Artykuły

Poznań kandydatem do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury

- Pierwsza i najważniejsza sprawa to sporządzenie raportu o stanie kultury Poznania i poddanie go szczerej, a czasem bolesnej dyskusji. Powinien jej dokonać specjalny zespół. Koniecznie międzynarodowy, skupiający znawców kultury w Polsce i w Europie, osoby, które wiedzą, jak się pisze unijne wnioski - mówi Michał Merczyński, dyrektor Festiwalu Teatralnego Malta i Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego.

Dyskutujemy, czy Poznań ma szansę stać się Europejską Stolicą Kultury w 2016 r. Dziś głos doświadczonego menedżera Michała Merczyńskiego [na zdjęciu]:

W takich zawodach jak staranie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury nie ma przegranych. Powstanie ferment intelektualny, którego nigdy za dużo, można zrealizować kilka inwestycji, poza tym uważam, że Poznań ma szansę na tytuł. Tego typu wyzwania należy podejmować teraz, bo raz się wchodzi do Unii Europejskiej i raz są fundusze strukturalne na infrastrukturę. A infrastruktura to nie tylko drogi i mosty, ale także kultura. Jeśli nie zrobimy tego teraz, to będzie grzech zaniechania.

Pierwsza i najważniejsza sprawa to sporządzenie raportu o stanie kultury Poznania i poddanie go szczerej, a czasem bolesnej dyskusji. Powinien jej dokonać specjalny zespół. Koniecznie międzynarodowy, skupiający znawców kultury w Polsce i w Europie, osoby, które wiedzą, jak się pisze unijne wnioski. Nam się wydaje, że znamy atuty Poznania. Ale ktoś z zewnątrz może nam wskazać na inne, których nie dostrzegamy. Może nas za jedno pogłaskać, ale za drugie sprawić zimny prysznic. Trzeba też natychmiast szukać partnera w Hiszpanii. Od 2009 r. będą dwie stolice: jedna spośród starych członków UE, druga - spośród nowych. Polska wystąpi w parze z Hiszpanią.

Kiedy w 1996 r. Kraków otrzymał tytuł Europejskiego Miasta Kultury 2000 r., władze miasta powołały tam ogólnopolską radę programową. Miałem zaszczyt w niej pracować. Po roku praca się zakończyła, a potem niestety rozpętało się "krakowskie piekło" - środowiskowe konflikty. Przestrzegałbym więc przed "poznańskim piekłem". Sugeruję, żeby schować urazy, resentymenty, postawić jeden cel - zdobycie tytułu.

Myślę, że konkretnymi przygotowaniami do starań o tytuł powinna się zająć osobna instytucja kultury, która ma ciągłość działania i stałe, strukturalne finansowanie. To zbyt poważne zadanie, żeby powierzać je fundacji czy stowarzyszeniu. Samorządowa instytucja, która przygotowywała festiwal "Kraków 2000", działa do dziś.

Trzeba wciąż powtarzać, że kultura to dziedzina napędzająca koniunkturę gospodarczą. To nie "nadbudowa", ale bardzo silne energotwórcze koło zamachowe. W Polsce ciągle tego nie doceniamy. Banalny jest przykład Bilbao i tamtejszego Muzeum Guggenheima, powstałego po wejściu Hiszpanii do UE. Odmieniło ono oblicze miasta wspaniałą architekturą i stało się częścią infrastruktury gospodarczej tamtego regionu. W Poznaniu od paru lat mówi się, że trzeba coś zrobić z architekturą Starego Rynku, w rejonie budynku Arsenału. Wystarczy spojrzeć na Kunsthaus w Grazu. Na Starówce wyrosła zupełnie nowa, amorficzna, "niemożliwa" forma architektoniczna. Graz wybudował ją, gdy był pretendentem do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury i zdobył go w 2003 r. Musimy wymyśleć proch na skalę Poznania, ale korzystajmy z doświadczeń innych.

Na razie więc powinniśmy robić raport, dać go do oceny innym i wyciągać wnioski, a jednocześnie pisać projekty, nie ograniczając wyobraźni, bo bez marzeń nie ma tytułów.

Poznań stolicą kultury?

Poznań, obok Gdańska, Łodzi i Torunia chce się starać o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Na przygotowania mamy czas do 2010 r., kiedy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wybierze dwóch polskich finalistów, a później - zwycięzcę. Tytuł ten Polska będzie dzielić z hiszpańskim miastem w 2016 r. Poznań na razie jest na bardzo wstępnym etapie przygotowań. Według Macieja Frankiewicza, zastępcy prezydenta Poznania, najważniejsze zadanie to powołanie zespołu, który zajmie się przygotowaniami do starań o tytuł. Zespół ma powstać w pierwszym półroczu br. - nie wiadomo jeszcze, w jakim składzie i jakiej formule. Jaką "bronią" możemy walczyć o tytuł stolicy? - Projektem traktu cesarsko-królewskiego, przywróceniem miastu doliny Warty, pozyskaniem nowych przestrzeni w Centrum Kultury Zamek, budową centrum sztuki współczesnej i centrum teatralnego, nową architekturą środka Starego Rynku - wylicza Frankiewicz.

Zapraszamy Państwa do dyskusji.

Piszcie do naszej redakcji: kultura.poznan@gmail.com.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji