Artykuły

Nie ucieknie od aktorstwa

- Dla mnie to było normalne. Mama - aktorka, tata - aktor i dziadek też. Tak jak dla innych dzieci normalne było, że mama wraca do domu o 17 i robi obiad, tak dla mnie normalne było coś innego: dużo ludzi w domu, wizyty w teatrze. To był mój świat - mówi MARIA KONAROWSKA, aktorka grająca w serialu "Kopciuszek".

Dziennik Zachodni: Czy aktorstwo jest skazą genetyczną?

Maria Konarowska: To nie jest choroba! Przed genami jednak ciężko uciec. Jestem tego dowodem.

DZ: Ale pani próbowała!

MK: Nie uciekałam, tylko nie zdawałam sobie sprawy z tego, że chcę grać. Wydawało mi się, że za dobrze znam już ten świat i próbowałam zobaczyć coś innego. Interesowało mnie, jak funkcjonuje człowiek, dlatego zdecydowałam się studiować psychologię. Interesuje mnie też fotografia. Serial "Kopciuszek" to przygoda, która uświadomiła mi, że jednak na planie filmowym czuję się najlepiej.

DZ: Jak rodzice i siostra reagują na to, że poszła pani w ich ślady?

MK: Wszyscy trzymają za mnie kciuki. Właściwie nie można mówić jeszcze, że poszłam w ich ślady. Niedawno mówiłam, że wciąż się waham. Teraz już wiem, że chciałabym rozwijać się w tym kierunku, ale jeszcze nie zdążyłam się zastanowić, jak i kiedy to zrobić. Muszę mieć trochę czasu na myślenie, tymczasem teraz tkwię w wirze pracy.

DZ: Czy jako dziecko buntowała się pani przeciwko ciągłym nieobecnościom rodziców w domu?

MK: Dla mnie to było normalne. Mama - aktorka, tata - aktor i dziadek też. Tak jak dla innych dzieci normalne było, że mama wraca do domu o 17 i robi obiad, tak dla mnie normalne było coś innego: dużo ludzi w domu, wizyty w teatrze. To był mój świat.

DZ: Jak trafiła pani do serialu?

MK: To był czysty przypadek. O castingu powiedziała mi przyjaciółka. Dorabiałam sobie podczas studiów grą w reklamach czy w epizodach. W końcu jednak stwierdziłam, że koniec z tym, bo muszę się zająć "poważnymi sprawami". Poszłam na ten casting, nie nastawiając się wcale na wygranie głównej roli. Potem wszystko potoczyło się już szybko. Przygotowanie kosztowało mnie dużo pracy. Chodziłam na zajęcia do logopedy, dużo siebie obserwowałam. Dopiero teraz dociera do mnie, jakie ta decyzja niesie konsekwencje.

DZ: Czy już odczuwa pani skutki popularności?

MK: Zaczęłam rozdawać autografy. O pierwszy poprosiła mnie

8-letnia Magda. Nie odczuwam na razie skutków popularności. W sklepie jeszcze nikt na mnie dziwnie nie patrzy.

DZ: Czy w zbudowaniu roli pomaga pani wiedza psychologiczna?

MK: Nie analizuję Blanki pod względem freudowskim. Raczej używam własnych doświadczeń i emocji.

DZ: Praca pracą, ale odpocząć też trzeba.

MK: Mam teraz bardzo mało wolnego czasu. A jeżeli już, to odsypiam zaległości. Lubię też jeździć na rowerze, czytać książki, spotykać się z przyjaciółmi. Jestem kinomaniakiem.

DZ: Czy starcza pani jeszcze czasu na jakieś hobby?

MK: Moim hobby jest fotografia i chciałabym jeszcze w tym kierunku się rozwijać. Właściwie to lubię fotografować wszystkie tematy. Ostatnio robiłam dużo zdjęć sportowych. Bardzo interesuje mnie fotografia czarno-biała.

***

Klan artystów

Maria Konarowska jest córką aktorskiej pary, Joanny Szczepkowskiej i Mirosława Konarowskiego. Jej dziadkiem był aktor Andrzej Szczepkowski, a siostrą jest aktorka Hanna Konarowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji