Artykuły

Gdynia. Nowy sezon w Teatrze Miejskim

Rozmowa z dyrektorem Teatru Miejskiego w Gdyni Jackiem Bunschem [na zdjęciu]:

Ingmar Villquist przez lata związany z Teatrem Wybrzeże debiutuje wkrótce w Teatrze Miejskim. To niespodzianka!

- Przygotowuje własną sztukę, której tytuł trzyma jeszcze w tajemnicy. Napisał ją na nasze zamówienie. Niedługo dostaniemy gotowy tekst. Planujemy premierę na początku przyszłego roku.

Jan Szurmiej będzie reżyserował "Karierę Nikodema Dyzmy". Kto zagra tytułową postać?

- Spektakl ten pokażemy na dużej scenie. Kto zagra Nikodema, to także tajemnica. Mam nadzieję, że duża! Ujawnimy ją dosyć późno. Konkurencja nie śpi.

Sezon zaczyna premiera "Wariata i zakonnicy" Stanisława Ignacego Witkiewicza. Ale już wkrótce...

- Reżyser Andrzej Bubień z Piotrem Salaberem - kompozytorem i Anną Sekułą - scenografem przygotowują na Małej Scenie "Braci Karamazow" Fiodora Dostojewskiego. Premiera na przełomie listopada i grudnia.

Kogo zobaczymy na scenie?

- Z naszym teatrem rozpoczynają współpracę młodzi, bardzo interesujący aktorzy. Dariusz Majchrzak to aktor, który zagrał u Przemysława Wojcieszka główną rolę w filmie "W dół kolorowym wzgórzem". Otrzymał zresztą za nią nagrodę im. Jańcia Wodnika. Ponadto wystąpi Sylwia Gliwa. Dwa lata temu skończyła szkołę teatralną, grała w Teatrze Współczesnym w Warszawie, pokazała się w kilku serialach i filmach. Zobaczymy też: Dariusza Siastacza, Rafała Kowala i Elżbietę Mrozińską.

Zapewne kolejna premiera, odbędzie się tradycyjnie w Sylwestra?

- Chcemy pokazać "Plotkę" Francisa Vebera. To komedia znana z filmu pod tym tytułem. Przygotuje ją Tomasz Man, specjalista od dobrej rozrywki w naszym teatrze. Film z Gerardem Depardieu w 2001 roku podbił europejska publiczność kinową. To opowieść o życiowym nieudaczniku, którego zostawiła żona, traci pracę.... Załamany próbuje popełnić samobójstwo. Odradza mu je sąsiad, jednocześnie podsuwając szalony pomysł na zmianę... osobowości.

To był udany sezon. Choć publiczność jeszcze nie waliła drzwiami i oknami....

- Ależ wręcz wali! Muszę powiedzieć, że mamy prawie 90 procentową frekwencję na wszystkich scenach.

Dyrektorze, tyle spektakli, to kosztuje majątek. Pewnie teatr jest zadłużony?

- Rok się jeszcze nie skończył, ale półrocze nie wypadło źle. Aczkolwiek, jeśli chce się prowadzić teatr, który jest widoczny i aktywny to oczywiście, ten teatr musi kosztować, w związku z tym pieniądze są zawsze potrzebne. Poza tym mamy sprawy remontowe i na to potrzebujemy ogromnych środków.

Pewne prace już udało się zrobić.

- Ale to kropla w morzu potrzeb. Przebudowane zostało foyer. Latem zmodernizowana została widownia. Wymieniliśmy wykładziny, unowocześniony i zmieniony jest wystrój. Założyliśmy systemy bezpieczeństwa. To były duże koszty.

Na koniec - co teatr szykuje dla najmłodszych?

- "Czarodzieja z Krainy Oz" w reżyserii Jerzego Bielunasa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji