Artykuły

Warszawa. Teatry czekają na dyrektorów

Odejście Jacka Wekslera [na zdjęciu], szefa Biura Teatru i Muzyki, opóźni powołanie nowych dyrektorów kilku warszawskich teatrów.

Szefa biura nie będzie już od 1 marca. Dotychczasowy, Jacek Weksler, uważa, że nie mógł realizować swojego programu. Tymczasem sytuacja kilku warszawskich teatrów wymaga pilnej decyzji dyrektora. Już w styczniu miały być rozwiązane sprawy dyrekcji Teatru Studio, skąd po zakończeniu sezonu odchodzi Zbigniew Brzoza. W Teatrze Na Woli stanowisko szefa po śmierci Bogdana Augustyniaka, wakuje od września.

Według planów Jacka Wekslera sceną na Woli miała kierować Agata Siwiak wspierana przez obecnego kierownika literackiego Starego Teatru w Krakowie Grzegorza Niziołka. Prezydent miasta chciała powołać Siwiak bez konkursu. Nie przystał na to minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz M. Ujazdowski.

Zapytaliśmy prezydent Gronkiewicz-Waltz, czy w najbliższym czasie powoła następcę dyrektora Jacka Wekslera, który mógłby rozwiązać problemy stołecznych scen.

- Zamierzam rozpisać konkurs. PiS zwalnia tylu wartościowych fachowców, że nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego menedżera - powiedziała prezydent Warszawy.

Fakt, że również ona rozstała się z bezpartyjnym fachowcem, zatrudnionym, gdy Warszawą rządziło PiS, skomentowała następująco: - Jestem zdziwiona, że Jacek Weksler odszedł, namawiałam go, żeby został. Chroniłam go przed komisją kultury, na którą działał jak płachta na byka. I to był problem.

Planów na przyszłość nie ma też stołeczna komisja kultury. Jej przewodnicząca Małgorzata Zakrzewska mówi, że radni zajmowali się dotychczas głównie opiniowaniem budżetu.

- Prosimy o czas, naprawdę leży nam na sercu dobro warszawskich scen - dodaje Zakrzewska. - Jednocześnie chciałam zapewnić, że wbrew wcześniejszym publikacjom "Rzeczpospolitej" nie zamierzam złożyć mandatu i ubiegać się o kierowanie stołecznymi teatrami.

Nawet gdyby konkurs został rozpisany błyskawicznie, zgodnie z procedurami rozstrzygnięcie mogłoby jednak nastąpić dopiero w połowie kwietnia.

- Na szefa Teatru Studio również zamierzam rozpisać konkurs, gdyż minister kultury zdecydowanie obstaje przy takiej formule - dodaje Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Wadą konkursu jest jednak to, że na udział w nim nie godzą się najwybitniejsi twórcy. Takim artystą jest z pewnością Krystian Lupa, którego zapraszał do Studia Jacek Weksler. Do ostatecznego porozumienia z Lupą nie doszło, a po ostatnich zawirowaniach wokół Teatru Na Woli trudno uwierzyć, by było to możliwe. Jeśli zostanie rozpisany konkurs, być może uda się go rozstrzygnąć w połowie roku. Tymczasem aktorów zwyczajowo angażuje się do początku kwietnia, a plany repertuarowe tworzy jeszcze wcześniej.

Wygląda na to, że czas, jaki dał włodarzom stolicy Zbigniew Brzoza, zapowiadając odejście ze Studia rok wcześniej - przez zawirowania wyborcze, roszady personalne, różnice zdań między prezydentem stolicy a resortem kultury - zostanie zmarnowany. Chyba że powstanie plan ratunkowy, w który zaangażują się wszystkie strony zainteresowane losem teatrów Studio i Na Woli. Nie można w nim pominąć pomysłu stworzenia nowej sceny dla Krzysztofa Warlikowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji