dziś [2 lipca] w opuszczonej hali suwnicowej na terenie Stoczni Gdańskiej odbędzie się premiera H. na podstawie Szekspirowskiego Hamleta. To miejsce wybrał dla swojego spektaklu jeden z najciekawszych reżyserów młodego pokolenia Jan Klata.
- Stocznia jest idealna do wystawienia tego dramatu, to miejsce, gdzie zmieniała się historia Europy i świata, teraz opuszczone i zapomniane - mówi 31-letni reżyser. Od siódmego roku życia występował w amatorskim zespole teatralnym. Po skończeniu warszawskiego Liceum im. Batorego zdał na wydział reżyserii warszawskiej szkoły teatralnej. Przeniósł się do Krakowa, studia skończył w 1997 roku, mimo świetnych referencji przez pięć lat nie mógł zrobić debiutanckiego przedstawienia. Aby utrzymać rodzinę, był copywriterem, pisał o muzyce alternatywnej, w Telewizji Puls reżyserował programy talk show. Kiedy dostał propozycję z teatru, rzucił wszystko. Jego sztuka Uśmiech grejpruta (zamierzony błąd w tytule) została zakwalifikowana na konkurs dramaturgiczny Teatru Polskiego we Wrocławiu i miesięcznika Dialog. Była to opowieść o ekipie telewizyjnej, która czeka w Rzymie na śmierć papieża. Jesienią 2002 wyreżyserował ten dramat we Wrocławiu. Spektakl stał się wydarzeniem festiwalu Eurodrama. Zrealizował jeszcze Rewizora w Wałbrzychu i Lochy Watykanu we Wrocławiu. Hamleta odczytuje przez polskość, którą kocha i której nienawidzi. Twierdzi, że Hamlet dojrzewa do tego, aby pięknie przegrać, a to jest ogromnie polskie.
