Artykuły

Warszawa. U pana Kleksa

Grupa uczniów tarnobrzeskiej Szkoły Podstawowej nr 10 oraz kilkunastu innych ze szkół Tarnobrzega i Sandomierza na długo zapamięta walentynkową wyprawę do Warszawy. Jej głównym celem było obejrzenie najnowszego spektaklu Teatru "Roma" - "Akademia Pana Kleksa" wg Jana Brzechwy.

Ferie nie rozpieściły dzieci z Podkarpacia zimową pogodą. W takich warunkach liczyła się każda inicjatywa rozwiewająca nudę bezśnieżnych dni. Grupa uczniów tarnobrzeskiej Szkoły Podstawowej nr 10 oraz kilkunastu innych ze szkół Tarnobrzega i Sandomierza na długo zapamięta walentynkową wyprawę do Warszawy. Jej głównym celem było obejrzenie najnowszego spektaklu Teatru "Roma" - "Akademia Pana Kleksa" wg Jana Brzechwy.

Czasu starczyło także na przechadzkę po "Złotych Tarasach" - otwartym kilka tygodni temu centrum handlowym na tyłach Dworca Centralnego. Zachwyca ono architekturą, a zwłaszcza szklanym dachem o pofalowanych kształtach. Zwiedzając 200 sklepów lub jedną z 30 restauracji, przez dach można podziwiać Pałac Kultury czy hotel Mariot. Dzieci nie byłyby dziećmi, gdyby nie odwiedziły też McDonalda...

"Akademia Pana Kleksa" jest najdroższym spektaklem w historii polskiego teatru. Jego produkcja kosztowała 3,5 mln zł! Najdroższe są specjalne projektory, poprzez które twórca kultowej animacji "Katedra", Tomasz Bagiński, "wyczarowuje" niemal całą scenografię. Ekrany z wizją tej scenografii bez przerwy przemieszczają się po olbrzymiej scenie "Romy". Oczarowana widownia wzdycha tylko co kilka minut "wow!". Oczywiście, żadna relacja nie odda maestrii 2,5-godzinnego widowiska, dodam więc tylko, że musical skierowany jest nie tylko do dziecięcej widowni. Oprócz multimediów w spektaklu użyto najnowszych technik scenicznych - świateł laserowych, dźwigów, zapadni... Ba, w pewnym momencie nad widzami krąży olbrzymi, zdalnie kierowany... sterowiec!

Wycieczka z Tarnobrzega miała okazję, jako jedyna grupa w tym dniu, zajrzeć po spektaklu za kulisy i zrobić sobie zdjęcia z aktorami. To zasługa organizatora wyjazdu, Jarosława Piątkowskiego (konkurs "Wygraj sukces"), którego kilkoro przyjaciół gra w "Akademii". Najbardziej oblegany był, oczywiście, pan Kleks, którego grał w tym dniu Robert Rozmus. Warto dodać, że sceniczni uczniowie pana Kleksa to 32 dzieci wybranych w zeszłym roku spośród 800, które zgłosiły się na casting. Brały w nim udział, niestety, bez powodzenia, niektórzy uczestnicy tarnobrzeskiej wycieczki.

Bilety na musical nie są tanie. Miejsce na parterze kosztuje 73 złote. Ale to dlatego, że teatr nie uzyskał żadnej dotacji na realizację spektaklu. Aby zwróciły się jego koszty, musi być grany przez trzy lata. Na razie bilety trzeba rezerwować z wyprzedzeniem.

Spektakl reżyserował Wojciech Kępczyński znany z innych realizacji "Romy" ("Miss Saigon", "Koty", "Grease"), a autorem muzyki jest Andrzej Korzyński, ten sam, który skomponował przebojową muzykę do filmowej wersji "Kleksa" z 1984 r. Dzięki temu ze sceny słyszymy wszystkie przeboje (choć w innej, nowatorskiej aranżacji) z tego filmu - "Kaczkę-dziwaczkę", "Lenia" czy "Jak rozmawiać trzeba z psem". Jednym słowem - niezapomniane widowisko!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji