Artykuły

Od Studia Operowego do Opery Nova

21 września 1956 r. - to data niezwykle ważna w dziejach Bydgoszczy. Tego dnia premiery jednoaktówek: "Flis" i "Verbum nobile" Stanisława Moniuszki, oraz baletu "Wesele w Ojcowie" Karola Kurpińskiego, rozpoczęły historię sceny operowej w tym mieście - z okazji 50-lecia Opery Nova pisze Adam Czopek w Naszym Dzienniku.

Starania o powołanie do życia teatru operowego w Bydgoszczy trwały już od kilku lat. Ich inicjatorem była Felicja Krysiewicz, śpiewaczka i pedagog. 30 grudnia 1955 r. zapadła decyzja o powstaniu Studia Operowego, które niemal z mety rozpoczęło prace przygotowawcze do pierwszej premiery. Od strony muzycznej prowadził je Zdzisław Wendyński, od artystycznej - Felicja Krysiewicz. Studio Operowe działało przez cztery sezony i zrealizowało w sumie dziesięć premier operowych, operetkowych i baletowych. Potem na scenie pojawił się najpierw "Cyrulik sewilski" G. Rossiniego, później "Opowieści Hoffmanna" J. Offenbacha i "Lakme" L. Delibesa. Ostatnią premierą studia była "Hrabina" Moniuszki wystawiona 7 lutego 1960 roku. W tym samym miesiącu zapadła decyzja o upaństwowieniu Studia Operowego, a od 1 marca rozpoczął działalność Państwowy Teatr Muzyczny Opery i Operetki w Bydgoszczy. Jego pierwszym dyrektorem naczelnym został Feliks Kłodziński, a kierownikiem artystycznym - Robert Sauk. Niestety, trudne warunki pracy, brak stałej siedziby i orkiestry (tę założono w 1963 r.) sprawiły, że dyrektorzy w tej instytucji zmieniali się bardzo często, co oczywiście odbijało się negatywnie na kondycji artystycznej teatru. Na dodatek przez ponad 37 lat Opera korzystała z gościnnej sceny teatru dramatycznego, co z jednej strony ograniczało repertuar, z drugiej - ilość przedstawień. W 1981 r. dyrektorem naczelnym została Alicja Weber, która sprawowała tę funkcję dziewięć sezonów. Niestety, nie szło to w parze ze stabilizacją kierownictwa artystycznego. Po odejściu pani Weber nastąpiła "dyrektorska karuzela", która niemal zupełnie zniszczyła zespoły artystyczne. Wreszcie w czerwcu 1991 r. pojawia się w teatrze młody dyrygent Maciej Figas, który najpierw pełnił obowiązki kierownika artystycznego, a po roku już obowiązki dyrektora naczelnego, by wreszcie od początku sezonu 1993/1994 połączyć obie funkcje i objąć dyrekcję naczelną i artystyczną Opery i Operetki w Bydgoszczy. Pełni je nieprzerwanie do dzisiaj, stając się zarazem jednym z najdłużej urzędujących dyrektorów operowych w kraju.

Za jego przyczyną powstał Bydgoski Festiwal Operowy, impreza, która z jednej strony miała się stać forum prezentacji najlepszych przedstawień operowych zrealizowanych w ostatnim roku, nie tylko na polskich scenach, ale również zagranicznych. Z drugiej, miał spowodować przyspieszenie oddania gmachu nowej opery, budowanego od 1973 roku.

Pierwszy festiwal w 1994 r. odbył się w surowych murach pokrytych wojskowymi pałatkami maskującymi kurz, który przeszkadzał zarówno występującym artystom, jak i publiczności. Nikt jednak nie narzekał, wszyscy mieli świadomość doniosłości chwili. Upór dyrektora Figasa sprawił, że festiwal stał się stałą pozycją w kalendarzu kulturalnym miasta i kraju, a budowa wreszcie nabrała tempa. Dzisiaj, po trzynastu latach prac budowlanych, wchodzącego do teatru widza witają marmury, przestronne szatnie, piękne foyer i widownia oraz dobrze wyposażona scena.

Opera w Bydgoszczy była jedną z niewielu, gdzie wystawiano przedstawienia operowe, operetkowe i musicalowe, w sumie odbyło się blisko 170 premier. To tutaj miały swoje prapremiery: musical "Hel" J. Lawiny Świętochowskiego, opera "Przemysław II" H. Swolkienia, oraz polskie premiery baletów: "Dziadek do orzechów" P. Czajkowskiego, "Anna Karenina" R. Szczedrina, "Dzikie Łabędzie" B. Matuszczak. Na tej scenie rozpoczynały swoje kariery wielkie primadonny: Barbara Zagórzanka, Lidia Skowron, Bożena Betley-Sieradzka, Bożena Kinasz-Mikołajczyk. Dyrektorzy dbali, by na bydgoskiej scenie pojawiali się gościnnie również ci najwięksi operowi artyści, podziwiano kunszt Antoniny Kaweckiej, Wiesława Ochmana, Bernarda Ładysza, Bogdana Paprockiego, Tadeusza Kopackiego, Bronisława Pekowskiego. Bydgoski Festiwal Operowy dał okazję podziwiania nie tylko niemal wszystkich polskich teatrów operowych, ale również wielu zagranicznych. Akademicki Kameralny Teatr Muzyczny z Moskwy prezentował "Nos" Szostakowicza, Teatr Baletu A. Markowa z Sankt Petersburga wystawił "Giselle" A. Adama i "Jezioro łabędzie" P. Czajkowskiego. Opera z Kijowa pokazała interesującego "Borysa Godunowa" Musorgskiego, Opera z Sofii "Guarani" Gomesa, a Łotewska Opera Narodowa w Rydze "Alcinę" Händla. Na ostatnim festiwalu Statni Opera w Pradze zaprezentowała "Nieszpory sycylijskie" Verdiego.

Dzisiaj Opera Nova to jeden z najnowocześniejszych i najbardziej wszechstronnych teatrów muzycznych w Polsce o bogatym repertuarze, którego ozdobą są interesujące inscenizacje: "Czarodziejskiego fletu" Mozarta, "Toski" Pucciniego, "Traviaty" Verdiego, "Opowieści Hoffmanna" Offenbacha, "Lakme" Delibesa, "Księżniczki czardasza" Kalmana. Teatr dysponuje dobrą orkiestrą i chórem oraz zespołem znakomitych solistów, z których wielu występuje gościnnie na scenach Warszawy, Łodzi, Krakowa, Bytomia, Poznania.

Sezon jubileuszowy rozpoczął się już 3 września specjalnym koncertem "Rafał Blechacz dla Bydgoszczy". Jednak najważniejszym wydarzeniem będzie [21 października] premiera opery "Manru" I.J. Paderewskiego w reżyserii Laco Adamika, pod dyrekcją Macieja Figasa. Druga część sezonu będzie należeć tradycyjnie do Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji