Opole. Szef TVP3 Opole zrywa współpracę miejskimi instytucjami kultury, bo te dołączyły do protestu kobiet
Szef TVP3 Opole zerwał współpracę telewizji z miejskimi instytucjami kultury, bo te dołączyły do protestu kobiet. Internauci: "Będziemy te miejsca odwiedzać z podwójną chęcią".
Od ponad tygodnia w całej Polsce trwają masowe protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Kobiety domagają się uznania, że orzeczenie TK zakazujące aborcji jest nieważne, przekonując, że to prywatna opinia prezes TK Julii Przyłębskiej. Żądają też dymisji rządu PiS.
Sympatię z uczestniczkami protestu zadeklarował m.in. prezydentOpola Arkadiusz Wiśniewski, pisząc: "Te strajki są bardzo ważne! Walka toczy się nie tylko o Prawa Kobiet, ale po prostu o Wolną i Demokratyczną Polskę. W naszej narodowej tradycji osoby walczące o swoje prawa zawsze cieszyły się szczególnym uznaniem i szacunkiem. Tak było w przeszłości, tak będzie i dziś. Jestem przekonany, że Ci, którzy uczestniczą w walce o Prawa Kobiet, będą z tego dumni przez całe swoje życie" - uważa prezydent Opola.
Solidarność z protestującymi wyraziły też miejskie instytucje kultury: Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Pawła II w Opolu oraz Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu. W mediach społecznościowych zarówno logo miasta, jak i wspomnianych instytucji ozdobiono też najbardziej rozpoznawalnym znakiem Strajku Kobiet, czyli czerwoną błyskawicą.
Biblioteka, galeria i teatr bez patronatu TVP Opole
Takie działanie oburzyło jednak Mateusza Magdziarza, dyrektora TVP Opole. W mediach społecznościowych poinformował, że "Z uwagi na tak ostre zaangażowanie instytucji kultury w spór polityczny zdecydowałem o zawieszeniu współpracy z Miejską Biblioteką Publiczną im. Jana Pawła II i Galerią Sztuki Współczesnej. Wycofane zostały wszystkie patronaty medialne TVP3 Opole nad imprezami MBP i GSW".
Magdziarz napiętnował nie tylko instytucje kultury, ale i prezydenta Opola, pisząc: "Czytam, że wiele osób jest zaskoczonych postawą dyrekcji obu instytucji. W tym biblioteki, która ma za patrona ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II! Tymczasem przykład idzie z góry od samego prezydenta... Obie te jednostki mu podlegają...".
Na tym nie koniec. Wczoraj Mateusz Magdziarz zorientował się, że z protestami sympatyzuje też kolejna opolska instytucja kultury: "Widzę, że Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu również zajmuje się polityką a nie kulturą. Konsekwentnie TVP3 Opole zawiesza współpracę do odwołania i wycofuje wszystkie patronaty medialne".
"Obciach, a nie powód do dumy"
Wpisy dyrektora TVP3 Opole odbiły się w sieci szerokim echem, ściągając na regionalną telewizję publiczną lawinę krytyki. "Znowu ktoś zapomniał, że nie pracuje w prywatnej telewizji" - pisze jeden z komentujących.
Wiele osób dziękuje publicznie instytucjom kultury za zaangażowanie i deklaruje: "Będziemy te miejsca odwiedzać z podwójną chęcią". Inni drwią, zastanawiając się, czy Mateusz Magdziarz odda kartę biblioteczną, lub pytają ironicznie, jak wspomniane instytucje kultury sobie teraz poradzą.
- Bez tych patronatów biblioteka i galeria nie będą już tym, czym były - drwią internauci.
- Taki patronat to obciach, a nie powód do dumy. Mieć na plakacie znaczek telewizji, to jakby człowiek założył skarpety do sandałów. Kiedy TVP opublikuje indeks ksiąg zakazanych? - ironizują opolanie we wpisach na Facebooku.
Głos w tej sprawie zabrał m.in. poeta Jacek Dehnel, porównując działanie Mateusza Magdziarza do praktyk stosowanych za czasów komuny.
"Dyrektorowi gdzieś się zgubiło słowo »Wolność« - podsumowuje jeden z internautów.
"Już niebawem opolska premiera ‚Króla Leara’ w reż. Anny Augustynowicz. Niech pan Magdziarz przyjdzie. Zasponsoruję bilet. ‚Takie to złe czasy, że wariat ślepca prowadzi’" - napisała aktorka Katarzyna Osipuk.
Nawiązała tym samym do nowej sztuki w Teatrze Kochanowskiego w Opolu. W legnicko-opolskiej interpretacji „Króla Leara", inaczej niż w teatrze elżbietańskim, grają kobiety. Jedynym aktorem w tej realizacji jest Mirosław Zbrojewicz wcielający się w tytułową postać.