Artykuły

Warszawa. Spotkania z przedwojennym filmem

Cykl spotkań, które Ewa Hevelke przygotowuje dla Muzeum Powstania Warszawskiego, rozpocznie się 8 stycznia i potrwa do czerwca. Usłyszymy na nich o przedwojennym kabarecie, "Jak się TO robiło", czyli o produkcji filmów, poznamy nieznane oblicze gwiazd, dowiemy się np., że Eugeniusz Bodo był menedżerem kultury, a Kazimierz Junosza-Stępowski miał żonę morfinistkę.

Na pulpicie komputera ma zdjęcie Eugeniusza Bodo, z przejęciem opowiada, że Filmoteka Narodowa odnalazła fragmenty filmu z 1934 roku. Ewa Hevelke, wielbicielka kina przedwojennego, przygotowuje dla Muzeum Powstania Warszawskiego cykl filmowych spotkań.

Jej fascynacja czarno-białymi obrazami zaczęła się, gdy obejrzała program telewizyjny Wojciecha Młynarskiego o Hance Ordonównie. Zainteresowały ją piosenki, komedie, później melodramaty, które oglądała w cyklu "Wspomnień czar". - Nagrywałam je na wideo. Mieliśmy w domu ograniczoną ilość kaset, więc kasowałam bratu mecze koszykówki NBA. Film "Piętro wyżej" nagrałam na finałach Północ - Południe. Miał morderstwo w oczach, jak się dowiedział - śmieje się dziś Ewa.

Filmy spowodowały, że zainteresowała się Warszawą, jej architekturą, a później Powstaniem Warszawskim, bo w tym czasie te piękne budynki zostały zburzone. Dlatego na studia pojechała z Tarnobrzega do Warszawy, a nie jak większość jej kolegów do Krakowa. Skończyła ekonomię, teraz studiuje wiedzę o teatrze i pracuje w Instytucie Teatralnym.

- W przedwojennych filmach najbardziej interesują mnie szczegóły, które mówią o tamtym życiu: że wtedy był proszek, a nie pasta do zębów, jakiego mydła ludzie używali, gdzie się bawili, że wokół pomnika Mikołaja Kopernika rosły drzewa - mówi. I rzeczywiście o tym nieistniejącym już dziś świecie Ewa opowiada, jakby ciągle istniał (idąc z nią ulicą, można dowiedzieć się, gdzie mieszkała np. Jadwiga Smosarska), a męski ideał definiuje, opisując przedwojenne gwiazdy. Dla niej to połączenie Aleksandra Żabczyńskiego i Eugeniusza Bodo. Żabczyńskiego - amanta z wyglądu, Bodo - z powodu ciekawego życia.

Cykl spotkań, które Ewa Hevelke przygotowuje dla Muzeum Powstania Warszawskiego, rozpocznie się 8 stycznia i potrwa do czerwca. Usłyszymy na nich o przedwojennym kabarecie, "Jak się TO robiło", czyli o produkcji filmów, poznamy nieznane oblicze gwiazd, dowiemy się np., że Eugeniusz Bodo był menedżerem kultury, a Kazimierz Junosza-Stępowski miał żonę morfinistkę. Projekcje będą odbywały się raz na trzy tygodnie. Szczegółowy plan niebawem pojawi się na stronie internetowej Muzeum Powstania Warszawskiego. Także w kilku warszawskich kinach przed seansami wyświetlane będą zwiastuny cyklu spotkań w stylu retro.

Na zdjęciu: kadr z filmu "Piętro wyżej" w reż. Leona Trystana, 1937 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji