Artykuły

Poczet aktorów krakowskich: Tadeusz Huk

- Nie umiałbym powiedzieć, który z reżyserów wywarł na mnie największy wpływ. Praca z mistrzami polega na tym, że najpierw podgląda się ich, uczy od nich, a później trzeba przeciąć tę pępowinę i iść własną drogą - mówi TADEUSZ HUK, aktor Starego Teatru.

W młodości prowadziłem życie artystowskie. Gdy zaczynałem pracę, wydawało mi się, że dopiero ja pokażę, co to jest prawdziwe aktorstwo, co to znaczy naprawdę grać. Jak się ma 20 lat, człowiek sądzi, że świat do niego należy. Startować trzeba z głową w chmurach - mówi Tadeusz Huk, od 34 lat aktor Starego Teatru.

Choć ma w dorobku dziesiątki ról teatralnych, telewizyjnych i filmowych, nie lubi wracać do przeszłości - Rozpamiętywać będę na łożu śmierci o swoich grzechach zaniechania, o dobrych i złych wyborach. Ale nie jestem typem faceta, który wciąż analizuje swoje życie. Było, minęło. Kiedy patrzę wstecz, widzę mnóstwo błędów, z mojej i nie mojej winy popełnionych. Wiele rzeczy mi umknęło, wiele innych mogłem zrobić lepiej...

Tadeusz Huk, będąc synem znanego krakowskiego adwokata, miał szansę pójść śladami ojca, który bardzo go namawiał na studia prawnicze. Jednak nie zdecydował się, bo, jak sam twierdzi, był albo zbyt mało przewidujący, albo za mało zdolny. A przede wszystkim, prawo go kompletnie nie interesowało. - Zawsze zajmowała mnie sztuka, literatura, kino, teatr, malarstwo, rzeźba.

Krakowską PWST ukończył w 1970 roku i od razu dostał angaż do Teatru im. Juliusza Słowackiego, dokąd poszedł za swym profesorem Jerzym Golińskim. - To właśnie Goliński wszczepił we mnie poważne traktowanie zawodu. On dawał swoim studentom powiew innego świata, bo właśnie wrócił ze stypendium w Stanach Zjednoczonych i otwierał nam oczy na współczesną sztukę, literaturę, teatr. W "Słowaku" od razu zagrałem duże role, m.in. tytułowego Płatonowa, Piotra w "Cocktail party". Jednak po dwóch sezonach odszedłem, bo nie odpowiadał mi repertuar zaproponowany przez nową dyrekcję. Z tego, co wiem, to Konrad Swinarski zobaczywszy mnie w jednym ze spektakli powiedział, że trzeba mnie ściągnąć do "Starego". Niestety, ze Swinarskim pracowałem krótko. Byłem w próbach "Hamleta", gdy latem 74 roku Konrad tragicznie zginął w wypadku samolotowym. Moim debiutem na deskach "Starego" był Matti w spektaklu "Pan Puntilla i jego sługa Matti" w reżyserii Maćka Prusa. Miałem szczęście, że nie zacząłem od statystowania w ukształtowanym zespole, w którym dokonywał się twórczy ferment artystyczny. Tutaj przecież nowym językiem teatru mówili Swinarski, Jarocki, Wajda. Byłem młody, szarpałem pracę z wypiekami na twarzy.

Praca nad rolą Horacego w "Hamlecie" w reżyserii Andrzeja Wajdy rozpoczęła współpracę Tadeusza Huka z tym wybitnym artystą. Z kolei rola Kreona w "Antygonie", także w inscenizacji Wajdy, ugruntowała pozycję aktora w zespole "Starego". O tej jego kreacji pisano: "Zagrał swą rolę porywająco, dokonał rzeczy niezwykle trudnej: pokazał przemianę okrutnika w tchórza, potem w bolejącego ojca". - Współpracę z Wajdą scharakteryzuję następującą sytuacją: Kiedy podczas jednej z prób dopytywałem go szczegółowo, jak mam zagrać, odpowiedział: "Nie po to cię zaangażowałem do tej roli, żebyś zadawał mi kłopotliwe pytania. Pracuj, proponuj, a ja, od czasu do czasu, będę ci coś podrzucał". Praca z Wajdą daje aktorowi duże poczucie wolności.

Dalszym skutkiem twórczego porozumienia aktora z reżyserem były m.in. role Reba w "Dybuku", Gospodarza w "Weselu" i arcyzabawnej postaci Emila w "Słomkowym kapeluszu". Tadeusz Huk współpracował też z Jerzym Grzegorzewskim (Czepiec w "Weselu"), Jerzym Jarockim ("Rewizor", "Mord w katedrze"), Tadeuszem Bradeckim (Baron Krieg w "Wiośnie Narodów w Cichym Zakątku" - za tę brawurowo zagraną rolę został uhonorowany wieloma prestiżowymi nagrodami - Hrabia Szarm w "Operetce", Respekt w "Fantazym"), a także z Rudolfem Zioła (Alonso w "Burzy) i Krystianem Lupą (Herkules Bali w "Mieście snów"). W spektaklu "Spaghetti i miecz" przygotowanym przez Kazimierza Kutza stworzył niezwykle zabawną postać pułkownika Sroki. - Do tej listy dorzuciłbym jeszcze wcześniejsze moje dokonania: Księcia Pavisa w "Dwugłowym cielęciu " i główną postać w "Trzeciej piersi" Iredyńskiego.

Kreacją aktorską, którą błysnął na warszawskich deskach scenicznych, był Mefisto zagrany gościnnie w Teatrze Powszechnym prowadzonym przez Zygmunta Hubnera. - Nie umiałbym powiedzieć, który z reżyserów wywarł na mnie największy wpływ. Praca z mistrzami polega na tym, że najpierw podgląda się ich, uczy od nich, a później trzeba przeciąć tę pępowinę i iść własną drogą.

- Jaki typ bohatera interesuje Pana najbardziej?

Może to zabrzmi banalnie, ale zawsze człowiek. Kiedyś robiłem wiele, by nie bronić moich bohaterów, jeśli na to nie zasługiwali. Po latach zrozumiałem słowa prof. Aleksandra Bardiniego: "Okrucieństwem jest pozostawić bez obrony postać, którą się gra". W karierze zawodowej Tadeusza Huka bywały lata tłuste i chude, które aktor tak komentuje: W tym zawodzie bywają oczywiście sukcesy i porażki. O pierwszych należy szybko zapomnieć, żeby nie zwariować. Przez drugie należy przejść jak przez grypę - wyzdrowieć i wyciągnąć wnioski z przyczyn choroby.

Andrzej Wanat, jeden z czołowych krytyków teatralnych, tak pisał o aktorstwie Tadeusza Huka: "Jest artystą wszechstronnym, nie ma właściwie emploi, w którym by się nie sprawdził. Jest aktorem ekspresji i intelektu, autoironii i wyważonego dystansu, komiczny i wstrząsająco tragiczny, perfekcyjnie panujący nad plastyką ciała, wytworny, elegancki i przystojny. Znakomity kreator ról klasycznych, kostiumowych, a także współczesnych, psychologicznych. Niezrównany w repertuarze komediowym".

A mimo to, jak komentuje wielu, jego talent nie jest obecnie właściwie wykorzystywany. Mógłby cieszyć widzów swoim kunsztem po wielokroć częściej, niż zdarza się to ostatnimi laty. Czy ma poczucie artystycznego niedosytu? - Oczywiście. Można mieć o to pretensje do siebie, albo do świata, ale co z tego ma wyniknąć - frustracja?

Na przestrzeni ostatnich sześciu lat aktor nie zagrał zbyt wiele w macierzystym teatrze. Do ról istotnych zalicza Abla w "Wariacjach enigmatycznych"

- dwuosobowej, "dobrze skrojonej" sztuce, w której partneruje mu Piotr Cyrwus, i Sędziego w "Kraksie" Dürrenmatta. Można też oglądać go w "Tangu. Gombrowicz" i w "Tartuffie", gdzie jest Kleantem we współczesnej inscenizacji Molierowskiej komedii zrealizowanej przez Mikołaja Grabowskiego. Próżno natomiast szukać aktora w repertuarze "młodego teatru", czyli w b@zarcie, mocno eksponowanym nurcie Starego Teatru. - Miałem kilka propozycji ról we współczesnej dramaturgii, ale po rozmowach z reżyserami odmówiłem, gdyż nie znalazłem tam dla siebie nic interesującego. Nie było we mnie ciekawości tej pracy, co nie znaczy, że młody teatr mnie nie obchodzi. Owszem, obchodzi, bo ciekawi mnie spojrzenie młodych na sztukę.

Osobny dorobek Tadeusza Huka stanowią role telewizyjne i filmowe. W Teatrze Telewizji zagrał sporo, ale, jak sam przyznaje, było to przed laty, kiedy krakowskim ośrodkiem TVP kierował Kazimierz Kutz. - Jak sama pani widzi, w Krakowie nie kręci się już żadnych teatrów, wszystko robi się w Warszawie.

Po odejściu Kutza wszystko zaczęło się sypać.

Z kolei karierę filmową rozpoczął brawurowo występując m.in. w "Aktorach prowincjonalnych" i "Gorączce" Agnieszki Holland, "Wodzireju" Feliksa Falka, "Dantonie" Andrzeja Wajdy czy w "Matce Królów" Zaorskiego. Po kilku latach przerwy ponownie odkrył Tadeusza Huka dla filmu Władysław Pasikowski, co zaowocowało kolejnymi rolami m.in. w: "Psach", "Demonach wojny", "Operacji Samum" czy w "Policjantach" Łukasza Wylężałka. Było jeszcze "Czarne znamię", obraz kręcony w Azerbejdżanie, w którym zagrał postać prezydenta Alijewa. - Film to jest dla mnie bolesna sprawa, bo od dawna nie zagrałem w nim nic istotnego. Jeśli chce się funkcjonować na planie często, to trzeba kupić sobie w Warszawie mieszkanie i być tam cały czas "pod ręką ". Poza tym dziś o obsadzie decydują zazwyczaj producenci, a nie reżyserzy, bo najważniejsze są teraz pieniądze. Spotkałem się i z taką sytuacją, że co prawda dostałem od reżysera propozycję roli, lecz niedługo potem zadzwonił gęsto się tłumacząc: Wiesz, producent się krzywi, bo dojazdy z Krakowa, bo mogą być problemy z teatralnymi terminami... Krótko mówiąc, do filmu nie mam szczęścia. Ale powoli dojrzewam do decyzji, by zainteresować moją osobą jedną z warszawskich agencji artystycznych.

Nad bankiety i towarzyskie spędy aktor przedkłada i oglądanie Krakowa z wysokości Bronowic, gdzie przed kilkoma laty wybudował dom. - Grając Czepca czy Gospodarza w "Weselu" do głowy mi nie przyszło, że kiedyś będę mieszkał w pobliżu Rydlówki i Tetmajerówki. To zasługa mojej żony, bo ja długo nie mogłem sobie wyobrazić mieszkania poza centrum Krakowa. To jeden z dowodów na to, że gdyby nie nasze żony - nasz los byłby marny. Teraz cieszą mnie widoki ogrodu zmieniającego barwy wraz ze zmianą pór roku. I powiem szczerze, że nie przypuszczałem, iż tyle prac potrafię sam wykonać podczas budowy. I że daje to taką radość.

Radość też sprawia aktorowi malowanie, rysowanie i pisanie opowiadań, wierszy, prowadzenie dziennika. O talentach malarskich Tadeusza Huka mogli przekonać się ci, którzy przed paroma laty odwiedzili wystawę jego prac, z której wszystkie rysunki zostały sprzedane. - Tak się bawię, od czasu do czasu. Kiedyś moje rysunki - akty, abstrakcje, były gwałtowne, pełne temperamentu i ostrych kolorów. Czasem kontrowersyjne obyczajowo. Dziś moja kreska złagodniała - może to sprawa wieku? A co do pisania, to lubię naskrobać kilka zdań z minionego dnia, uchwycić kilka refleksji.

Nasze spotkanie w kawiarni "Maska", której aktor jest wpółwłaścicielem, dobiega końca. Sam zaproponował to miejsce, więc sądzę, że jest mu bliskie. - Na początku to był dla mnie rodzaj nowej aktywności, sposób na życie. Poszukiwałem czegoś nowego. Dziś "Maska" oddala się ode mnie coraz bardziej. A ja szukam dalej. Ciekawość pozwala zachować w człowieku coś z dziecka. Oby mi jej nigdy nie zabrakło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji