Artykuły

Kraków. Będzie teatr variete

- Umowa podpisana. Zrobiliśmy świetny interes! Wreszcie będziemy mieć teatr variete - nie kryje radości z zakupu przez gminę Kraków kinoteatru Związkowiec wiceprezydent miasta Henryk Bątkiewicz.

4,3 mln zł, jakie miasto zapłaci za budynek, to cena faktycznie konkurencyjna. - Gmina zrobiła bardzo dobry interes. Tym bardziej że na zaplanowany tam teatr wykorzysta istniejący już budynek - potwierdza Szymon Duda z firmy deweloperskiej GD&K. - Gdyby chciała postawić całkiem nowy teatr, musiałaby wydać co najmniej 10-12 mln zł. Jestem też przekonany, że za związkowiec firma deweloperska zapłaciłaby znacznie więcej.

Jest umowa, będzie konkurs

Pertraktacje z UPC - właścicielem Związkowca - ciągnęły się od 2003 roku. Początkowo firma nie chciał przyjąć zbyt niskiej oferty miasta, ale w 2005 roku przedstawiono jej nową propozycję: - Dla nas korzystna cena, dla nich możliwość pozostania w siedzibie jeszcze przez cały rok - wyjaśnia prezydent Bątkiewicz. - We wtorek udało się negocjacje sfinalizować. Umowa została podpisana.

Budynek przy ul. Grzegórzeckiej 71 miasto zacznie przejmować już w ciągu najbliższego miesiąca. Jest też już przesądzone, że w tym miejscu powstanie teatr variete. Jednak po artykule "Gazety", w którym wykazaliśmy, że pomysłodawca projektu reżyser Janusz Szydłowski ma tylko bardzo ogólną koncepcję zasad, na jakich instytucja miałaby funkcjonować, miasto postanowiło ogłosić konkurs "na koncepcję użytkowania budynku, z przeznaczeniem na teatr vaeriete".

- Ogłosimy go w listopadzie i dopiero po jego rozstrzygnięciu rozpoczną się prace nad projektem i adaptacją pomieszczeń. Sezon teatralny chcemy zainaugurować jesienią 2008 roku - zdradza prezydent Bątkiewicz.

Nagle chcą nas pominąć?

- Jestem zaskoczony takim pomysłem, a o zakupie Związkowca też dowiaduję się dopiero od dziennikarza "Gazety". Przecież projekt funkcjonowania profesjonalnej sceny teatralnej, na której miałyby być prezentowane spektakle komediowe i muzyczne, przedstawiliśmy komisji kultury ponad trzy lata temu - odpowiada Janusz Szydłowski.

W lutym 2003 roku ich projekt spotkał się z pozytywnym przyjęciem radnych, a następnie został zaakceptowany przez prezydenta Jacka Majchrowskiego. - I nagle chce się nas pominąć? Przecież to dzięki mojej inicjatywie doszło do zakupu Związkowca - twierdzi Szydłowski, po czym dodaje: - Jeśli będzie konieczność, staniemy do konkursu.

I chyba będą musieli, bo miasto twardo stoi na swym stanowisku. Prezydent Bątkiewicz: - Wszyscy dobrze pamiętamy, że Janusz Szydłowski lobbował w sprawie Związkowca. Konkurs musi być jednak ogłoszony. Jego rozstrzygnięcie nastąpi co najmniej po trzech miesiącach.

Czas wystarczający, warunki nieprecyzyjne

Czy taki czas wystarczy na opracowanie projektu? - Trudno powiedzieć jednoznacznie, bo nie znam dokładnych warunków technicznych, ani finansowych tego przedsięwzięcia. Jednak dla ludzi z branży trzy miesiące to raczej wystarczające minimum. Ja sam na pewno bym dał radę - twierdzi Wojciech Kępczyński, dyrektor naczelny i artystyczny warszawskiego Teatru Muzycznego "Roma".

Tymczasem okazuje się, że wciąż nie do końca sprecyzowane są pomysły wykorzystania pomieszczeń Związkowca. Jego sztandarowym elementem ma być teatr vaeriete, ale...

- Kraków wciąż boryka się z brakiem sal koncertowych, a Biblioteka Polskiej Piosenki też nie bardzo ma się gdzie podziać. Związkowiec to świetne miejsce - rozważa różne możliwości dyrektor miejskiego wydziału kultury Stanisław Dziedzic. - Ponadto teatr variete nie będzie przecież działał codziennie, dlatego koncepcja musi być otwarta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji