Artykuły

Całowałem się z Zakościelnym!

- Ludzie na ulicy, gdy mnie spotkają, mówią: "ojejku, zobaczyłem pana, to znaczy, że będę miał dobry dzień". Wtedy wiem, że dobrze wykonuję swoją pracę, przynajmniej tak mi się wydaje. Mimo, iż nie zawsze gram pozytywne postacie - mówi aktor TOMASZ KAROLAK.

O niebezpiecznych związkach z Maćkiem Zakościelnym, najstraszliwszym przeżyciu z dzieciństwa i planach na Święta na czacie Życia Warszawy opowiadał Tomek Karolak.

Tomasz Karolak: Rozpoczynamy. :)

Jakie ma pan plany na najbliższą przyszłość, gdzie pana zobaczymy?

Tomasz Karolak: Dzień dobry wszystkim! Witam serdecznie! Cały czas biorę udział w "Kryminalnych", od stycznia w Jedynce zaczyna się serial z moją osobą pt. "Dwie strony medalu". Zapowiadam także premierę w teatrze Nowym Praga, 19 stycznia, "Elling". Zapraszam serdecznie. :)

Jutro ostatni odcinek tej serii "Kryminalnych" - co nam pan może zdradzić na jego temat?

Tomasz Karolak: Będzie bardzo dramatycznie, bardzo smutno. Wszystkim ręce opadły.

Czy powstaną kolejne serie Kryminalnych, pomijając kręconą obecnie szóstą? Odpowiedź "zależy od oglądalności" nie wchodzi w grę. :)

Tomasz Karolak: Na pewno powstaną, na pewno bedą. Myślę, że na pewno dobrniemy do setnego odcinka.

Które z kolei odcinki "Kryminalnych" obecnie kręcicie?

Tomasz Karolak: 77, 78, 79.

Czym się będzie różnił "Testosteron" filmowy od teatralnego, nie licząc obsady?

Tomasz Karolak: Hmm.... W filmie... kurcze... jak by to powiedzieć.... te śmieszne rzeczy, które działały w teatrze, nie działają tak w filmie, akcent komediowy przesunięty jest bardziej na sytuacje, w których się bohaterowie znaleźli. Ale po pierwszym obejrzeniu filmu mogę zdradzić, że jest równie śmiesznie jak w teatrze, a nawet bardziej.

Kim chciał być w przyszłości mały Tomek Karolak?

Tomasz Karolak: Chciał być pilotem samolotów myśliwskich. Chciał latać na migach-21.

Co daje panu największą satysfakcję w zawodzie aktora?

Tomasz Karolak: To, jak ludzie na ulicy, gdy mnie spotkają, mówią: "ojejku, zobaczyłem pana, to znaczy, że będę miał dobry dzień". Wtedy wiem, że dobrze wykonuję swoją pracę, przynajmniej tak mi się wydaje. Mimo, iż nie zawsze gram pozytywne postacie.

W jaki sposób zachęciłby pan kogoś do oglądania "Kryminalnych"? Co jest siłą tego serialu?

Tomasz Karolak: Hmmm..... Gra tam najprzystojniejszy aktor młodego pokolenia, czyli Zakościelny, najbardziej żywiołowa aktorka młodego pokolenia, czyli Schejbal, najbardziej tajemniczy aktor średniego pokolenia, czyli Włodarczyk. To juz wystarczy. :)

Czy ma pan jakiś wpływ na serialowe wątki z udziałem Szczepana, czy jest pan tylko posłusznym odtwórcą?

Tomasz Karolak: Mam wpływ. Właściwie każdy tekst, no prawie każdy, zmieniam, oczywiście za pozwoleniem reżysera. Często zdarza się tak, ze reżyser jest równocześnie autorem scenariusza, np. Piotrek Wereśniak, on jakby pozwala na takie zmiany. Zawsze daję coś od siebie, dopowiadam coś w scenach, jakieś puenty. Często są wykreślone potem, ale zdarza się, ze wchodzą do odcinka.

Jak mają się sprawy z "Dylematu 5"? Rola w takim serialu to chyba prawdziwa nobilitacja. :)

Tomasz Karolak: Spotkanie z takimi gwiazdami polskiego kina to było faktycznie duże przeżycie. Największe wyróżnienie to jak któryś z aktorów znakomitych wiedział, kim ja w ogóle jestem. :) To było niebywałe. Najpierw się na nich wychowujesz, oglądasz ich, a potem z nimi grasz. To jest piękne w aktorstwie. "Dylematu 5" wejdzie na antenę TVP w marcu lub kwietniu.

Czy jesteś zadowolony z przebiegu swojej kariery?

Tomasz Karolak: Tak, chociaż wymaga ona ode mnie dużego samozaparcia i odporności psychicznej. Przeszedłem wszystkie szczeble aktorskiego rozwoju, byłem aktorem na prowincji, przechodziłem od Krakowa przez Łódź, w końcu do Warszawy. Myślę, że dało mi to dużą wewnętrzną siłę. Właściwie teraz robię to, na co mam ochotę. Lubię pracować, ale myślę, ze cały czas jestem gdzieś w połowie drogi.

Czy całował się pan z Maćkiem Zakościelnym? ;)

Tomasz Karolak: Tak. Po pijaku. Hehe. :)

Jaka jest pana ulubiona scena w Kryminalnych z udziałem Szczepana?

Tomasz Karolak: Kurcze... jak oglądam "Kryminalnych", to jestem bardzo krytyczny wobec siebie. Mam ulubione sceny z innych filmów. Do Szczepana mam dystans, który nie pozwala mi odbierać go jak normalny widz.

Którą z dotychczasowych postaci, w które pan się wcielił, lubi Pan najbardziej?

Tomasz Karolak: Lubię najbardziej Staszka z serialu "Okazja", który jest teraz powtarzany w TV Polonia. Najbardziej zwariowana rzecz, jaką robiłem, oparta tylko na improwizacjach aktorskich. Zaraz potem Szczepan. I Goldi.

Sam pan wymyśla te wszystkie złote myśli i "błyskotliwe" spostrzeżenia Żałody, czy robią to za pana scenarzyści?

Tomasz Karolak: Scenarzyści, sam i życie. :)

Czy Szczepan zagra jeszcze kiedyś pierwsze skrzypce w jakimś odcinku "Kryminalnych"? Ten z egzaminem w Szczytnie był świetny!

Tomasz Karolak: Tak tak, właśnie zaczynam kręcić w następnym tygodniu kolejny odcinek, w którym rozprowadzamy akcję z Zuzią.

Jestem Pana wielką fanką! Jest Pan szalenie naturalny i niezwykle sympatyczny! Bardzo się cieszę, że mam okazję brać udział w czacie z Panem w roli głównej. :)

Tomasz Karolak: Cieszę się Zdzisiu, pozdrawiam. :)

Kim jest Twój bohater w filmie "Determinator"?

Tomasz Karolak: To taka prawa ręka mafioso. Jego szef to starej daty gangster z zasadami. Postać którą mam okazję grać to gangster nowego pokolenia, który siłowo i gwałtownie rozwiązuje sprawy. I niestety wygrywa. Czarrrrna postać.

Dlaczego Pana Karolaka nie było w "Testosteronie"?

Tomasz Karolak: Bo pan Karolak w związku z zajętościami filmowymi poprosił kolegę o zrobienie tzw. dublury w spektaklu, co jest szeroko praktykowane w teatrze. Gramy na zmianę.

Skoro mowa o znakomitych aktorach - czy miałeś lub masz swojego "idola"? Kogoś, kto był (jest) dla Ciebie wzorem?

Tomasz Karolak: Oczywiście. W Polsce moim idolem, z którym miałem okazje pracować, jest Jan Frycz. Cenię również bardzo Marka Kondrata.

A ta "kurka" to Pana inwencja czy scenarzystów?

Tomasz Karolak: Kurka jest moja. Scenarzyści podłapali. Wykorzystują umiejętnie.

Czy jako ekipa "Kryminalnych" czytacie strony internetowe poświęcone serialowi, opinie fanów?

Tomasz Karolak: Tak.

A proszę mi powiedzieć, czy Marta zginie w jutrzejszym odcinku, czy tylko zostanie postrzelona, a na początku kolejnej serii okaże się, że cudem przeżyła?

Tomasz Karolak: Nie mogę powiedzieć. Zapraszam do oglądania.

Jestem pod wrażeniem Twojego talentu aktorskiego. Mógłbyś powiedzieć, jak można dostać Twój autograf?

Tomasz Karolak: Dziękuję. Proszę przysłać czystą kartkę na adres: Teatr Narodowy, Warszawa, pl. Teatralny 1, nie pamiętam kodu. Ja odpiszę i odeślę.

Gdzie pan spędzi Święta?

Tomasz Karolak: Aaaaaaaaa!! UUaaaaa!! Spędzam święta w Jerozolimie. Wigilię w Betlejem. Jadę do korzeni. Chrześcijaństwa.

Gdzie pan spędzi Sylwestra?

Tomasz Karolak: Prawdopodobnie w teatrze.

A jak przyjmujecie krytykę?

Tomasz Karolak: Jesteśmy bardzo otwarci, chociaż nie możemy uwzględniać każdej krytyki. "Kryminalni" mają swoją konwencję i nie możemy jej zmieniać. Natomiast jesteśmy bardzo otwarci na krytykę, oczywiście.

Ma pan zwierzęta?

Tomasz Karolak: W domu moich rodziców jest pies. Zawsze był. Rożne były psy. Lubię psy. Pies nazywa się Dramat.

Czy Magda Schejbal to faktycznie taka ciamajda, jak sama o sobie opowiada w wywiadach?

Tomasz Karolak: Schejbal Magda to bardzo dzielna dziewczyna. Naprawdę. I świetny przyjaciel.

Z której swojej roli jest pan najbardziej dumny?

Tomasz Karolak: Z roli teatralnej. W spektaklu "Kurka Wodna" Witkacego, z Teatru Nowego w Łodzi. I z roli w "Testosteronie" w Montowni.

Czy scenarzyści "Kryminalnych" mają w planach połączenie Zuzi i Szczepana? Tylko proszę sobie podarować tekst w stylu "to pytanie jest do scenarzystów".

Tomasz Karolak: Tak. Będziemy mieli piątkę dzieci, dwa samochody ze skromnej policyjnej pensji. Haha.

Jest pan obecnie chyba najbardziej zapracowanym polskim aktorem. nie mylą się czasem role? :)

Tomasz Karolak: Nieprawda, że jestem najbardziej zapracowanym. Więckiewicz jest równie zapracowany. :) Ale to dobre pytanie, musiałem nabyć umiejętność przestawiania się myślowo z tematu w temat, płynnego przechodzenia z roli do roli. Na razie jakoś daję radę.

Czy jedzie pan z ekipą "Kryminalnych" zagranicę?

Tomasz Karolak: Nie, nie zamierzam. Wtedy będę robił projekt teatralny, postanowiłem jednak zagrać rolę w teatrze, żeby nie tracić kontaktu z żywa publicznością.

Wymarzona rola? Wiem, że bardzo lubisz Shakespeare'a...

Tomasz Karolak: Tak, bardzo go lubię, ale mam problem. Szekspir najfajniej brzmi po angielsku, a ja absolutnie nie czuję się na siłach, żeby grac cokolwiek po angielsku. Ostatnio grałem rolę po niemiecku, nie znając kompletnie języka. To było dopiero... :)

Czy Basia będzie z Markiem?

Tomasz Karolak: Nie. NIE!

Jak Panu się współpracuje z głównymi aktorami "Kryminalnych"?

Tomasz Karolak: Poza planem bardzo się kolegujemy, jesteśmy w stałym kontakcie. Taki ewenement.

Czy dużo otrzymuje pan propozycji do grania w filmach lub serialach, albo do jakichś talk-show czy programów rozrywkowych?

Tomasz Karolak: Myślę, że dostaję tyle, ile potrzebuję. Mam taki moment w życiu, że mogę pierwszy raz wybrać to, co chcę robić. To duży luksus w tym zawodzie. Ale wiem też, że takie momenty nie trwają wiecznie. Ale faktycznie teraz mam dużo pracy, pracuję non stop. 16 godzin dziennie. Normalnie jakbym był mechanikiem. A pieniądze wydaję na podróże. I DVD. I plazmę. I samochody. Niestety.

Czy "Kryminalni" skończą się happy endem?

Tomasz Karolak: No chyba nikt nie wie, jak skończą się "Kryminalni". Jak wiadomo, zawsze zło będzie istniało, a dobro będzie zawsze z nim walczyć. Trudno powiedzieć.

Gdzie można pana spotkać?

Tomasz Karolak: W Centrum Handlowym Arkadia. Łażę tam.

Jest pan zajebisty!!!!

Tomasz Karolak: Ty też.

Czym się pan interesuje?

Tomasz Karolak: Hmmm..... Obecnie mnie interesują podróże, takie które uczą. Interesuję się historią. Motoryzacją. I sportem, bo trenuję boks. Cały czas.

Czy nie uważa pan, że scenarzyści "Kryminalnych" ostatnio trochę przesadzają z wątkami obyczajowymi?

Tomasz Karolak: Myślę, że tak, ponieważ scenarzyści nie wiadomo jak i kiedy stali się kobietami. Najlepiej było, kiedy był raz mężczyzna, raz kobieta.

A co z nowym prokuratorem? Podobno coś namiesza?

Tomasz Karolak: Nie wiem nic o nowym prokuratorze. A kto ma nim być? Może bracia Mroczek?

Czy praca w teatrze Cię stresuje?

Tomasz Karolak: Jest ciężka, ale nie stresuje. Miałem taki okres, że postanowiłem dać sobie po 8 latach pracy w teatrze trochę luzu, dlatego zacząłem grać w serialach i filmach. Teraz wracam do teatru. Bardzo mnie męczą próby teatralne. Bleeeee.....

Czy proponowali panu udział w "Tańcu z gwiazdami"?

Tomasz Karolak: Tak, dwukrotnie. Dwukrotnie odmówiłem. Chyba dobrze.

Ulubiona scena z "Ciała"?

Tomasz Karolak: "Ktoś nam koła zajebał".

Można się z panem umówić na mały sparing w ringu? ;)

Tomasz Karolak: Teraz nie sparuję, ponieważ jestem w trakcie zdjęć, a nie mogę grać z podbitym okiem. Ale na wiosnę zapraszam na Gwardię.

A jeżeli ktoś zaproponuje Ci kolejną rolę w teatrze w Opolu - zgodzisz się?

Tomasz Karolak: Oczywiście. Bardzo lubię opolski zespol teatralny. Uważam ze jest jednym z najlepszych w Polsce. Czuję się tam bardzo dobrze. Polecam ostatnie przedstawienie Marka Fiedora pt. "Baal".

A jak wygląda zwykły dzień Tomka Karolaka?

Tomasz Karolak: Wstaję o 6. Jadę na 7 na zdjęcia. Kończę o 17 zdjęcia. Zjem obiad. Jadę na 18 na próbę do teatru. Kończę próbę o 22. Jem kolację. Oglądam kawałek filmu na DVD i idę spać. I tak cały czas. Dziś mam jedyny dzień wolny, tak naprawdę.

Gdzie pan mieszka?

Tomasz Karolak: Na Koszykowej.

Czy Twoje serce jest już zajęte? :)

Tomasz Karolak: Jestem singlem. Singiel z Koszykowej.

Czy w życiu prywatnym jest Pan równie niezdarny jak serialowy Szczepan?

Tomasz Karolak: Myślę, że nie. Raczej sobie radzę, staram się, że tak powiem, podejmować szybko decyzje, nigdy nie oglądam się w tył. Interesuje mnie zawsze to, co przede mną, nie za mną. Radzę sobie.

Jakiej muzyki pan słucha?

Tomasz Karolak: Generalnie jestem fanem Nine Inch Nails. Ale słucham też rocka, np. Whitesnake. Teraz genialny koncert wyszedł z Londynu z tego roku. Czasem słucham też muzyki poważnej. Albo AC/DC, Led Zeppelin.

Lubi pan balangować?

Tomasz Karolak: Tak, choć balanguję niezwykle rzadko, z racji obowiązków. Ale jak już się bawię, to na całego.

Znaleźli się kupcy na obrotomierze do simsonów wystawione na aukcji po programie Kuby Wojewódzkiego?

Tomasz Karolak: Znaleźli się wcześniej, przed programem. Nie wiedziałem o tym niestety.

Był pan w wojsku?

Tomasz Karolak: Nie. Mój ojciec był 30 lat w wojsku, wystarczy. Dziękuję bardzo.

Kto lepiej boksuje, pan czy Żebrowski?

Tomasz Karolak: Ja.

Czego pan słuchał w samochodzie, jadąc na ten czat? ;)

Tomasz Karolak: Whitesnake! Is this love... that I'm feeling..

Czy widzi pan siebie w roli Bonda, w nowym alfa romeo, z piękną kobietą u boku? ;)

Tomasz Karolak: Raczej w roli przeciwnika Bonda.

Ulubiony alkohol, danie, samochód?

Tomasz Karolak: Whisky. Szkocka. Danie - jem wszystko z kuchni włoskiej. Uwielbiam włoskie jedzenie. Ulubiona marka samochodu to Alfa Romeo i Aston Martin.

Twoja ulubiona książka?

Tomasz Karolak: "Bracia Karamazow", "Lolita" i "Święty Grall, Święta Krew".

Latał pan za dziewczynami, jak był pan nastolatkiem?

Tomasz Karolak: Nie. Miałem jedną, taką pierwszą miłość. Od liceum do drugiego roku studiów byłem strasznie w niej zakochany. Ja w ogóle jestem raczej stały w związkach. Zapraszam na Koszykową. ;)

Kto z aktorów z "Kryminalnych" ma najwięcej fanów, kto na planie jest najczęściej zaczepiany i proszony o autograf? Zakościelny, Schejbal, Włodarczyk, a może pan?

Tomasz Karolak: Zakościelny!

A nie przeszkadza Wam, jak tak sobie czasem wpadamy do Was na plan?

Tomasz Karolak: Nie. Pozdrawiam Martę, wiem która. Pozdrawiam fanów z Nysy. :)

Serdeczne dzięki dla Pana i całej ekipy "Kryminalnych" za kawał dobrej roboty. Oby więcej mrocznych odcinków Andrzeja Gołdy, a będzie przepięknie. :)

Tomasz Karolak: Też bym sobie życzył.

Proszę opowiedzieć o najzabawniejszej sytuacji na planie "Kryminalnych" z pana udziałem.

Tomasz Karolak: Jest ich dużo. Tak dużo, że aż nie pamiętam. Ale jak się zastanowię, to napiszę.

To prawda, że M. Zakościelny bardzo dba o swoją urodę?

Tomasz Karolak: Ja wiem, że dba o swoją kondycję fizyczną, jak każdy aktor w jego wieku powinien dbać. Aktorzy pracują ciałem, to nie jest dziwne.

Czy często po powrocie z planu do domu towarzyszy panu poczucie dobrze spełnionego obowiązku?

Tomasz Karolak: Pracę traktuję bardzo normalnie. Czuję satysfakcję, jeżeli ludzie mi mówią, że dobrze ją wykonałem. Po powrocie do domu czuję, że jestem zmęczony. To znaczy, że dałem z siebie tyle, ile mogłem.

Jaka powinna być Pana wymarzona druga połówka?

Tomasz Karolak: Ciągle szukam.

Jaki jest pana ukochany film, taki do którego Pan często wraca?

Tomasz Karolak: "Dawno temu w Ameryce".

Czy Maciek Zakościelny ma dziewczynę?

Tomasz Karolak: Ma. Indiankę z Ameryki.

Czy podobnie jak Zakościelny ma pan swoje fanki kochanki? :)

Tomasz Karolak: Z tego co wiem, Maciek ma fanki, ale kochanek nie ma. Natomiast ja żyję obecnie w klasztorze. W celibacie. W przeciwieństwie do posła Łyżwińskiego.

Jest pan marzycielem czy raczej realistą?

Tomasz Karolak: Marzycielem. Marzenia się często nie spełniają, przyjaciele mówią, że za często bujam w obłokach.

Czy ma Pan takie dni, że wyłącza Pan telefon, odcina się od wszystkiego i po prostu leniuchuje?

Tomasz Karolak: Chciałbym takie dni mieć. Ostatnio rzadko.

Gdzie teraz będziecie kręcić odcinki?

Tomasz Karolak: W Warszawie.

Chodzi pan do kina czy raczej ogląda filmy w domu?

Tomasz Karolak: I w domu, i w kinie. Wczoraj byłem w kinie.

Tomku, czego sobie życzysz na Gwiazdkę?

Tomasz Karolak: Życzę sobie, aby te Święta mi cos dały, jakaś refleksję. Tym bardziej, że jadę do miejsc związanych z początkami chrześcijaństwa. Myślę, że to będzie sprzyjać takiej refleksji nad sobą. Jadę odpokutować za swoje grzeszki.

Czy Kryminalni przyjadą kiedyś w góry?

Tomasz Karolak: Myślę, że tak. Byliśmy juz w Krakowie, myślę, że wszystko jest otwarte. Formuła nam pozwala. W górach pewnie też będziemy.

Jaką pan ostatnio przeczytał książkę?

Tomasz Karolak: "Widma w mieście Breslau", Krajewskiego. Ma być z tego robiony film, zresztą w reżyserii Vegi.

Co pan sądzi o czatach i takich rozmowach z fanami?

Tomasz Karolak: Jest bardzo ok. Właściwie przy obecnym trybie pracy to najlepszy kontakt, poza sporadycznym kontaktem na ulicy.

Czy - nie licząc filmowego "Testosteronu" - Saramonowicz ma coś w zanadrzu, w czym pan zagra?

Tomasz Karolak: No tak, Andrzej, z tego co wiem, ma kilka interesujących projektów. Tylko tyle mogę powiedzieć, że napisał bardzo dobry scenariusz pt. "Monte Cassino".

Czy jest pan duszą towarzystwa?

Tomasz Karolak: Tak. Zawsze na różnego rodzaju spotkaniach mam swoje 5 minut. Lubię to, lubię brylować w towarzystwie, wygaduję rożnego rodzaju śmieszne bzdury. Jestem bliźniakiem.

Lubi pan piwo?

Tomasz Karolak: Nie przepadam. Wolę ostrzejsze alkohole.

Tomku, czy pójdziesz w ślady innych śpiewających aktorów i zaśpiewasz coś?

Tomasz Karolak: Śpiewałem juz. Zakończyłem swoją karierę śpiewaczą. Śpiewałem na Festiwalu Piosenki Aktorskiej w 1996 roku. Dostałem nawet jakieś nagrody, ale wolałbym o tym nie pamiętać. :)

Długo zajmuje panu nauczenie się tekstu?

Tomasz Karolak: Nie uczę się tekstów. Uczę się tuż przed wejściem przed kamerę. Uczę się błyskawicznie tekstu i błyskawicznie go zapominam.

Woli Pan oglądać komedie czy horrory?

Tomasz Karolak: Uuuu.... wolę horrory.

Łatwo pana zdenerwować?

Tomasz Karolak: Kiedyś łatwo. Teraz staram się dyskutować, mediować.

Co pan najgorzej wspomina z dzieciństwa?

Tomasz Karolak: Jak wpadłem do szamba. Mało się nie utopiłem w gównie.

Co pan robi, jak ma pan doła? Ja na przykład idę się napić.

Tomasz Karolak: Jak mam doła, rozmawiam z ludźmi. Piję, jak mi jest wesoło.

Myślał Pan o wyjeździe z kraju, zrobieniu kariery zagranicą?

Tomasz Karolak: Nie. Chociaż dostałem propozycję grania zagranicą.

Czego Pan najchętniej słucha, jakiego rodzaju muzyki? I co Pan sądzi o polskim rynku muzycznym?

Tomasz Karolak: Rozwija się w dobrym kierunku. Poznałem ostatnio kilka fajnych zespołów. Do jednego z filmów niszowych, "Pod powierzchnią", reklamowanego jako thriller erotyczny, muzykę napisał zespół Aggressiva 69. To, jak oni się rozwijają, jest znakomite. Współpracuję też przy okazji prac teatralnych z innymi młodymi twórcami. Coraz wyższy poziom, coraz lepszy sprzęt mają. To jest fajne. Cały czas lubię też stare, polskie zespoły. TSA, Perfect, KAT.

Jakby miał się pan porównać do jakiegoś zwierzęcia, jakie by to było zwierzę?

Tomasz Karolak: Morski słoń.

Lubi pan zabawy, wesela?

Tomasz Karolak: Uwielbiam. Uwielbiam wiejskie wesela, ostatnio byłem na jednym. Fantastiko!

Czy odpowiadał pan szczerze na nasze pytania?

Tomasz Karolak: Szczerze, szczerze. Pozdrawiam wszystkich, dziękuję za rozmowy. Bardzo było mi miło. Zachęcam do oglądania "Kryminalnych" i innych filmów i seriali z moim udziałem. Zachęcam do chodzenia do teatru. Kiedyś codziennie kupowałem "Życie Warszawy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji