Artykuły

Kraj. Znani aktorzy o sobie, Dwurnik w internetowej Zachęcie, Pacino przy stoliku z De Niro

A do tego Smoleń na szpitalnym łóżku i Mogielnicki na Dominikanie. Czyli co dziś czytamy, oglądamy i czego słuchamy - pisze Jacek Szczerba w Gazecie Wyborczej.


Święty Mikołaj przyniósł mi w prezencie książkę Jacka Wakara „Zawód: aktor” (wydawnictwo Czerwone i Czarne), więc ją z wdzięczności szybko przeczytałem. To zbiór 15 wywiadów – kim są przepytywani i na jaki temat, mówi już tytuł.


Tego typu książki zgłębiam głównie po to, żeby się dowiedzieć czegoś ciekawego. W tej są fragmenty „pouczające”: Tomasz Kot wspominający paryskie spotkanie z Francisem Fordem Coppolą, Andrzej Chyra wspominający Tadeusza Łomnickiego, a Adam Woronowicz – Zbigniewa Zapasiewicza. Borys Szyc opowiada o tym, jak grał Tadeusza Kantora w filmie, którego być może nigdy nie zobaczymy, Tomasz Karolak zdradza, jakiej wizji zaznał po zażyciu w Ameryce Południowej ayahuaski, a Arkadiusz Jakubik przybliża bufetowe zwyczaje w teatrze operetkowym. Najbardziej lubię jednak anegdotę Jacka Braciaka o Władysławie Kowalskim, który nie sprawdził się jako bramkarz w piłkarskiej drużynie aktorów.


U Wakara doceniłem też szczerość Agaty Kuleszy („Nie umiem grać komediowo”), zdziwiłem się, że Dorota Kolak chce być obsadzona jako Ryszard III, i zrozumiałem ostatecznie, jak optymizm Krystyny Jandy, dający jej życiową przebojowość, jest odległy od wątpliwości zżerających wiecznie zdołowanego Olafa Lubaszenkę. O tym, że Wakar ma w zadawanych pytaniach skłonność do niepotrzebnego patosu, wiedziałem od dawna. Na koniec jeszcze drobiazg natury redakcyjnej: krytyczka teatralna Anna Schiller jest raczej córką, a nie wnuczką Leona Schillera (s. 330).


Złoto warg twoich


Warszawska Zachęta przechodzi właśnie okres rocznicowy. 13 grudnia minęło 160 lat od założenia Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, 15 grudnia mija 120 lat od dnia, w którym otwarto jej budynek frontowy. Niestety, teraz nie można do niego wejść, by obejrzeć aktualne ekspozycje. Można za to zwiedzić Zachętę wirtualnie – na stronie galerii są też linki do specjalistycznych wykładów i filmów.


Mnie wciągnęła kolekcja prac Edwarda Dwurnika (1943-2018). Są to obrazy „tłoczne”, nadające się do długotrwałej kontemplacji. A przy tym optymistyczne, przynajmniej kolorystycznie.


Pięć lat przed otwarciem Zachęty urodził się francuski poeta Paul Éluard (1895-1952), którego nazwę tu „kochliwym komunistą”. Komunizm sprowadził go w roku 1948 do Wrocławia na Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie Pokoju. Namiętność pchała go w ramiona różnych kobiet, m.in. Rosjanki Gali, która najpierw, za zgodą Éluarda, romansowała równolegle z nim i z malarzem Maxem Ernstem, a potem obu ich zostawiła dla Salvadora Dalego.


Podrzucę tylko zwrotkę z Éluarda, w tłumaczeniu Zbigniewa Bieńkowskiego: „Złoto warg twoich we mnie drogę szczęścia mości,/ A słowa twoje w wieńcu mają sens tak świetny,/ Że w moich nocach życia, śmierci i młodości/ Słyszę dźwięk twego głosu wśród szmerów wszechświata”.


Wybór jego poezji można namierzyć choćby tutaj. Éluard za młodu „wkręcił się” w poetyzowanie w sanatorium gruźliczym pod Davos, prawie jak Hans Castorp z "Czarodziejskiej góry". Umarł we własnym mieszkaniu na zawał serca. Jest pochowany na Père-Lachaise, lecz władze francuskie, zapewne z powodu jego naiwnego komunizowania, odmówiły mu pogrzebu państwowego.


15 grudnia 1995 r. amerykańską premierę miał film Michaela Manna „Gorączka”, jeden z lepszych w podgatunku „policjant ściga bandytę, który z kompanami przygotowuje wielki skok”.


Legendą obrosła scena, w której policjant Vincent Hanna (Al Pacino) spotyka się przy stoliku nr 71 w kawiarni Kate Mantilini na Wilshire Boulevard w Beverly Hills (już dziś nieistniejącej) z przestępcą Neilem McCauleyem (Robert De Niro). Podobno Mann użył w montażu jej 11. dubla.


Pacino (rocznik 1940) i De Niro (rocznik 1943), choćby nie wiem jak chcieli, nie unikną porównań: obaj z włoskich rodzin, obaj znakomici aktorzy. Ale który lepszy? W „Gorączce” pierwszy zabija drugiego, lecz De Niro wziął rewanż w „Irlandczyku” (2019) Martina Scorsese. Cały film legalnie można obejrzeć w serwisach streamingowych Chili, Rakuten, Amazon Prime i iTunes.


Nie wierz nigdy kobiecie


15 grudnia urodziny obchodzi Andrzej Mogielnicki (rocznik 1948), świetny tekściarz, nie tylko rockowy. O tekściarzach mówi się, że ich rangę wyznacza liczba fraz ich pióra, które weszły do języka potocznego. W przypadku Mogielnickiego jest tego mnóstwo.


Ja powtarzam w ciemno: „Są tacy – to nie żart/ Dla których jesteś wart/ Mniej niż zero” albo „Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam,/ Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam./ Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,/ Bo przepadłeś z kretesem, nim zrozumiesz swój błąd”. To ostatnie stało się dziś niepoprawne, ale mam to gdzieś, zwłaszcza że te słowa wypowiada w piosence mężczyzna poszukiwany za zamordowanie kobiety.


Mogielnicki przeniósł się na Dominikanę („Taki dom na Karaibach nie kosztuje więcej niż dwupokojowe mieszkanie w centrum Warszawy” – mówi). Zdaje mi się, że pisze tam pełnowymiarową prozę. Ale dziś zapewne otwiera szampana – panie, Andrzeju, wszystkiego najlepszego!


Na pożegnanie będzie o dwóch śmierciach, tyle że przywołanych w tonacji komediowej. 15 grudnia 2010 r. zmarł 88-letni Blake Edwards, nadpobudliwie ruchliwy reżyser, który umiał się odnaleźć praktycznie w każdym gatunku. Popełnił serial o prywatnym detektywie – „Peter Gunn” (1958-61) z Craigiem Stevensem, romantyczne „Śniadanie u Tiffany’ego” (1961) z Audrey Hepburn oraz szpiegowskie „Nasienie tamaryndowca” (1974) ze swoją żoną Julie Andrews i Omarem Sharifem.


A tam, cicho być


Jednak najpełniej wyrażał się w komediach. Na dowód podrzucam tu montażówkę scenek z Peterem Sellersem, grającym paryskiego inspektora Jacquesa Clouseau, z serii Edwardsa „Różowa pantera” (1963-82). To nigdy nie przestanie mnie bawić.


Sześć lat po Edwardsie pożegnał się z tym światem schorowany Bohdan Smoleń (rocznik 1947), gigant – choć niewielki wzrostem – polskiego kabaretu. Nie lubię gadania, że ktoś lub coś jest „naj”, ale Smoleń i Zenon Laskowik z czasów poznańskiego Teya to chyba najwspanialszy duet w historii polskiego scenicznego błaznowania.


Tutaj przypomnę jednak Smolenia solo, już po rozstaniu z Laskowikiem: monolog „A tam, cicho być” wygłoszony podczas Kabaretonu na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w roku 1984. Na próbie przed komunistycznymi cenzorami Smoleń wykonał go w niepełnej wersji, więc gdy przed publicznością pojechał po całości, od KC PZPR dostał po festiwalu szlaban na występowanie. Długo musiał go odkręcać. Żaden ze współczesnych satyryków – nawalających, oczywiście bez jakichkolwiek administracyjno-prawnych konsekwencji, w „Kaczora Dyktatora” – nie dorasta Smoleniowi do pięt.


Dziś także:


Program TV na poniedziałek. Polecam dokument o Depeche Mode i "Tato" Macieja Ślesickiego.


Trzeba bronić genderów? Dyskusja z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Genderowego z udziałem Agnieszki Graff, Moniki Helak, Ingi Iwasiów, Elżbiety Korolczuk i Adama Ostolskiego. Początek w poniedziałek o godz. 18.30.


Warszawskie Spotkania Teatralne: "I że cię nie opuszczę" z Teatru Dramatycznego w Warszawie. Spektakl w reżyserii Aldony Figury online od godz. 19 w poniedziałek.


„Szał” (1972) Alfreda Hitchcocka z Jonem Finchem w roli niesłusznie podejrzanego przez policję o seryjne mordowanie kobiet. TVP Kultura, poniedziałek, godzina 20.


„Cena władzy” Arkadiusza Biedrzyckiego w Teatrze Telewizji. Tematem spektaklu według tekstu Roberta Miękusa i Sławomira Kopra jest odejście od państwowego steru w grudniu 1970 r. ekipy Władysława Gomułki (Wojciech Kalarus), którą zastępuje ekipa Edwarda Gierka (Zbigniew Stryj). Tej zmianie „przygląda się” Mieczysław Moczar (Wojciech Skibiński). Początek w poniedziałek o godz. 21 w TVP 1.


Warszawskie Spotkania Teatralne: "Dług" z Teatru Nowego Proxima w Krakowie. Spektakl w reżyserii Jana Klaty online od godz. 19 we wtorek.


Pokaz teledysków artystów z wytwórni Karrot Kommando. Czyli Świetlików, Pablopavo, Paprika Korps czy Żywiołaka. Początek – rozmową z twórcami – we wtorek o godz. 19.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji