Artykuły

Wyśpiewane emocje

"Tankred" w reż. Tomasza Koniny w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Kiedy na scenie pojawiają się artyści tej klasy, niepotrzebny jest reżyser z pomysłami, by powstał poruszający spektakl. W Operze Narodowej udowodniła to Ewa Podleś.

Nie jestem operowym konserwatystą. Przez lata recenzenckiej działalności postulowałem, by dopuścić do głosu młode pokolenie reżyserów. Nowoczesne inscenizacje potrzebne są tej sztuce, ale wiem również, że wielką i porywającą współczesnego widza sztukę tworzą po prostu wykonawcy.

W warszawskim "Tankredzie" Gioacchino Rossiniego skromne pomysły inscenizacyjne Tomasza Koniny stanowią jedynie tło, prawdziwe emocje wnoszą prawdziwi bohaterowie spektaklu - śpiewacy. Ewa Podleś to chyba najlepsza dziś na świecie odtwórczyni roli Tankreda, napisanej zgodnie z dawną konwencją na głos kobiecy. Potrafi ożywić koturnową postać dzielnego rycerza, pragnącego odzyskać ukochaną Amenaidę. Koloraturowe ozdobniki nie są dla niej pustym popisem, dzięki nim ukazuje całą gamę uczuć: miłość i rozpacz, nadzieję i zwątpienie. A każde słowo nawet w banalnych muzycznie recytatywach pozwala jej pogłębić portret Tankreda.

Obecna wersja warszawskiego spektaklu jest zdecydowanie lepsza od poprzednich za sprawą pozostałych wykonawców. Ewa Podleś nareszcie nie jest sama. Armeński tenor Yghishe Manucharyan ma może nie najpiękniejszy głos, ale sprawnie pokonuje techniczne pułapki partii Agriria. Perfekcyjna wokalnie Gerogia Jarman tworzyprzekonującą i głęboko wzruszającą postać Amenaidy.

Dzięki śpiewakom spektakl z każdą minutą zyskiwał na wartości. Był też dowodem na to, jak wiele znaczy świetny partner, nie tylko zresztą na scenie, bowiem orkiestrę wspaniale prowadził Will Crutchfield. Dawno nie gościliśmy tak wytrawnego dyrygenta operowego, który swe umiejętności podporządkował solistom, a w prostej muzyce Rossiniego odkrył urodę jej brzmienia.

Ten "Tankred" jest tradycyjny teatralnie, ale znakomity muzycznie. Sądząc z zapowiedzi, takie przedstawienia chce oferować publiczności nowa dyrekcja Opery Narodowej. Ale na razie są one świętem, operowa codzienność w Warszawie jest zupełnie inna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji