Artykuły

Jadzia, Józia i Lodzia...

- Czasem, kiedy jednego dnia mam dwa plany zdjęciowe, muszę uważać, żeby wszystko mi się nie pomieszało - mówi HANNA ŚLESZYŃSKA.

"Hanna Śleszyńska jest aktorką bardzo zapracowaną. Obecnie można ją oglądaćw serialach "Boża podszewka", "Rodzina zastępcza", "Daleko od noszy" [na zdjęciu] i Kabarecie Olgi Lipińskiej. Wraz z Piotrem Gąsowskim i Robertem Rozmusem tworzą Tercet, czyli Kwartet, z którym koncertują po całej Polsce. Niebawem wyrusza do Stanów z recitalem Jacka Wójcickiego.

J.B.: - Jak pracuje się pani na planie serialu "Daleko od noszy"?

Hanna Śleszyńska: - Bardzo dobrze. Krzysztof (Jaroszyński - autor scenariusza - przyp. red.) świetnie nas zna. I pisze teksty trochę pod nas. Dla mnie to frajda czytać takie doskonałe dialogi.

Każda postać jest inna, wyrazista, każda mówi swoim, charakterystycznym językiem. Tak jak choćby słynne - momęcik mojej bohaterki - siostry Basen.

- Ogląda pani regularnie Daleko od noszy?

- Jeśli tylko mogę, oglądam. Chcę zobaczyć, co my tam wyprawiamy (śmiech). Fanem serialu jest mój młodszy syn Kuba. Jego idolem jest Kidler. Po obejrzeniu odcinka robi miny Pawła Wawrzeckiego, co mnie bardzo bawi. Wiem, że dzieci lubią nasz serial. Poziom abstrakcji bardzo je śmieszy.

- A jaki film rozbawił ostatnio panią?

- Lubię różne komedie. Z chęcią oglądam i Woody Allena, i Monty Pythona, i Jasia Fasolę. W Australii odkryliśmy z synem świetną rysunkową wersję przygód tego ostatniego.

- Synowie odziedziczyli po pani poczucie humoru?

- Tak, choć każdego bawi co innego. Mikołaj, który w tym roku zdawał maturę, potrafi wszystko obśmiać. Mały naśladuje i parodiuje aktorów, zadaje nam różne zagadki. Kuba to typowy śmieszek.

- Czy Mikołaj po maturze zamierza iść w pani ślady, tzn. do szkoły teatralnej?

- Nie wiadomo, czy zdecyduje się w tym roku. Oprócz tego, że ma poczucie humoru potrafi być bardzo poważny - w tym roku zdawał maturę z filozofii. Z własnego przykładu wiem, że decydując się na szkołę teatralną, trzeba mieć przede wszystkim mnóstwo samozaparcia. Mnie odradzano zawód aktora.

- Ale pani się udało...

- Tak. Bardzo lubię swoją pracę, choć śmieję się, że ciągle zbieram role, takie jak Jadzia, Lodzia czy Józia (śmiech). Czasem, kiedy jednego dnia mam dwa plany zdjęciowe, muszę uważać, żeby wszystko mi się nie pomieszało (śmiech). Tak w ogóle to bardzo lubię komediowe role.

- A którą najbardziej?

- Praca w Kabarecie Olgi Lipińskiej, Daleko od noszy i Rodzinie zastępczej to moje

stałe zajęcia. Te role są mi szczególnie bliskie, niejako przeze mnie oswojone. Za każdym razem z radością spotykam się z bohaterkami, które gram. Właśnie skończyłam zdjęcia do drugiej serii Bożej podszewki i smutno mi, że muszę się rozstać z serialową Józią.

- Aż tak bardzo polubiła pani tę postać?

- Ta rola to dla mnie nowe doświadczenie. Józia to osoba inna od wszystkich, które do tej pory grałam. Jest nieszczęśliwa, ma trudny charakter, nie potrafi okazać czułości.

Jednocześnie to osoba o wielkim sercu, właśnie ona wychowuje siostrzenicę i jest odpowiedzialna za cały dom. Znam Józię i jej historię od dziecka, byłam nią w pierwszej serii Bożej podszewki. Wydaje się być inna ode mnie, ale w pewien sposób jest mi bardzo bliska. Ta rola to dla mnie balsam. Trzeba było operować subtelnymi środkami: spojrzeniem, pauzą. A wszystko to pod czujnym okiem reżyser, pani Izy Cywińskiej, do której my aktorzy, mamy całkowite zaufanie. Bardzo mile wspominam pracę na planie (...)

- Większość widzów kojarzy panią głównie z piosenką...

- To mój żywioł. Miałam do czynienia z wieloma odmianami piosenki - od aktorskiej (zdobyłam we Wrocławiu główną nagrodę), po estradowy pastisz disco z lat 70. w Tercecie. Pełne możliwości wyżycia daje mi także Kabarecik Olgi Lipińskiej. Pracuję w nim od 13 lat.

- Jak w takim natłoku zajęć znajduje pani czas dla synów?

- Każdą wolną chwilę staram się poświęcać szczególnie młodszemu synowi - trzeba go przypilnować przy lekcjach, odwieźć na lekcje pianina... Starszy Mikołaj jest świeżo po maturze, którą mocno przeżywałam. Mam nadzieję, że wakacje, jak co roku, uda nam się razem spędzić na naszej ukochanej Krecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji