Artykuły

Nie uciekam przed Janosikiem

- To już rzeczywiście 30 lat od premiery serialu? Cóż, czas szybko leci. Czuję oczywiście sentyment do tej roli, była ona dla mnie ważna - mówi MAREK PEREPECZKO o Janosiku.

Rozmowa z Markiem Perepeczką czyli filmowym Janosikiem

"W tym roku minęło dokładnie 30 lat od premiery telewizyjnego serialu Janosik. I emitowany był w TVP już nieskończoną ilość razy. Czy nie ma Pan już czasami dosyć Janosika?

Rzeczywiście telewizja puszcza ten film niemal na okrągło, bo chyba ludzie po prostu chcą go oglądać. Ale to już rzeczywiście 30 lat od premiery serialu? Cóż, czas szybko leci. Czuję oczywiście sentyment do tej roli, była ona dla mnie ważna. Nie uciekam przed tymi wspomnieniami. Nie ukrywam, że to miłe, iż ludzie darzą ten film taką sympatią i mimo upływu lat okazują mi tę sympatię i cały czas rozpoznają we mnie Janosika.

Dlaczego ten serial jest tak lubiany przez widzów?

Sądzę, że odpowiedź jest prosta: lubimy bajki i legendy. Ta postać jest symbolem szlachetności, to bohater, który jest uosobieniem walki o sprawiedliwość społeczną. Chcemy po prostu oglądać w kinie, gdy ktoś staje w obronie ludzi, którym dzieje się krzywda. Poza tym góralszczyzna jest tym, co ludziom w tym filmie bardzo się podoba. Kochamy góralski folklor, mamy do niego sentyment, a Tatry to miejsce szczególne. Ten film kręcono w przepięknych plenerach, właśnie górskich. To się po prostu dobrze ogląda.

Ma pan jakieś zabawne wspomnienia z planu filmowego?

Takich sytuacji było naprawdę wiele. Pamiętam na przykład, jak kiedyś w trakcie kręcenia bójki, a takich scen w serialu było sporo, wszyscy byli zachwyceni, jak [Bogusz] Bilewski grający Kwiczoła wspaniale ryczy. Dopiero po chwili zorientowaliśmy się, że on owszem krzyczy, ale z bólu, bo w trakcie kręcenia tej sceny jeden z kaskaderów niechcący wykręcił mu nogę. To była poważna kontuzja, która zakończyła się operacją. Zapamiętałem także pewną góralkę, która towarzyszyła ekipie przez blisko dwa tygodnie kręcenia zdjęć. Codziennie rano, gdy charakteryzowałem się do roli, nic nie mówiąc przyglądała mi się uważnie. Aż wreszcie któregoś dnia podeszła do mnie i pociągnęła mnie za... włosy. Gdy zorientowała się, że nie jest to peruka powiedziała: A to wasze włosy panoczku! No to możecie grać Janosika. W ten oto sposób zostałem przez nią pasowany na harnasia."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji