Artykuły

Kraków. Historia Nowej Huty na scenie Łaźni Nowej

Łaźnia Nowa pokaże pierwszą sztukę o współczesnej historii Nowej Huty. Jej bohaterem jest zastrzelony w stanie wojennym przez esbeka Bogdan Włosik. Premiera sztuki 16 listopada.

Paweł Kamza sam ją napisał, a teraz sam ją wyreżyseruje. Kamza jest z Poznania, ale to historia Nowej Huty go zainspirowała. Stan wojenny, życie zwykłych ludzi i ich marzenia. A kim jest Bogdan W.? To symbol Nowej Huty, ikona: Bogdan Włosik, zamordowany przez esbeka na początku lat 80. Był uczniem technikum, zginął na ulicy.

Postać Włosika podrzucił Kamzie szef Łaźni Nowej Bartosz Szydłowski.

Szydłowski: - Realizujemy w teatrze projekt "Nowohuckie warsztaty pamięci", rozpracowujemy nowohuckich bohaterów, szukamy tego, co po nich zostało. Także w ludzkiej pamięci. Weryfikujemy. Włosik był pierwszym bohaterem.

Kamza szukał śladów Włosika. Najpierw jednak musiał poznać Nową Hutę, żeby wiedzieć, gdzie tych śladów szukać. - Nie chciałem opowiedzieć historii tego chłopaka w standardowy sposób. To już zrobiono: w prasie, telewizji. Zależało mi na tym, żeby znaleźć Włosika zwyczajnego i wykorzystać go jako pretekst do pokazania rzeczywistości stanu wojennego - tłumaczy Kamza. - To było śledztwo teatralne.

Kamza nie zrobił z Włosika bohatera. Bohaterem jest rzeczywistość sprzed 25 lat. W jego sztuce nie będzie martyrologii. Wszystkie postacie są pierwszoplanowe, wszystkie wątki też.

Kamza: - Jest Włosik, jest jego dziewczyna, studentka. Jest esbek, Augustyn, jest jego rodzina. To dwa równorzędne światy, które rządzą się takimi samymi prawami. Jest w nich miłość, jest nadzieja, jest zniechęcenie, jest obowiązek.

Tytuł sztuki: "Kochałam Bogdana W.". Bo to opowieść o miłości. Ten wątek pojawił się, kiedy Kamza szukał śladów Włosika. Rodzice Bogdana opowiedzieli mu historię kartki, którą dostali od nieznajomej dziewczyny.

Szydłowski: - Prosiła ich, żeby tę kartkę wrzucono do grobu podczas pogrzebu, bo ona nie przecisnęłaby się przez tłum. Na kartce były słowa o miłości i zemście. To bardzo mocna historia.

Państwo Włosikowie nie czytali tekstu sztuki. Kamza obawiał się, że spotkania z nimi mogą zmienić przesłanie sztuki, chociaż oboje nie chcieli, żeby nazywać ich syna bohaterem. Rodzice będą na premierze sztuki.

Spektakl trwa ponad półtorej godziny, wystąpi w nim sześciu aktorów (głównie absolwentów krakowskiej PWST). Muzykę napisał Paweł Moszumański, autorką scenografii jest Małgorzata Szydłowska. Reżyser chciałby pokazać sztukę w teatrach całej Polski: - Huta jest ważnym kontekstem, ale tę historię można opowiedzieć i w innych miejscach. Jest w niej uniwersalizm, bo to rzecz o pozbawianiu marzeń - mówi. - Najciekawsze będzie dla mnie to, jak odbiorą sztukę mieszkańcy Nowej Huty. Bo to będzie inny Włosik, mniej bohater, a bardziej zwykły człowiek. Mam nadzieję, że nie pomyślą: Kamza zabrał nam świętość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji