Artykuły

Warszawa. Premiera "Akademii Pana Kleksa"

Gdyby w latach 80. polscy twórcy mieli możliwość zebrania takich funduszy jak dzisiaj, filmowe wersje historii o Ambrożym Kleksie wylansowałyby polskiego "Harry'go Pottera. Ale wszystko jeszcze przed nami - w sobotę odbędzie się premiera musicalu "Akademia Pana Kleksa".

To największa dotychczasowa produkcja Teatru Roma. W tworzenie widowiska włączyli się m.in. kompozytor Andrzej Korzyński, autor muzyki do filmu o Panu Kleksie w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego, czy Boris Kudlička, znany w świecie scenograf, związany z Teatrem Wielkim-Operą Narodową. Pozostaje już tylko kwestia tego, czy z postaci Adasia Niezgódki (grają go Patryk Plesiński, Jakub Badurka i Wojtek Rotowski) uda się wypromować młodą gwiazdę.

Polsce przydałby się rodzimy Harry Potter. A każdy, kto wie, na czym polega funkcjonowanie baśniowej Akademii Pana Kleksa, łatwo dostrzeże podobieństwa ze Szkołą Magii w Hogwarcie. I Adaś, i Harry uczą się czarować, a w poznawanym przez nich świecie wszystko opiera się na niesamowitych zdarzeniach oraz starciu dobra ze złem.

-Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że bierzemy udział w takim wydarzeniu - mówi grający Adasia 10-letni Patryk Plesiński. - Jak reszta moich kolegów i koleżanek z przedstawienia chciałbym choć przez dwa tygodnie pobyć w takiej akademii. Ona, podobnie jak teatr, daje możliwość ucieczki od nudnej rzeczywistości.

A co z czarami? Cały teatr został naszpikowany nowoczesnymi urządzeniami - unikatowym systemem równoległych projekcji wizualnych, ruchomych ekranów i projektorów. Za to, co dzięki nim można wyczarować, odpowiada w Romie ogromny zespół. Najważniejszy jest w nim Tomasz Bagiński, twórca nominowanego do Oscara filmu "Katedra". To on wyreżyserował animacje, które obejrzymy w "Akademii Pana Kleksa".

Kolorowe projekcje, wielkie stwory i zaskakujące rozwiązania powinny w pełni zagwarantować, szczególnie dzieciom, doskonałą zabawę. Jeżeli młodzi aktorzy udźwigną role i pozbędą się stresu, jaki towarzyszy występom, sukces "Akademii" jest nieunikniony.

Teatr Roma, ul. Nowogrodzka 49, premiera: 27.01, godz. 19, najbliższe spektakle, na które są jeszcze bilety: 2.02 oraz 4-28.02

***

5 liczb "Akademii Pana Kleksa"

7 ton ważą konstrukcje dekoracji, m.in. dziewięciu zapadni i trzech ramp do jeżdżenia na rolkach

290 kostiumów uszyto do spektaklu, zużyto 2841 metrów bieżących tkaniny. Najciekawszym strojem jest przeznaczone dla Alojzego Bąbla (sztucznego człowieka stworzonego przez Kleksa) świecące ubranie ze sprężynkami.

5 projektorów multimedialnych marki Christi sprowadzono ze Stanów

Zjednoczonych. Dzięki nim stworzono specjalny system projekcji, które tworzyć będą scenografię.

12 ekranów projekcyjnych oraz 21 napędów elektrycznych poruszających różnymi elementami - to dzięki nim autorzy "Akademii" tworzyć będą baśniowe światy

400 osób pracowało przy produkcji całego widowiska (w tym m.in. 39 dzieci, 47 artystów, 27 muzyków orkiestry).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji