Artykuły

Warszawa. Pamięci Rektora

Tadeusz Łomnicki przez osiem lat był rektorem warszawskiej Akademii Teatralnej, przez kilkanaście - jej wykładowcą. 22 lutego, w 15. rocznicę śmierci aktora, w szkolnym teatrze Collegium Nobilium zostanie odsłonięta poświęcona mu tablica.

W tym roku obchodziłby 80. urodziny. Dokładnie 22 lutego mija 15. rocznica jego śmierci. Akademia Teatralna z tej okazji przygotowała specjalny cykl spotkań pt. Dni Łomnickiego.

Kiedy Tadeusz Łomnicki został rektorem uczelni przy Miodowej: obecnie Akademii Teatralnej, wówczas Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, miał już wtedy na swoim koncie role filmowe, które przyniosły mu popularność, np. Michał Wołodyjowski w "Panu Wołodyjowskim" czy Bazyli w "Niewinnych czarodziejach". Był również po sukcesach scenicznych, które potwierdziły jego wirtuozerię aktorską: Kordian w spektaklu Erwina Axera w Teatrze Narodowym czy Arturo Ui w "Karierze Artura Ui" w Teatrze Współczesnym.

Przez dwie kadencje rektorskie w PWST był nie tylko dobrym administratorem. Oprócz zasług "szkolnych", jak stworzenie nowych wydziałów - sztuki lalkarskiej w Białymstoku oraz wiedzy o teatrze w Warszawie - wprowadził swój sposób patrzenia na teatr i... poczucie humoru.

W książce "Król Lear nie żyje" Maria Bojarska wspomina, że Łomnicki korzystał tylko z tych rektorskich insygniów, które były niezbędne. Na rozpoczęcie roku akademickiego zakładał rektorski łańcuch, ale nie na togę, tylko na czarny golf.

Obecny rektor Akademii Teatralnej Lech Śliwonik wskazuje, że Łomnicki był otwarty na to, co działo się wówczas w polskim teatrze, pozwalał, by jego studenci mieli kontakt z nazywanym wówczas szamanem Jerzym Grotowskim czy Peterem Brookiem. - Uczył też poczucia odpowiedzialności za pracę, za to, co chce się przekazać ze sceny - dodaje rektor Śliwonik.

Za czasów prowadzenia PWST przez Łomnickiego wielu jej studentów zaangażowanych było w opozycję. Janusz Majcherek, dziś krytyk teatralny i prodziekan wydziału wiedzy o teatrze, opowiada anegdotę z tamtego czasu. Był koniec kwietnia, późne lata 70. Kilkoro studentów związanych z Oficyną Wydawniczą NOW-a zostało zatrzymanych przez milicję na 48 godzin. Łomnicki, rektor i członek KC, dowiedział się o tym. Zainterweniował. Wypuszczono ich. Następnego dnia wezwał studentów do siebie. Zrobił awanturę, po czym podsumował: - Muszę was jakoś ukarać! Wiem, zabraniam wam udziału w pochodzie pierwszomajowym!

Maria Bojarska opowiada w książce inną historię. Pewnego dnia w szkole zgasło światło, nie było prądu. Grupa studentów zgromadziła się pod drzwiami do rektoratu. Łomnicki wyszedł do nich z lichtarzykiem. - Chodzę, chodzę ze świecą i dobrego aktora szukam.

Do niedawna na pierwszym piętrze Akademii wisiało zdjęcie Łomnickiego. W czwartek (22 lutego) o godz. 13.30 w foyer teatru szkolnego Collegium Nobilium zostanie odsłonięta poświęcona mu pamiątkowa tablica. Wcześniej na godz. 11. zaplanowano specjalną konferencję. O Tadeuszu Łomnickim - aktorze, pedagogu, człowieku - opowiadać będą m.in. krytyk Jerzy Koenig oraz reżyserzy Kazimierz Kutz i Andrzej Wajda. Wstęp wolny.

Na zdjęciu: Tadeusz Łomnicki podczas prób do "Króla Leara" w Teatrze Nowym w Poznaniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji