Artykuły

Warszawa. Emilian Kamiński na skraju bankructwa

Aktorowi grozi, że straci oszczędności całego życia, które od czterech lat inwestował w prywatny teatr.

Aktor Emilian Kamiński [na zdjęciu] (51 l.) lada chwila straci wszystkie oszczędności życia. Schudł 12 kilo, od wielu miesięcy nie śpi. Wszystko przez problemy, jakie napotkał przy budowie wymarzonego teatru - Kamienicy. Z własnej kieszeni wyłożył na niego już 150 tysięcy złotych, a teatru ani widu, ani słychu. Nie wiadomo, czy w ogóle powstanie. W tym celu Kamiński musiałby zaciągnąć 7-milionowy kredyt, a na to go nie stać.

- Chciałem stworzyć teatr i temu marzeniu poświęciłem wszystko. Od czterech lat nie byłem na wakacjach, nie pamiętam już, jak to jest spędzić z rodziną wieczór. Każdą złotówkę wkładam w Kamienicę - mówi Kamiński.

O teatrze marzył od dawna. Gdy cztery lata temu zobaczył przedwojenną kamienicę przy al. Solidarności w Warszawie, natychmiast wiedział, że to miejsce, którego zawsze szukał. Przekonał miasto, żeby wydzierżawiło mu piwnice kamienicy na 10 lat, założył fundację i wystąpił o dotację z Unii Europejskiej. W ubiegłym roku Fundacji ATUT, założycielowi Kamienicy, przyznano 5 mln złotych. Kamiński cieszył się jak dziecko.

- Podpisałem umowy z kilkoma firmami. Ja jeździłem do nich z kabaretem, oni w zamian zobowiązali się dostarczać materiały do teatru, na przykład podłogę. Znalazłem sponsora na urządzenia instalacyjne, piękną bramę. Wszystko na nic - mówi smutnym głosem Emilian Kamiński.

Wszystko szło pięknie, dopóki nie natrafił na minę. Mimo, że od przyznania dotacji minęło półtora roku, pieniędzy nie było i nie było. Wtedy właśnie dowiedział się, że aby zrealizować weksel, fundacja musiałaby... złożyć poręczenie na 7 mln złotych. A takich pieniędzy aktor nigdy w życiu na oczy nie widział. Skąd więc miałby je wziąć, by wyłożyć na kaucję?

Ostatnią fakturę może złożyć do czerwca 2008 roku. Później Unia definitywnie wycofuje się ze współfinansowania inwestycji. - Walę łbem w mur, nie śpię ze strachu. Czuję, jak zaciska się pętla. Czasu zostało już bardzo mało, nie wiem, czy zdążymy. Boję się, że stracimy pieniądze z unijnej kasy - wzdycha ciężko. A przy okazji on sam straci wszystko: inwestowane pieniądze, i marzenie całego życia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji