Artykuły

Doradca wojewody dostał program w telewizji. Chwali się: "Sam go wymyśliłem"

Jarosław Jakubowski, doradca wojewody kujawsko-pomorskiego, prowadzi w telewizji program o literaturze. Urzędnik, były dziennikarz, aktywny pisarz, poeta i dramaturg zaczął karierę w polityce w grudniu 2015 roku od stanowiska rzecznika prasowego wojewody. Publicznie wyznaje wiarę w "zdradę w Magdalence" i "zamach w Smoleńsku".


"Gadające głowy" - tak się nazywa program, który swą premierę miał w ub. tygodniu. Lokalny oddział publicznej TVP3 Bydgoszcz reklamuje go w następujący sposób: "Program literacki prowadzony przez uznanego pisarza i dramaturga Jarosława Jakubowskiego. Spotkanie z wybranymi twórcami oraz nietypowa formuła pozwolą przywrócić literaturze, poezji i dramatowi należne im miejsce. Program prezentuje sylwetki twórców, jest spotkaniem z człowiekiem, pochwałą czytelnictwa".

Jakubowski - w urzędzie wojewódzkim pełnomocnik wojewody do spraw kultury, dziedzictwa narodowego i polityki historycznej - rozmawia w pierwszym, półgodzinnym odcinku "Gadających głów" ze znanym bydgoskim pisarzem i poetą Grzegorzem Musiałem o jego najnowszej książce "Ja, Tamara" - bohaterką jest Tamara Łempicka.

O samym programie pełnomocnik wojewody mówi, że sam go wymyślił. Jak widać - lokalna telewizja podchwyciła więc pomysł Jakubowskiego, często szczególnie w ostatnim czasie wydawanego twórcy. W publicznym radiu, w programie pierwszym, prezentowano w sierpniu jego słuchowisko "Ryngraf" - poświęcone wojnie polsko-bolszewickiej. Jakubowski sam się pochwalił, że w tym roku wydano trzy jego książki: zbiór miniatur dramatycznych "Czerwony autobus" i powieści "Hejter" oraz "Wojna".

"Hejtera" wydało wydawnictwo Fronda. Na okładce książki znalazł się fragment listu, jaki Jakubowski otrzymał wcześniej od innego wydawcy. Oto on: "Szanowny Panie. Bardzo dziękujemy za Pańską propozycję »Hejtera«. Sam pomysł jest niezmiernie ciekawy, a książka napisana barwnie i pociągająco - jeśli chodzi o fabułę i sam język. Jednak musimy zgłosić pewne zastrzeżenia, dotyczące głównie rozpolitykowania, co nieco wybija z akcji. Mamy - po raz enty - Smoleńsk, krzyże pod pałacem prezydenckim, złych lewaków, niemieckie media, krytykę Platformy, dość osobliwe postrzeganie metod in vitro, zgodne z wytycznymi in vitro. To oczywiście prowokuje, zadajemy sobie pytanie, czy Artur to w gruncie rzeczy - Pan?".
Komitet Obrony Jaruzelskiego, czyli KOD

Jakubowski debiutował jako poeta już pod koniec lat 90. Pisze powieści i dramaty. W latach 2009-11 był prezesem bydgoskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W grudniu 2015 roku, po wyborach wygranych przez PiS, zrezygnował z pracy w "Expressie Bydgoskim" i został rzecznikiem prasowym wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza. Potem awansował na doradcę i pełnomocnika ds. polityki historycznej.


Cztery miesiące po objęciu stanowiska w urzędzie wojewódzkim stwierdził w rozmowie z "Teologią Polityczną": "Rządy III RP cechowała faszyzacja, w pewnym sensie były to rządy faszystowskie. A priori przyjęto jedną jedyną formułę transformacji, w której bożkiem stał się pieniądz, jego siła, natomiast człowiek, zwłaszcza ten »z mniejszych ośrodków«, został zepchnięty na dalszy plan. Nastąpiło masowe wykluczenie całych grup społecznych, beneficjentami przemian byli wyłącznie przedstawiciele dawnej PZPR-owsko-ZSL-owskiej nomenklatury plus przystawki w postaci części elit solidarnościowych, które poszły na »deal« z komuną".

Jednym z jego najbardziej znanych utworów jest dramat "Generał", który pokazał już Teatr Telewizji. - Smutne, ale dramat "Generał" okazał się wieszczy. Życie dopisało nawet postscriptum: "Komitet Obrony Jaruzelskiego" przeistoczył się w "Komitet Obrony Demokracji" - opowiadał portalowi Rebelya. - Wielu z tych, którzy dziś głoszą tezę, że demokracja jest zagrożona, urabiało społeczeństwo w duchu zrozumienia dla stanu wojennego. Nie krzyczeli też o łamaniu demokracji, gdy w czerwcu 1992 roku obalony został rząd Jana Olszewskiego, który realnie zagroził układowi z Magdalenki. Postkomuniści wtedy zręcznie to wykorzystali i krótko potem doszli do władzy. Obecnie również pod płaszczykiem "obrońców demokracji" próbują zdestabilizować sytuację wewnętrzną w kraju. Im większe zagrożenie dla układu, tym większa histeria, medialne ryk, kwik. Interesy postkomunistów reprezentują dziś Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Nowoczesna - dodał.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji